1964.08.30 Arka Gdynia - Wisła Kraków 1:0
Z Historia Wisły
MZKS Gdynia | 1:0 (0:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 6.000 | ||||||||||
sędzia: Wachowiak z Bydgoszczy | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1964, nr 201 (27 VIII) nr 5937
WISŁA JEDZIE DO GDYNI
Wiślacy przewodzą stawce, II-ligowców, chociaż ich gra z Warmią nie odzwierciedla tak wysokiej lokaty. Miej my jednak nadzieję, że postawa krakowian była wynikiem „murowania” bramki przez drużynę olsztyńską. W niedzielę natomiast MZKS Gdynia nie zastosuje prawdopodobnie taktyki defensywnej na własnym boisku, a wówczas atak Wisły będzie miał nieco łatwiejsze zadanie ze sforsowaniem obrony przeciwnika.
Echo Krakowa. 1964, nr 204 (31 VIII) nr 5940
Słaba gra Wisły w Gdańsku
MZKS GDYNIA — WISŁA MAKÓW 1:0 (0:8). Bramkę zdobył W « min. Kalinowski. Sędziował Wachowiak z Bydgoszczy. Widzów około 6 tys.
MZKS: Wojciechowski, Michalski Kwiatkowski, Jarząbek, Bieńkowski, Araucz, Z. Gadecki, Matyjek, St. Gadecki, Kalinowski, Przybylski.
- WISŁA: Leśniak, Monica, Kawula, Budka, Zalman, Wójcik, Sykta, Gach, Rusinek, Studnicki, Pstruś.
Początek spotkania nie zapowiadał sensacyjnego zwycięstwa beniaminka drugiej ligi. Wisła z miejsca zdobyła wyraźną przewagę a jej napastnicy raz po raz zagrażali bramce Wojciechowskiego. W tym okresie gry Wisła dość łatwo przechodziła obronę gospodarzy, mając wiele korzystnych. sytuacji do zdobycia bramek. Już w pierwszej minucie bramkarz MZKS musiał bronić bardzo silny strzał Sykty a w chwilę , później słupek uratował gospodarzy od utraty bramki. W kilka minut później Sykta otrzymał piłkę od pomocnika MZKS Bieńkowskiego i będąc sam na sam z bramkarzem. Strzelił ponad bramką. Po 25 minutach dużej przewagi Wisła zwolniła tempo gry i mecz się wyrównał.
Po zmianie stron Wisła grała jakby bez wiary w zwycięstwo 1 MZKS coraz częściej dochodził do głosu, zagrażając poważnie bramce Leśniaka. W 69 min. po rogu bitym przez Matyjka, Kalinowski z bliskiej odległości strzałem nie do obrony zdobył bramkę, ustalając tym samym wynik meczu.
Gazeta Krakowska. 1964, nr 206 (29/30 VIII) nr 5043
Cztery krakowskie zespoły II-ligowe świetnie wystartowały do sezonu piłkarskiego 1964/65. Wisła i Garbarnia zajmują czołowe lokaty w tabeli. Cracovia piątą. W gorszej nieco sytuacji znajduje się Victoria Jaworzno, ale wierzyć trzeba, że i ten zespół odegra w II lidze poważniejszą rolę. Czy krakowskie zespoły znajdują się w dobrej formie? Odpowiedź na to pytanie otrzymamy podczas trzeciej i następnych kolejek spotkań ligowych. Najbliższe mecze nie będą łatwe dla krakowskich drużyn. W sobotę Garbarnia o godz. 17 podejmuje na własnym boisku mielecką Stal, zespół który rozgrywał kiedyś mecze w I lidze, zespół twardy który niespecjalnie „leży”, piłkarzom krakowskim. Atut własnego boiska i ambicja powinny odegrać jednak ważną rolę w tym ważnym pojedynku. Wisła wyjeżdża do Gdyni na mecz z tamtejszym zespołem MZKS. Krakowianie nie zademonstrowali najlepszej formy w ostatnim meczu z Warmią, ale w Gdyni pokażą chyba dobry futbal i podtrzymują opinię, że to właśnie oni są jednym z najpoważniejszych kandydatów do zajęcia czołowej lokaty w II lidze.
Gazeta Krakowska. 1964, nr 207 (31 VIII) nr 5044
Wisła wraca bez punktów
MZKS —Wisła 1:0 (0:0)
Kibice MZKS Gdynia nie wierzyli własnemu szczęściu, gdy sędzia odgwizdał zakończenie meczu. Wisła została pokonana, mimo iż wszyscy byli przekonani, że eksligowiec lekko rozprawi się z przeciętnie grającą drużyną MZKS. I początek meczu tego rodzaju rozwój wypadków zapowiadał. Atak Wisły raz po raz zagrażał bramce Wojciechowskiego, nawet początkowo padały groźne strzały, ale efektu nie było. Minuty mijały i piłkarze MZKS bronili się odbijając piłkę byle dalej, ale skutecznie. Ale w miarę upływu meczu i gospodarze przestali się bać i wypadami próbowali kontratakować, głównie przez braci Gadeckich i Matyjka Jedyna bramka meczu padła w 69 min. Zdobył ją Kalinowski główką po rzucie rożnym. Bramka ta zdopingowała Wisłę do wyrównania. Nowe falowe ataki popłynęły na bramkę MZKS, ale i tym razem nie miały one odpowiedniej siły i gospodarze zdołali utrzymać szczęśliwe zwycięstwo. WISŁA: Leśniak, Monica, Kawula, Budka, Zelman. Wójcik, Sykta, Gach, Rusinek, Studnicki, Pstruś.