1960.09.28 Polska - Francja 2:2
Z Historia Wisły
(Nowa strona: Z Wisły zagrali: Władysław Kawula, Fryderyk Monica Kategoria: Mecze Reprezentacji Polski) |
(→Relacje prasowe) |
||
(Nie pokazano 5 wersji pośrednich.) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
- | Z Wisły zagrali: [[Władysław Kawula]], [[Fryderyk Monica]] | + | Z Wisły zagrali: [[Władysław Kawula]], [[Fryderyk Monica]]. |
+ | |||
+ | [[Grafika:1960.09.28 Polska - Francja2.jpg|thumb|300px|right]] | ||
+ | |||
+ | Debiut [[Władysław Kawula|Kawuli]] w oficjalnym meczu reprezentacji Polski. | ||
+ | |||
+ | '''Skład Reprezentacji Polski:''' | ||
+ | |||
+ | Stanisław Fołtyn - Legia Warszawa | ||
+ | |||
+ | Henryk Szczepański - ŁKS Łódź | ||
+ | |||
+ | [[Władysław Kawula]] - Wisła Kraków | ||
+ | |||
+ | [[Fryderyk Monica]] - Wisła Kraków | ||
+ | |||
+ | Ryszard Grzegorczyk - Polonia Bytom | ||
+ | |||
+ | [[Edmund Zientara]] - Legia Warszawa | ||
+ | |||
+ | Zygmunt Gadecki - Legia Warszawa | ||
+ | |||
+ | Lucjan Brychczy - Legia Warszawa | ||
+ | |||
+ | Marian Norkowski - Polonia Bydgoszcz | ||
+ | |||
+ | Ernest Pohl - Górnik Zabrze | ||
+ | |||
+ | Eugeniusz Faber - Ruch Chorzów | ||
+ | |||
+ | '''Miejsce/Stadion:''' Warszawa. | ||
+ | |||
+ | '''Strzelcy bramek:''' Marian Norkowski 43’ (1:0), Eugeniusz Faber 65’ (2:0), Roland Guillas 84’ (2:1), Maryan Wisnieski 89’ (2:2). | ||
+ | |||
+ | '''Selekcjoner:''' Czesław Krug | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1960, nr 227 (28 IX) nr 4741=== | ||
+ | |||
+ | MONICA I KAWULA? | ||
+ | |||
+ | Z piątki kandydujących obrońców: Grzybowski, Woźniak, Szczepański, Monica i Kawula, dwaj pierwsi grali w niedzielę bardzo słabiutko. | ||
+ | |||
+ | Prawdopodobnie p. Krug skorzysta z usług Szczepańskiego oraz dwóch wiślaków — Kawuli i Monicy. | ||
+ | |||
+ | Oby tylko ten ostatni nie ufał zbytnio swym zdolnościom driblingowym, bo może się to źle skończyć dla zespołu i może mieć wpływ na jego dalszą grę w reprezentacji. | ||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1960, nr 228 (29 IX) nr 4742=== | ||
+ | |||
+ | W Krakowie cieszymy się szczególnie z „powrotu do łask” kapitana związkowego PZPN, zawodnika Wisły — F. MONICY, który wraz ze swym kolegą klubowym WŁ. KAWULĄ, należeli wczoraj do lepszych graczy i obok fenomenalnie broniącego Fołtyna zdobyli sobie ogólne uznanie widzów na Stadionie Dziesięciolecia. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Filar wiślackiej defensywy w Biało-Czerwonym kolorze: 60 lat od debiutu Władysława Kawuli w reprezentacji Polski=== | ||
+ | 28 września 1960 roku reprezentacja Polski mierzyła się na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie z Francją, który zakończył się remisem 2:2. W składzie Biało-Czerwonych znalazło się miejsce dla legendarnego obrońcy Wisły Kraków - Władysława Kawuli - który tamtego dnia po raz pierwszy przywdział koszulkę z orzełkiem na piersi. W 60. rocznicę tego wydarzenia postanowiliśmy przypomnieć tamte chwile. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | 28.09.2020r. | ||
+ | |||
+ | Jakub Sumera | ||
+ | |||
+ | Towarzyski pojedynek z brązowymi medalistami mistrzostw świata z 1958 roku cieszył się nad Wisłą wielkim zainteresowaniem i wzbudzał ogromne emocje zarówno wśród kibiców, jak i zawodników, którzy na tle renomowanego przeciwnika chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony. Przed rozpoczęciem spotkania selekcjoner Czesław Krug poszukiwał elementu, dzięki którem mógłby zaskoczyć swoich rywali i w ten sposób postarać się osiągnąć korzystny rezultat. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | Urodzinowy prezent w postaci debiutu | ||
+ | |||
+ | |||
