1963.08.10 Wisła Kraków - ŁKS Łódź 1:1

Z Historia Wisły

1963.08.10, I Liga, 1. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17.30
Wisła Kraków 1:1 (1:0) ŁKS Łódź
widzów: 10.000-12.000
sędzia: Edward Składzień z Krakowa
Bramki
Andrzej Horba 35’

1:0
1:1

50' (g) Zbigniew Czop
Wisła Kraków
3-2-5
Bronisław Leśniak
Fryderyk Monica
Władysław Kawula
Ryszard Wójcik
Antoni Zalman
Adam Płachta
Andrzej Sykta
Andrzej Horba
Wiesław Rusin
Władysław Kmiecik
Hubert Skupnik

trener: Karel Kolský
ŁKS Łódź

Józef Ligocki
Józef Walczak
Paweł Kowalski
Lucjan Białas
Sławomir Sarna
Zbigniew Czop
Stanisław Kaczmarek Grafika:Zmiana.PNG (Jerzy Wieteski)
Janusz Orczykowski
Jerzy Sadek
Piotr Suski
Jacek Kowarski

trener: Władysław Król

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1963, nr 183 (7 VIII) nr 5614

‎‎‎

Sezon piłkarski 1963/64

W Krakowie już w sobotę o godz. 17.30 dojdzie do interesującego meczu między Wisłą i ŁKS-em.



Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1963, nr 184 (8 VIII) nr 5615

‎‎‎

Po sukcesach w Czechosłowacji dobra gra w Iidze. Pierwsze półrocze zaliczyć należy do bardzo trudnego okresu dla wszystkich niemal klubów ligowych, mających niemałe kłopoty z utrzymaniem w równowadze bilansu finansowego.

Również druga połowa nie zapowiada się lepiej, mierny pod uwagę niekorzystny terminarz ligowych wek. Spotkania rozpoczynają się w sierpniu — w wakacji i urlopów, kiedy miasto opustoszało i brak dzieży, stanowiącej największy procent widzów na zawodach sportowych. Nie załamujemy jednak1 rąk damy starań aby dobra gra piłkarzy była dodatkowym wabikiem ściągającym publiczność na stadion.

Tymi słowami zagaił wczorajszą konferencję prasową wiceprezes TS Wisła MGR M. KOGUTEK. O przygotowaniach piłkarzy do sezonu mówił kierownik sekcji MJR ST. WÓJCIK. Jego zdaniem wyniki uzyskane w ubiegłym sezonie przez 5 Wisłę, w drugiej rundzie ocenić należy pozytywnie. Wprawdzie aspiracje kierownictwa i piłkarzy sięgały wyżej niż zajęcie w końcowej tabeli 8 miejsca, tym niemniej nieprzegranie w drugiej rundzie żadnego meczu, na swym boisku, dobre rezultaty po powrócić z tournee po ZSRR mogły zadowolić kibiców. Obecnie zrobiono, wszystko, aby JAK NAJLEPIEJ PRZYGOTOWAĆ

drużynę do ligowych spotkań.

Zawodnicy przebywali na 20-dniowym zgrupowaniu w Kobyle Gródku a następnie w Czechosłowacji, rozgrywając 9 spotkań z których 8 wygrali i i zremisowali. Przygotowaniami, objętych było 17 piłkarzy, którym zapewniono jak najlepszą opiekę i odpowiednie warunki szkoleniowe.

Zaznaczyła się pewna zwyżka formy. Teraz już tylko od samych zawodników zależy jakie wyniki uzyskają w mistrzostwach. W każdym razie atmosfera, jest dobra i piłkarze zapowiadają ambitną; ofiarną grę. Czy obietnicy dotrzymają przekonamy się już podczas sobotniego meczu. z odmłodzoną i groźną drużyną: LKS. - Jak oświadczył mjr Wójcik, w drużynie nie ma żadnych „nowych twarzy”. Pogłoski na temat ewentualnego przybycia do Krakowa Norkowskiego nie pokrywają się z prawdą. Warto dodać, że również drużyny młodsze pilnie przygotowują się do sezonu. Piłkarze Ib przebywają wraz z trenerem Graczem w Kobyle Gródku, skąd wracają 9 bm. W czwartek grają w Nowym Sączu mecz o Puchar Polski" z tamtejszym Startem a w niedzielę na swoim boisku mistrzowskie spotkanie z Górnikiem Jaworzno. Tak więc tym razem po raz pierwszy od wielu lat odstąpiono od zasady organizowania wspólnych zgrupowań dla kadry drużyny pierwszej i rezerwowej.

