1966.02.27 Wisła Kraków – Śląsk Wrocław 82:78
Z Historia Wisły
Linia 13: | Linia 13: | ||
|III kwarta = | |III kwarta = | ||
|IV kwarta = | |IV kwarta = | ||
- | |widzów = | + | |widzów = 3500 |
- | |sędziowie = | + | |sędziowie = Wójcik i Linkowski z Łodzi |
|komisarz = | |komisarz = | ||
|trener1 = | |trener1 = | ||
Linia 46: | Linia 46: | ||
„Wawelskie Smoki wygrały ze Śląskiem | „Wawelskie Smoki wygrały ze Śląskiem | ||
- | WISŁA Śląsk Wrocław 82:78 (41:44). Sędziowali pp. Wójcik i Linkowski z Łodzi. Widzów 3, | + | WISŁA Śląsk Wrocław 82:78 (41:44). Sędziowali pp. Wójcik i Linkowski z Łodzi. Widzów 3,5 tys. |
WISŁA: Langiewicz 27, Likszo 22, Czernichowski 17, Baron 16, Wójcik 6. SLĄSK: Łopatka 35, Kałas 14, Szczeciński 12, Frelkiewicz 7, Świątek 6 Matysik 4. | WISŁA: Langiewicz 27, Likszo 22, Czernichowski 17, Baron 16, Wójcik 6. SLĄSK: Łopatka 35, Kałas 14, Szczeciński 12, Frelkiewicz 7, Świątek 6 Matysik 4. |
Wersja z dnia 05:54, 29 sie 2019
Wisła Kraków | 82:78 | Śląsk Wrocław | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 41:44 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1966, nr 46 (24 II) nr 6394
STĘSKNILIŚMY się za dobrą koszykówką — to fakt. W wydaniu kobiet gra ta traci bowiem na uroku i nic dziwnego, że wielu sympatyków nie może się doczekać pierwszych w Krakowie występów drużyn męskich
Na „pierwszy ogień” zjeżdża pod Wawel duet wrocławski, w którym „pierwsze skrzypce” odgrywa Śląsk, Zespół aktualnego mistrza Polski wystąpi w Krakowie pod wodzą trenera Stasika w swym najsilniejszym składzie z reprezentantami Polski Łopatką i Frelkiewiczem na czele.
Zapowiada się więc w niedzielę wielkie widowisko. Zapowiadałoby się jeszcze większe, gdyby...
„Wawelskie Smoki” nie były zdekompletowane. Jak bowiem wiadomo, w Wiśle nie zobaczymy dwóch kadrowiczów: Malca (operowany przed kilkoma dniami po kontuzji zerwania wiązadła krzyżowego w kolanie) i Grzywny (skręcenie nogi w stawie skokowym). Ponadto zabraknie mniej doświadczonego, ale utalentowanego Pietrzyka, który niedawno przechodził operację wyrostka robaczkowego. W tej sytuacji losy meczu zależeć będą w dużej mierze od postawy Likszy, Langiewicza, S. Wójcika, Niewodowskiego, Piotrowskiego oraz zawodników rezerwowych. Natomiast Czernichowski w krytycznej sytuacji dla drużyny wznowił ostatnio treningi. Jego występ w meczu ze Śląskiem byłby poważnym wzmocnieniem zespołu, i chociaż Śląsk wystąpi w roli faworyta, to mamy nadzieję, że gospodarze zagrają tak ambitnie, aby odnieść zwycięstwo. W sobotnim meczu ze Ślęzą wiślacy winni wygrać bez większego kłopotu.
Echo Krakowa. 1966, nr 48 (26/27 II) nr 6396
OD KILKU dni treningi koszykarzy Wisły obserwuje dwóch nieznanych mężczyzn. Jeden z nich niemal bez przerwy coś zapisuje w notesie. Kilku zaintrygowanych sympatyków „Wawelskich Smoków” przeprowadziło „śledztwo” i okazało się, że są to wysłannicy Śląska Wrocław, którzy analizują taktyczną grę wiślaków.
Mało tego, gdy na treningu zjawił się Czernichowski, jeden a mężczyzn natychmiast wybiegł z hali Wisły i udał się ponoć na pocztę, aby zatelefonować do Wrocławia i przekazać te wiadomość trenerowi R. Stasikowi
Echo Krakowa. 1966, nr 49 (28 II) nr 6397
„Wawelskie Smoki wygrały ze Śląskiem
WISŁA Śląsk Wrocław 82:78 (41:44). Sędziowali pp. Wójcik i Linkowski z Łodzi. Widzów 3,5 tys.
WISŁA: Langiewicz 27, Likszo 22, Czernichowski 17, Baron 16, Wójcik 6. SLĄSK: Łopatka 35, Kałas 14, Szczeciński 12, Frelkiewicz 7, Świątek 6 Matysik 4.
Mecze koszykarzy Wisły Śląskiem od lat urastają do najważniejszego wydarzenia w rozgrywkach ekstraklasy. Tak było i tym razem. Wisła po wczorajszej wygranej wyszła na czoło tabeli z przewagą 1 pkt., ale wrocławianie liczą jeszcze na potknięcie się przeciwnika w Warszawie. Gdyby jednak, „Wawelskie Smoki” wygrały ze Śląskiem różnicą 10 pkt. (przegrali pierwszy mecz we Wrocławiu 61:70), to mogliby Sobie pozwolić nawet na luksus porażki w którymś z pozostałych spotkań.
Ale dość rozważań. Mecz wczorajszy był ciekawy, zacięty i stał na dobrym poziomie. Krakowiak nie mieli szanse na Wyższe zwycięstwo, ale prowadząc w 38 min. 80:72 zbyt chaotycznie rzucili: się do ataku. Wykorzystał to Śląsk i w końcówce Kałas 3-krotnle ulokował piłkę w koszu gospodarzy, gdy tymczasem dla Wisły Langiewicz tylko i raz. W efekcie gospodarze odnieśli zasłużone zwycięstwo, ale „tylko”, różnicą 4 pkt. Mecz obfitował w wiele gorących spięć. Gospodarze prowadzi, li kilkakrotnie różnicą 7 i raz 8 pkt., gdy tymczasem goście kilkakrotnie różnicą 3 pkt. W zespole Wisły najlepsi: Czernichowski, Langiewicz i Baron, w Śląsku — Łopatka. (JAF)
"Dziennik Polski" z 1966.02.26
Wisła - Śląsk - mecz koszykarskiego sezonu
(...)
Program gier: sobota Wisła - Ślęza Wrocław (hala Wisły godz. 18), Sparta N. Huta - Śląsk Wrocław (hala Wandy N. Huta godz. 19); niedziela Wisła - Śląsk (godz. 18), Sparta N. Huta - Ślęza (godz. 18).
Drużyny żeńskie Wisły i Korony grają na wyjeździe ze Ślęzą Wrocław i ŁKS. Spotkaniem nr 1 będzie mecz ŁKS - Wisła. Zasadnicze znaczenie dla układu tabeli w walce o byt ligowy będzie miało spotkanie Ślęza - Korona. (p)