1963.11.06 Górnik Zabrze - Wisła Kraków 4:0
Z Historia Wisły
Górnik Zabrze | 4:0 (1:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 5-6.000 | ||||||||||
sędzia: Jan Warzeszkiewicz z Białegostoku | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1963, nr 233 (4 X) nr 5664
Na koniec wiadomość dla sympatyków Wisły. Krakowianie nie pojadą w niedzielę do Zabrza, ponieważ PZPN przychylił się do prośby górników i pozwolił im, zostać w Wiedniu na 3 i decydujący mecz z Austrią, który rozegrany zostanie w nadchodzącą środę tj. 9 bm. Tak więc mecz Górnik—Wisła przełożony zostanie na termin późniejszy.
Echo Krakowa. 1963, nr 259 (5 XI) nr 5690
JUTRO tj. w środę piłkarze Wisły wyjeżdżają do Zabrza, gdzie rozegrają zaległy mecz z mistrzem Polski Górnikiem. Po ostatnim zwycięstwie nad Odrą Wiślacy znajdują się w niezłym nastroju, lecz forma drużyny nie daje nadziei na sukces. Tym razem nawet porażka ale niewielką różnicą bramek zadowoliłaby kibiców
Echo Krakowa. 1963, nr 260 (6 XI) nr 5691
NA DZISIEJSZY mecz z a Górnikiem, Wisła wyjechała i do Zabrza w następującym ( składzie: Leśniak — Kotlarczyk, Kawula, Budka Wójcik, Studnicki — Sykta, Gach, Kmiecik, Skupnik, Horba, rez.
Karczewski, Płachta. Mamy nadzieję, że — chociaż Górnik jest faworytem — wiślacy wykażą się w tym meczu ambicją, która w pewnej mierze może zniwelować przewagę techniczną i taktyczną przeciwnika.
Echo Krakowa. 1963, nr 261 (7 XI) nr 5692
Porażka Wisły z Górnikiem 0:4
GÓRNIK Zabrze — WISŁA Kraków 4:0 (1:0). Bramki zdobyli: Pól 3 i Lentner 1. Sędziował p. Ważeszkiewicz Z Białegostoku.
Widzów ok. 8 tysięcy.
GÓRNIK: Kostka, Słomiany, Oślizło, Floreński — Kapciński, Kowalski, — Czok, Pol, Lubański, Klosek (Broja), Lentner.
WISŁA: Leśniak J— Wójcik, Kawula, Budka — Zalman, Płachta, — Horba, Gach, Kmiecik, Studnicki, Skupnik (od 25 min Sykta).
Przez cały mecz gospodarzę mieli przewagę i goście mogą nawet mówić o szczęściu, że nie wrócili, do Krakowa z pokaźniejszym bagażem bramek. Z góry nie wierzyli w możliwość osiągnięcia jeśli nie zwycięstwa, to przynajmniej remisu i w miarę upływu czasu spisywali się coraz słabiej.
Jeszcze do przerwy wiślacy grali jako tako i mimo utraty jednej bramki ze strzału Pola, mogli liczyć na zmianę sytuacji, tym bardziej, że dzięki nienadzwyczajnej postawie obrony z Oślizłą na czele, wytworzyli kilka niebezpiecznych sytuacji pod bramką Kostki, Niestety, napastnicy; nie wyleczyli się jeszcze z choroby zwanej po prostu „indolencją strzałową” i nie zdobyli się nawet na jeden zaskakujący strzał. Natomiast po zmianie stron ograniczali się już do sporadycznych akcji defensywnych, i natomiast górnicy zaaplikowali im dalsze 3 bramki? Najpierw — najlepszy zarodnik na boisku — Pol podwyższył wynik na 2:0, następnie Lentner zdobył 3 bramkę a w końcu wynik meczu ustalił Pol.
P o meczu łączymy się telefonicznie ze stadionem w Zabrzu, gdzie przeprowadzamy krótką rozmowę z kierownikiem drużyny Wisły, kpt. JACKIEM SITARZEM. Oto jego opinia o tym nieudanym występie krakowian: „Przegraliśmy zasłużenie. Na dobrą sprawę gospodarze mogli ten mecz wygrać w jeszcze większych rozmiarach. Niestety, mecz z Odrą kosztował zawodników sporo. Na dobrą sprawę tył- ko Budka zagrał na należytym poziomie. Także do Leśniaka nie można mieć pretensji za puszczone bramki. Teraz przed nami ciężki mecz z Pogonią w Szczecinie. Mam nadzieję, że będzie lepiej niż tutaj w Zabrzu”.
(F)