Nie próżnują również juniorzy oraz i trampkarze podnosząc swe umiejętności piłkarskie pod kierunkiem trenerów: Skoraczyńskiego i Jurowicza.

Jeśli chodzi o CIEKAWSZE WYNIKI uzyskane przez piłkarzy Wisły podczas pobytu w Czechosłowacji tę jak informuje nas POR.

WŁ. ZEMCZAK krakowianie pokonali Spartaka Podbrezewo 7:3, Lokomotiv Źvolen 3:1. W turnieju organizowanym z okazji 50- lecia istnienia Spartaka Martin wygrali ze Slovanem Bratysława 1:0 a ze Spartakiem Martin zremisowali 1:1, zajmując pierwsze miejsce. W pozostałych meczach Dynamo Praga (trenowane przez znanego w Krakowie trenera Finka) zremisowało ze Spartakiem Martin 1:1 i przegrało ze Slovanem Bratysława 1:4.

Odnośnie formy piłkarzy Wisły interesująca była podczas konferencji Wypowiedź KOLSKIEGO, który oświadczył, że drużyna jest lepiej przygotowana aniżeli na wiosnę bieżącego roku, kiedy z konieczności Siał zwracać uwagę jedynie na kondycję. Spora fluktuacja zawodników stawia wprawdzie obecnie nowe wymagania, które jednak są do pokonania.

Jeśli chodzi o napastników to brak im jeszcze odpowiedniej rutyny.

Losowanie spotkań mistrzowskich jest jego zdaniem korzystne dla krakowian.

W dalszym ciągu konferencji kierownictwo Wisły pod­ kreśliło, że jakkolwiek zwraca się dużą uwagę na wyniki sportowe, to jednak na pierwszym miejscu znajdować się będą zawsze sprawy wychowawcze…


Echo Krakowa. 1963, nr 186 (10/11 VIII) nr 5617

DZISIEJSZE spotkanie piłkarskie Wisły z ŁKS-em zainauguruje sezon ligowy 1963/64. Będzie to bowiem pierwszy mecz mistrzowski, gdyż drugie spotkanie Polonia — Stal w Bytomiu rozgrywane także w dniu dzisiejszym, rozpocznie się o pół godziny później. Kto wie, może właśnie w Krakowie padnie pierwsza ligowa bramką.

Mecz zapowiada się interesująco.

Obydwa zespoły wystąpią w swych aktualnie najsilniejszych składach. sędziuje p. Kania z Katowic. Początek o godz. 17.30.


Echo Krakowa. 1963, nr 187 (12 VIII) nr 5618

‎‎‎

Wisła remisuje z ŁKS 1:1

Łodzianie niezadowoleni z werdyktu sędziego zamierzali przed czasem opuścić boisko

Zdecydowana postawa kierownictwa zapobiegła skandalowi

WISŁA— ŁKS 1:1 (1:0).Bramki zdobyli: dla Wisły Horba w 35 min., a dla ŁKS Czop w 50 min. gry. Sędziował p. Składzień z Krakowa. Widzów około 12 tysięcy.

WISŁA — Leśniak, Monica, Kawula, Wójcik, Zalman, Płachta, Sykta, Horba, Rusinek, Kmiecik, Skupnik.

ŁKS — Ligocki, Walczak, Kowalski, Białas, Sarna, Czop, Kaczmarek (Wieteski), Orczykowski, Sadek, Suski, Kowarski.

