1962.03.10 Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 80:64
Z Historia Wisły
(Nie pokazano jednej wersji pośredniej.) | |||
Linia 2: | Linia 2: | ||
|data = 1962.03. | |data = 1962.03. | ||
|nazwa rozgrywek = I liga | |nazwa rozgrywek = I liga | ||
- | |stadion(miasto) = | + | |stadion(miasto) = Kraków, hala Wisły |
|godzina = | |godzina = | ||
|herb gospodarzy = Wisła Kraków herb14.jpg | |herb gospodarzy = Wisła Kraków herb14.jpg | ||
Linia 10: | Linia 10: | ||
|herb gości = Śląsk Wrocław herb4.jpg | |herb gości = Śląsk Wrocław herb4.jpg | ||
|I kwarta = | |I kwarta = | ||
- | |II kwarta = | + | |II kwarta = 43:31 |
|III kwarta = | |III kwarta = | ||
|IV kwarta = | |IV kwarta = | ||
- | |widzów = | + | |widzów = 5.000! |
- | |sędziowie = | + | |sędziowie = Orlikowski i Kubicki z Poznania |
|komisarz = | |komisarz = | ||
|trener1 = | |trener1 = | ||
|trener2 = | |trener2 = | ||
- | |uwagi = | + | |uwagi = '''Wisła Kraków:'''<br> [[Ryszard Niewodowski]] 14,[[Krystian Czernichowski]] 18, [[Bohdan Likszo]] 23<br>'''Trener:'''<br>[[Michał Mochnacki]]<br><br>'''Śląsk Wrocław:'''<br>Kałas 18 i Matysik 16 |
}} | }} | ||
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1962, nr 57 (8 III) nr 5182=== | ||
+ | |||
+ | Ale nadal są! Wszystko zależy jednak najpierw od wyników sobotniego pojedynku „Wawelskich Smoków” z drużyną Śląska Wrocław. Wówczas bowiem krakowianie nie odpadną z grona wielkich rywali: AZS, AWF i Legii. Natomiast w wypadku porażki, Wisła nie będzie się mogła ubiegać nawet o wicemistrzowski fotel. | ||
+ | |||
+ | JUŻ W SOBOTĘ. | ||
+ | |||
+ | Mecz Wisła-Śląsk rozegrany zostanie w sobotę w hali przy ul. Reymonta. W zasadzie krakowianie są faworytami, ale w koszykówce równie często jak w piłce nożnej łatwo o niespodziankę. Zresztą w pierwszej rundzie rozgrywek Wisła przegrała nieznacznie ze Śląskiem. | ||
+ | |||
+ | Forma zespołu krakowskiego nie była ostatnio bardzo wysoka, czego najlepszym dowodem porażka z Legią i nieznaczne zwycięstwo nad Spartą. Natomiast Śląsk wykazał przed tygodniem, że nie rezygnuje jeszcze z walki o pierwsze miejsce. W tej sytuacji wynik sobotniego pojedynku stoi pod dużym znakiem zapytania. | ||
+ | |||
+ | Natomiast w niedzielę wiślacy zmierzą się z Gwardią Wrocław i nie powinni mieć większego kłopotu w odniesieniu zwycięstwa. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1962, nr 60 (12 III) nr 5185=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1962-03-12b.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | WISŁA — SLĄSK WROCŁAW 80:64 (43:31). Sędziowali pp. Orlikowski i Kubicki z Poznania. Widzów ok. 5 tysięcy. Najwięcej punktów zdobyli, dla Wisły: Likszo 23, Czernichowski 18 i Niewodowski 14, dla Śląska: Kałas 18 i Matysik 16. | ||
+ | |||
+ | „Wawelskie Smoki” odzyskały wreszcie wysoką formę, co jest dobrym znakiem przed czekającym ich spotkaniem z Lechem w Poznaniu. Poprawnie grający Śląsk był Bezradny wobec niemal bezbłędnych poczynań gospodarzy. Można zaryzykować twierdzenie, że w sobotę wiślacy byli zdolni do wygrania nawet z czołowymi zespołami w Europie. | ||
+ | |||