+ | Po głębszych przemyśleniach trener kadry narodowej zdecydował się na rotację w linii defensywnej swojego zespołu, dzięki czemu na murawie warszawskiego obiektu od pierwszych minut zameldowali się dwaj defensorzy krakowskiej Wisły. U boku Fryderyka Monicy na środku obrony zajął Władysław Kawula - który dzień po swoich 23. urodzinach zadebiutował w reprezentacji Polski. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | Od początku spotkania Polacy mocno zaatakowali Francję, zmuszając przyjezdnych do cofnięcia się w okolice własnego pola karnego. Biało-Czerwoni wyprowadzali swoje akcje i poszukiwali recepty na sforsowanie obrony przeciwnika. Francuzi nie pozostawali jednak dłużni i żywiołowymi atakami, a także grą na jeden kontakt starali się poszukać pierwszego trafienia w tym meczu, jednak defensywa Orłów z dwoma Wiślakami w składzie skutecznie oddalała jakiekolwiek zagrożenie. To, co nie udało się gościom, powiodło się gospodarzom, którzy w 43. minucie objęli prowadzenie za sprawą Mariana Norkowskiego. Napastnik Polonii Bydgoszcz pewnym strzałem wykończył zespołową akcję i dał powody do radości licznej publice zgromadzonej na trybunach Stadionu Dziesięciolecia. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | Dwie po jednej, dwie po drugiej | ||
+ | |||
+ | |||
+ | Drugą połowę oba zespoły rozpoczęły ostrożnie i skupiały się przede wszystkim na defensywie. Nie trwało to jednak zbyt długo, bo z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzić Polacy, którzy coraz śmielej zapędzali się pod bramkę przyjezdnych. Taka postawa zaowocowała w 65. minucie, kiedy reprezentanci Polski podwyższyli swoje prowadzenie, a na listę strzelców tym razem wpisał się Eugeniusz Faber. Po tym trafieniu Biało-Czerwoni zaczęli grać rozważniej, szanując wypracowaną przewagę. Trójkolorowi z kolei nie mieli już nic do stracenia i wszystkie siły rzucili do ataków, raz za razem nękając polską obronę, która przez dłuższy czas opierała się naporom przyjezdnych. W 84. minucie Francuzi dopięli swego i umieścili piłkę w bramce strzeżonej przez Stanisława Fołtyna, a konkretnie uczynił to Roland Guillas. Podopieczni trenera Czesława Kruga ambitnie walczyli i starali się utrzymać jednobramkowe prowadzenie, jednak na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry mający polskie korzenie Maryan Wisniewski doprowadził do wyrównania i spotkanie zakończyło się remisem 2:2. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | Władysław Kawula w starciu z Francuzami rozegrał pełne 90 minut i został uznany za jednego z lepszych piłkarzy na boisku. Defensor, który wyróżniał się nieustępliwością i wielkim sercem do walki o każdą piłkę zyskał szczególne uznanie 55 tysięcy kibiców, którzy zasiedli wówczas na trybunach Stadionu Dziesięciolecia. Legendarny obrońca Białej Gwiazdy w reprezentacyjnych barwach rozegrał łącznie 5 spotkań. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | '''Źródło:''' [http://www.wisla.krakow.pl//''' wisla.krakow.pl'''] | ||
[[Kategoria: Mecze Reprezentacji Polski]] | [[Kategoria: Mecze Reprezentacji Polski]] |
Aktualna wersja
Z Wisły zagrali: Władysław Kawula, Fryderyk Monica.
Debiut Kawuli w oficjalnym meczu reprezentacji Polski.
Skład Reprezentacji Polski:
Stanisław Fołtyn - Legia Warszawa
Henryk Szczepański - ŁKS Łódź
Władysław Kawula - Wisła Kraków
Fryderyk Monica - Wisła Kraków
Ryszard Grzegorczyk - Polonia Bytom
Edmund Zientara - Legia Warszawa
Zygmunt Gadecki - Legia Warszawa
Lucjan Brychczy - Legia Warszawa
Marian Norkowski - Polonia Bydgoszcz
Ernest Pohl - Górnik Zabrze
Eugeniusz Faber - Ruch Chorzów
Miejsce/Stadion: Warszawa.
Strzelcy bramek: Marian Norkowski 43’ (1:0), Eugeniusz Faber 65’ (2:0), Roland Guillas 84’ (2:1), Maryan Wisnieski 89’ (2:2).
Selekcjoner: Czesław Krug
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1960, nr 227 (28 IX) nr 4741
MONICA I KAWULA?
Z piątki kandydujących obrońców: Grzybowski, Woźniak, Szczepański, Monica i Kawula, dwaj pierwsi grali w niedzielę bardzo słabiutko.
Prawdopodobnie p. Krug skorzysta z usług Szczepańskiego oraz dwóch wiślaków — Kawuli i Monicy.
Oby tylko ten ostatni nie ufał zbytnio swym zdolnościom driblingowym, bo może się to źle skończyć dla zespołu i może mieć wpływ na jego dalszą grę w reprezentacji.