Inauguracyjny mecz ligowy nie Wypadł zadowalająco zarówno pod względem, poziomu jaki ze względu na wydarzenia jakie -miały miejsce w czasie tego widowiska. Zaczęło się od nieobecności głównego arbitra. Wyznaczony do prowadzenia zawodów pi. Kania z Katowic nie przyjechał i w jego miejsce zgodą obu drużyn zawody prowadził arbiter krakowski p. Składzień.

Później widzów czekała inna niespodzianka, lecz w ujemnym tego słowa znaczeniu. Mam na myśli niesportowe f zachowanie się piłkarzy łódzkich na kwadrans przed zakończeniem meczu. Otóż w 75 min. gry przy stanie 1:1 arbiter dopatrzył się w starciu Kowalskiego ze Skupnikiem przewinienia obrońcy gości i podyktował rzut karny. Decyzja spotkała się z ostrym sprzeciwem gości, którzy w żaden sposób nie chcieli dopuścić do egzekwowania „jedenastki”^ Rozpoczęły się spory i przekonywania. W tym czasie „wyrzucony” został z boiska Walczak na skutek — jak oświadczył sędzia — kopnięcia w powstałym zamieszaniu, Monicy.

Targi trwały około 3 minuta, gdy nie przynosiły rezultatu zawodnicy ŁKS chcieli opuścić boisko.

Dopiero zdecydowana postawa kierownictwa łodzian, zasługująca na pełne uznanie zapobiegła skandalowi. Piłkarze powrócili na miejsca i Kawula przystąpił do egzekwowania rzutu karnego. Fatalnie jednak spudłował. Bita na siłę piłka przeszła tuż obok słupka? Mimo że ostatni kwadrans łodzianie grali w dziesiątkę wynik meczu nie uległ zmianie.

Zawody stały na przeciętnym poziomie" i trudno w obu drużynach kogokolwiek wyróżnić. Wisła mając więcej dogodniejszych pozycji (Sykta, Kmiecik) mogła niewątpliwie spotkanie wygrać.

Jednak brak szybkości oraz nieudolność napastników uniemożliwiły jej zdobycie zwycięskiej bramki.

ŁKS zademonstrował modny system 4-2-4, który jednak nie jest jeszcze przez piłkarzy łódzkich należycie, opanowany. Tym niemniej zawodnicy grali ambitnie i byli o ułamek sekundy szybsi od gospodarzy. Obydwie bramki jakie padły w tym meczu są w dużym stopniu wynikiem nieudolnych interwencji bramkarzy. Przy dalekim strzale Horby (bramkarz łódzki Ligocki stał zbyt wysunięty do przodu. Próbował wprawdzie piłkę łapać lecz ta przeszła mu między rękami, wpadając do siatki/ Również Leśniak popełnił fatalny błąd. Po rzucie rożnym egzekwowanym przez Wieteskiego pchnął piłkę wprost na głowę obok stojącego Czopa, co przesądziło o utracie bramki.

No cóż „pierwsze koty za płoty”. Mamy nadzieję, że z tego pierwszego meczu wiślacy wyciągną odpowiednie wnioski.

A. Ślusarczyk


Przedstawiciel PZPH W. Motoczyński o meczu Wisły

Spotkanie piłkarskie Wisły z ŁKS obserwował przew. Komisji Selekcji PZPN W. Motoczyński.

A oto jego spostrzeżenia: „Mecz nienadzwyczajny.

Opierając się na informacjach prasowych spodzie­ wałem się lepszej gry drużyny krakowskiej. Tymczasem Wisła zawiodła, choć spotkanie mogła wygrać, mając więcej dogodniejszych sytuacji. W ŁKS okresami dobrze spisywał się Suski, ale pod koniec „wysiadł” kondycyjnie. W Wiśle nieźle grał Monica.

Moim zdaniem karnego nie było, no ale sędzia był bliżej i widział chyba lepiej.

ŁKS w momencie decyzji arbitra zachował się niesportowo. Z tych zawodników, których widziałem w tym jednym meczu nie wybrałbym nikogo do żadnej reprezentacji.