+ | — Wisła była nie do pokonania — stwierdził po meczu trener Śląska, kpt. Stasik oraz sędzia wrocławski p. Korwin. | ||
+ | |||
+ | Faktycznie doskonale zagrali pod względem taktycznym Pacuła do przerwy a Wójcik po przerwie, dzielnie spisywali się także „wielkoludy” Czernichowski i Likszo, którzy całkowicie zaszachowali Łopatkę. | ||
+ | |||
+ | Wspomnianą czwórkę uzupełniali celnie strzelający z dystansu Niewodowski oraz Paszkowicz. | ||
+ | |||
+ | Przez cały mecz się kilku, bądź kilkunastopunktowa przewaga gospodarzy. Goście do końca nie rezygnowali z walki i widać było, że do spotkania byli doskonale przygotowani. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004 | Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004 | ||
Aktualna wersja
Wisła Kraków | 80:64 | Śląsk Wrocław | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 43:31 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1962, nr 57 (8 III) nr 5182
Ale nadal są! Wszystko zależy jednak najpierw od wyników sobotniego pojedynku „Wawelskich Smoków” z drużyną Śląska Wrocław. Wówczas bowiem krakowianie nie odpadną z grona wielkich rywali: AZS, AWF i Legii. Natomiast w wypadku porażki, Wisła nie będzie się mogła ubiegać nawet o wicemistrzowski fotel.
JUŻ W SOBOTĘ.
Mecz Wisła-Śląsk rozegrany zostanie w sobotę w hali przy ul. Reymonta. W zasadzie krakowianie są faworytami, ale w koszykówce równie często jak w piłce nożnej łatwo o niespodziankę. Zresztą w pierwszej rundzie rozgrywek Wisła przegrała nieznacznie ze Śląskiem.
Forma zespołu krakowskiego nie była ostatnio bardzo wysoka, czego najlepszym dowodem porażka z Legią i nieznaczne zwycięstwo nad Spartą. Natomiast Śląsk wykazał przed tygodniem, że nie rezygnuje jeszcze z walki o pierwsze miejsce. W tej sytuacji wynik sobotniego pojedynku stoi pod dużym znakiem zapytania.
Natomiast w niedzielę wiślacy zmierzą się z Gwardią Wrocław i nie powinni mieć większego kłopotu w odniesieniu zwycięstwa.
Echo Krakowa. 1962, nr 60 (12 III) nr 5185
WISŁA — SLĄSK WROCŁAW 80:64 (43:31). Sędziowali pp. Orlikowski i Kubicki z Poznania. Widzów ok. 5 tysięcy. Najwięcej punktów zdobyli, dla Wisły: Likszo 23, Czernichowski 18 i Niewodowski 14, dla Śląska: Kałas 18 i Matysik 16.
„Wawelskie Smoki” odzyskały wreszcie wysoką formę, co jest dobrym znakiem przed czekającym ich spotkaniem z Lechem w Poznaniu. Poprawnie grający Śląsk był Bezradny wobec niemal bezbłędnych poczynań gospodarzy. Można zaryzykować twierdzenie, że w sobotę wiślacy byli zdolni do wygrania nawet z czołowymi zespołami w Europie.
— Wisła była nie do pokonania — stwierdził po meczu trener Śląska, kpt. Stasik oraz sędzia wrocławski p. Korwin.
Faktycznie doskonale zagrali pod względem taktycznym Pacuła do przerwy a Wójcik po przerwie, dzielnie spisywali się także „wielkoludy” Czernichowski i Likszo, którzy całkowicie zaszachowali Łopatkę.
Wspomnianą czwórkę uzupełniali celnie strzelający z dystansu Niewodowski oraz Paszkowicz.
Przez cały mecz się kilku, bądź kilkunastopunktowa przewaga gospodarzy. Goście do końca nie rezygnowali z walki i widać było, że do spotkania byli doskonale przygotowani.
Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004