Echo Krakowa. 1960, nr 228 (29 IX) nr 4742
W Krakowie cieszymy się szczególnie z „powrotu do łask” kapitana związkowego PZPN, zawodnika Wisły — F. MONICY, który wraz ze swym kolegą klubowym WŁ. KAWULĄ, należeli wczoraj do lepszych graczy i obok fenomenalnie broniącego Fołtyna zdobyli sobie ogólne uznanie widzów na Stadionie Dziesięciolecia.
Filar wiślackiej defensywy w Biało-Czerwonym kolorze: 60 lat od debiutu Władysława Kawuli w reprezentacji Polski
28 września 1960 roku reprezentacja Polski mierzyła się na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie z Francją, który zakończył się remisem 2:2. W składzie Biało-Czerwonych znalazło się miejsce dla legendarnego obrońcy Wisły Kraków - Władysława Kawuli - który tamtego dnia po raz pierwszy przywdział koszulkę z orzełkiem na piersi. W 60. rocznicę tego wydarzenia postanowiliśmy przypomnieć tamte chwile.
28.09.2020r.
Jakub Sumera
Towarzyski pojedynek z brązowymi medalistami mistrzostw świata z 1958 roku cieszył się nad Wisłą wielkim zainteresowaniem i wzbudzał ogromne emocje zarówno wśród kibiców, jak i zawodników, którzy na tle renomowanego przeciwnika chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony. Przed rozpoczęciem spotkania selekcjoner Czesław Krug poszukiwał elementu, dzięki którem mógłby zaskoczyć swoich rywali i w ten sposób postarać się osiągnąć korzystny rezultat.
Urodzinowy prezent w postaci debiutu
Po głębszych przemyśleniach trener kadry narodowej zdecydował się na rotację w linii defensywnej swojego zespołu, dzięki czemu na murawie warszawskiego obiektu od pierwszych minut zameldowali się dwaj defensorzy krakowskiej Wisły. U boku Fryderyka Monicy na środku obrony zajął Władysław Kawula - który dzień po swoich 23. urodzinach zadebiutował w reprezentacji Polski.
Od początku spotkania Polacy mocno zaatakowali Francję, zmuszając przyjezdnych do cofnięcia się w okolice własnego pola karnego. Biało-Czerwoni wyprowadzali swoje akcje i poszukiwali recepty na sforsowanie obrony przeciwnika. Francuzi nie pozostawali jednak dłużni i żywiołowymi atakami, a także grą na jeden kontakt starali się poszukać pierwszego trafienia w tym meczu, jednak defensywa Orłów z dwoma Wiślakami w składzie skutecznie oddalała jakiekolwiek zagrożenie. To, co nie udało się gościom, powiodło się gospodarzom, którzy w 43. minucie objęli prowadzenie za sprawą Mariana Norkowskiego. Napastnik Polonii Bydgoszcz pewnym strzałem wykończył zespołową akcję i dał powody do radości licznej publice zgromadzonej na trybunach Stadionu Dziesięciolecia.
Dwie po jednej, dwie po drugiej
Drugą połowę oba zespoły rozpoczęły ostrożnie i skupiały się przede wszystkim na defensywie. Nie trwało to jednak zbyt długo, bo z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzić Polacy, którzy coraz śmielej zapędzali się pod bramkę przyjezdnych. Taka postawa zaowocowała w 65. minucie, kiedy reprezentanci Polski podwyższyli swoje prowadzenie, a na listę strzelców tym razem wpisał się Eugeniusz Faber. Po tym trafieniu Biało-Czerwoni zaczęli grać rozważniej, szanując wypracowaną przewagę. Trójkolorowi z kolei nie mieli już nic do stracenia i wszystkie siły rzucili do ataków, raz za razem nękając polską obronę, która przez dłuższy czas opierała się naporom przyjezdnych. W 84. minucie Francuzi dopięli swego i umieścili piłkę w bramce strzeżonej przez Stanisława Fołtyna, a konkretnie uczynił to Roland Guillas. Podopieczni trenera Czesława Kruga ambitnie walczyli i starali się utrzymać jednobramkowe prowadzenie, jednak na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry mający polskie korzenie Maryan Wisniewski doprowadził do wyrównania i spotkanie zakończyło się remisem 2:2.
Władysław Kawula w starciu z Francuzami rozegrał pełne 90 minut i został uznany za jednego z lepszych piłkarzy na boisku. Defensor, który wyróżniał się nieustępliwością i wielkim sercem do walki o każdą piłkę zyskał szczególne uznanie 55 tysięcy kibiców, którzy zasiedli wówczas na trybunach Stadionu Dziesięciolecia. Legendarny obrońca Białej Gwiazdy w reprezentacyjnych barwach rozegrał łącznie 5 spotkań.
Źródło: wisla.krakow.pl