1964.03.15 ŁKS Łódź - Wisła Kraków 1:0
Z Historia Wisły
ŁKS Łódź | 1:0 (0:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 8-10.000 | ||||||||||
sędzia: Jan Pawlik z Zagłębia | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1964, nr 64 (16 III) nr 5800
W PIERWSZYM meczu wiosennej (drugiej rundy) rozgrywek mistrzowskich piłkarze Wisły przegrali w Łodzi z tamtejszym ŁKS 0:1 (0:0). Jedyną bramkę zdobył Orczykowski w 80 min. gry. Sędziował, p. Pawlik z Sosnowca., Widzów 8 tys. ŁKS: Wilczyński, Walczak, Kowalski, Białaś, Sarna, Suski, Kaczmarek, Sadek, Orczykowski, Jaks, Wieteski.
WISŁA: Leśniak, Monica, Kawula, Wójcik, Warmus, Zalman, Horba, Gach, Studnicki, Skupnik, Pśtruś.
Jeszcze raz potwierdziła się stara dewizą piłkarska, że kto nie strzela, ten nie wygrywa meczu.
Piłkarze Wisły mimo przewagi w polu zeszli z boiska pokonani.
Pierwsza połowa spotkania zapowiadała raczej wysokie zwycięstwo krakowian, którzy przeprowadzili sporo ataków na bramkę Wilczyńskiego. Cóż z tego, gdy pod bramką zwalniali grę i pozwalali obrońcom łodzian zabierać sobie piłkę.
Po przerwie gospodarze nieco częściej przeprowadzali groźne wypady, ale W dalszym ciągu ton grze nadawali wiślacy. W miarę upływu czasu krakowianie nastawiali się na wywiezienie remisu.
Wówczas to właśnie ;w 80 min., gry po rogu egzekwowanym przez Wieteskiego piłkę przejął na głowę Orczykowski i zmusił do kapitulacji Leśniaka.
— Nasi chłopcy zbierali oklaski za ładną, technicznie grę — informuje nas sekretarz sekcji pn TS Wisła P- STANISŁAW VOIGT ale cóż z tego, kiedy atak nadal „choruję” na indolencję strzałową. Taki np. Studnicki wygrywał pojedynki z obroną gospodarzy, ale na środku boiska, I natomiast pod bramką zarówno, on Jak i pozostali napastnicy zwalniali grę i nie potrafili oddać ani jednego ostrego i celnego strzału, w zespole wyróżniam Leśniaka, Kawulę i Warmusa.
Gazeta Krakowska. 1964, nr 64 (16 III) nr 4901
Piłkarska wiosna” rozpoczęła się przy mrozie, na śniegu i oblodzonych boiskach. Większość zespołów wykazała jednak dobre przygotowanie kondycyjne i techniczne. W takiej sytuacji pojedynki ekstraklasy stały w większości na dobrym poziomie. Nie obeszło się oczywiście bez niespodzianek. Lider tabeli warszawska Legia zremisowała ze słabym zespołem Pogoni w Szczecinie. Dwie czołowe drużyny ligi Odra i Górnik podzieliły się punktami. Zagłębie Sosnowiec wydaje się być przygotowane do sezonu bardzo dobrze. Świadczy o tym wysokie zwycięstwo tego zespołu nad Unią Racibórz 6:3. W jednym meczu padło aż dziewięć bramek. Brawo strzelcy!
Niestety, do Krakowa nadeszły hiobowe wieści. Wisła przegrała z ŁKS-em 0:1. Krakowianie byli lepsi — jak mówią doniesienia napływające z Łodzi — a... ŁKS zdobył punkty. Jedyny reprezentant naszego miasta w ekstraklasie Wisła, spadła z 11 na 13 pozycję. Sytuacja „czerwonych” jest krytyczna. Jeżeli prawdą jest, że krakowianie są dobrze przygotowani do sezonu, że poprawili swoje umiejętności, jeżeli grać będą ambitnie, długo tego miejsca nie będą chyba zajmować. O walorach krakowskiego zespołu przekonamy się już za tydzień. (rm)
Wisła była lepsza ŁKS zdobył punkty
ŁKS — Wisła 1:0
ŁKS nie zbyt zasłużenie wygrał z Wisłą — Kraków 1:0 (0:0). ŁKS: Wilczyński, Walczak, Kowalski, Białas, Sarna, Suski, Kaczmarek, Sadek, Orczykowski, Jaks, Wieteski. WISŁA: Leśniak, Monica, Kawula, Wójcik, Warmus, Zalman, Horba, Gach, Studnicki, Skupnik, Pstruś. Sędziował p. Pawlik (Śląsk). Jedyną bramkę zdobył Sadek w 80 min. Przy zimnym porywistym wietrze, początkowo na twardym i śliskim boisku, z upływem czasu na błotnistym obydwa zespoły walczyły ambitnie. W tych warunkach niełatwo było sobie dać radę z piłką, która raz po raz wymykała się spod kontroli zawodników. Wisła była zespołem bardziej dojrzałym technicznie i szybciej zdobywała teren. Gospodarze przeciwstawili gościom ambicję i żywiołowość dlatego częściej przebywali na połowie drużyny krakowskiej. Wydawało się, że bramka może paść w każdej chwili. Na dobrym poziomie zagrały formacje defensywne obu drużyn nie dopuszczając napastników do pozycji strzałowych. Bramka Sadka, zdobyta głową po ostrym rogu była majstersztykiem piłkarskim. Ona przyniosła ŁKS-owi dość szczęśliwe zwycięstwo. Z Wisły wyróżnił się Kawula w obronie, a w ŁKS stoper Kowalski oraz pomocnicy Suski i Sarna.