1963.04.15 Wisła Kraków – Dąb Katowice 1:0
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 1:0 | Dąb Katowice | ||||||||
widzów: 4.000 | ||||||||||
sędzia: Eliński z Krakowa | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1963, nr 86 (11 IV) nr 5517
W drugi dzień Świąt, Wisła gościć będzie Il-ligowy Dąb Katowice. Drużyna śląska znajduje się w dobrej formie i będzie dobrym sparringpartnerem dla pierwszoligowców, których za tydzień czeka ciężki mecz z warszawską Gwardią. Początek spotkania o godz. 11.30.
Echo Krakowa. 1963, nr 89 (16 IV) nr 5520
WISŁA KRAKÓW DĄB KATOWICE 1:0 (0:0). Jedyną bramkę zdobył Śmiałek w 83 min. gry. Sędziował Eliński z Krakowa. Widzów ok. 4 tys.
WISŁA: Leśniak — Monica, Kawula, Budka — Michel, Zalman (Warmus) — Sykta, Horba, Kmiecik, Śmiałek, Skupnik.
DĄB: Wyrobek (Gacka) — Czaja, Kaske, Cebula Pawłowski, Nowak — Wowra, Minol, Herman, Hachuła (Biernacki), Dąbek (Maroń).
Piłkarze katowiccy cieszą się opinią dobrego sparring-partnera zespołów ekstraklasy. Drużyna ta gra bardzo czysto, chociaż szybko i twardo. Dąb potwierdził w Krakowie swe walory i dzięki temu mecz podobał się publiczności.
W zespole katowickim wielkimi indywidualnościami są: Herman na środku ataku, oraz Nowak na lewej pomocy.
Wisła wystąpiła bez Rusinka i brak tego zawodnika dał się wyraźnie odczuć. Bramkarz, obrona 1. pomoc zagrały na swym normalnym poziomie. Atak miał chwile bardzo efektownej gry, ale tylko wówczas, kiedy decydowano się przeprowadzać akcje skrzydłami. Zresztą zarówno.
Skupnik, jak i Sykta byli najlepszymi zawodnikami tej formacji.
Zawodnicy krakowscy wystąpili z żałobnymi przepaskami na rękawach a przed meczem 1-mirutową ciszą uczczono pamięć zmarłego doskonałego piłkarza Wisły — płk. H. REYMANA.
Mecz rozpoczął się od ataków krakowian. Dąb inicjował groźne wypady. Tempo gry było szybkie. Obrońcy i bramkarze byli jednak na miejscu i likwidowali w zarodku zakusy napastników. W 83 min. pod bramką Gacki powstało zamieszanie, które wykorzystał Śmiałek, lokując piłkę w samym rogu bramki.
Gazeta Krakowska. 1963, nr 88 (13/15 IV) nr 4626
W śmigus zabrakło ulewy bramek
Wisła — Dąb 1:0 (0:0)
Spotkanie Wisły z drugoligowym Dąbem Katowice ocenialiśmy w porównaniu z niedawnym meczem katowiczan z Cracovią. „Biało-czerwoni” odnieśli wówczas bardzo szczęśliwe zwycięstwo, Ślązacy zaimponowali dobrym wyszkoleniem i pomysłowością zagrań.
Wczoraj w meczu towarzyskim z Wisłą goście mało mieli do powiedzenia, żelazna defensywa wiślaków nie pozwoliła na rozwinięcie im gry, ataki gości były groźne tylko do przedpola karnego.
Że Wisła zdobyła zwycięską bramkę dopiero w 80 minucie gry i że padła tylko jedna bramka — należy zapisać na karb całkowitej indolencji strzałowej wiślaków. Okresami gospodarze przesiadywali pod bramką katowiczan a...
bramki nie mogli zdobyć. Oklaski „przy otwartej kurtynie” zbierał wszędobylski, szybki i bojowy Skupnik. Mało mu ustępował wczoraj drugi skrzydłowy Sykta. Środek ataku — „dziurawe sito”, W pomocy najproduktywniej pracował Michel, linia obrony i bramkarz zagrali? prawie bezbłędnie.
Tempo spotkania było dobre, szkoda tylko, że tak dużo grano w środkowej części boiska. Za mało obserwowaliśmy spięć podbramkowych.
W 15 min. Horba miał okazję do zdobycia bramki. Śmiałek otrzymał w 25 min. idealną piłkę od Monicy i bez namysłu strzelił... w aut. W pięć minut później kolejno Sykta, Śmiałek i Kmiecik w zamieszaniu podbramkowym nie zdołali wepchnąć piłki do siatki W drugiej połowie goście ruszyli do ataku, Maroń z 5 metrów fatalnie przenosi ponad bramką. W 60 min. Śmiałek znów pudłuje, kontratak Dębu — strzał Minola broni Leśniak.
Wreszcie po rajdzie Skupnika i ładnym dośrodkowaniu — Śmiałek zdobywa jedyną bramkę dnia. Wisła odnosi zwycięstwo 1:0.
Wisła: Leśniak, Monica, Kawula, Budka, Michel, Zalman (Warmus), Sykta, Horba, Kmiecik, Śmiałek, Skupnik.
Sędziował p. Eliński (Kraków).
Piłkarze Wisły na znak żałoby po płk. H. Reymanie mieli na koszulkach czarne opaski. (Pu)