1970.03.18 Wisła Kraków - Dynamo Moskwa 0:3
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 0:3 | Dynamo Moskwa | |||||||||||
(9:15, 3:15, 9:15) | |||||||||||||
ilość widzów: 300 | |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
(l) – libero |
http://historiawisly.pl/wiki/images/2/26/1970_Sprawozdanie_TS_Wis%C5%82a.pdf
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1970, nr 64 (17 III) nr 7634
Siatkarki Wisły skazane na porażkę? Siedem reprezentantek ZSRR zobaczymy jutro w Krakowie w drużynie moskiewskiego Dynama w ćwierćfinałach pucharu Europy siatkarek, mistrzynie Polski — zawodniczki Wisły natrafiły na nadzwyczaj trudnego przeciwnika. — Przyjdzie im bowiem, już jutro (w środę 18 bm.) grać z mistrzowskim zespołem Związku Radzieckiego — Dynamem Moskwa. A w drużynie moskiewskiej występuje aktualnie 7 reprezentantek kraju i to zawodniczek, które na swych i barkach dźwigają ciężar gry reprezentacji. W praktyce więc wiślaczki zmierzą się z reprezentacją ZSRR, zespołem wielokrotnych mistrzyń świata, Europy i olimpiad.
Faworytkami meczu są mistrzynie Kraju Rad, lecz mimo ich przewagi i niemal pewnego zwycięstwa warto wybrać się jutro do hali Wisły by zobaczyć siatkówkę na najwyższym światowym poziomie. Szczególnie polecamy sympatykom tej dziedziny sportu osobę Ludmiły Bołdakowej. asa atutowego zespołu, kapitana narodowego teamu ZSRR.
Dla podkreślenia klasy drużyny moskiewskiej warto przypomnieć, iż w 1/8 finałów Pucharu Europy moskwiczanki miały za przeciwniczki wysoko notowany zespół Dynama Berlin i wygrały gładko tak w „Moskwie jak i w Berlinie po 3:0.
Wiślaczki są ponadto w niekorzystnej sytuacji także dlatego, że już trzy dni później muszą stanąć de decydujących o mistrzowskim tytule spotkań z zespołem warszawskiego AZS-u. Trener krakowianek dr Z. Szpyt ma więc poważny dylemat do rozstrzygnięcia, czy rzucić wszystkie siły swego zespołu do walki z mistrzyniami ZSRR czy też oszczędzać zawodniczki na sobotnio niedzielne pojedynki z warszawskimi akademiczkami. Naszym zdaniem, wiślaczki nie mają szans „przeskoczenia” moskwiczanek. — Słuszniejsze wydaje się zachowanie sił na spotkania z AZS-em i zdobycie kolejnego tytułu mistrzyń Polski. Oczywiście jutrzejszych zawodów pucharowych nie można potraktować ulgowo, lecz wykorzystać je jako doskonałą lekcję przed ligowym finałem.
Początek meczu Wisła — Dynamo o godz. 18. (jl)
Echo Krakowa. 1970, nr 65 (18 III) nr 7635
Wisła-Dynamo Moskwa
Dziś (w środę 18 bm.) w hali przy ul. Reymonta rozegrane zostanie ćwierćfinałowe spotkanie siatkarek o Puchar Europy pomiędzy mistrzowskimi zespołami Polski — Wisłą i Związku Radzieckiego — Dynamem Moskwa
Echo Krakowa. 1970, nr 66 (19 III) nr 7636
W spacerowym tempie Dynamo Moskwa zwyciężyło siatkarki Wisły 3:0
W ćwierćfinałowym spotkaniu siatkarek o Puchar Europy krakowska Wisła przegrała z Dynamem Moskwa 0:3 (9:15, 3:15, 9:15). Sędziował p. Hora (CSRS). Widzów ok. 300.
Nieliczne grono sympatyków siatkówki, które zjawiło się wczoraj w hali przy ul. Reymonta chcąc zobaczyć w akcji jeden z najlepszych zespołów świata — moskiewskie Dynamo, nie miało zbytnich powodów do zadowolenia. Mecz bowiem, mimo iż to przecież ćwierćfinał Pucharu Eu ropy, stał na słabym poziomie.
Obydwie drużyny grały niemrawo, chaotycznie i bez większej woli walki. Złożyło się na taki przebieg zawodów kilka przyczyn. Krakowianki, które już w sobotę i niedzielę grają decydujące o mistrzostwie Polski spotkania z AZS Warszawa, potraktowały mecz z Dynamem ulgowo, rezerwując siły na ligowe pojedynki. Siatkarki moskiewskie, szybko rozszyfrowały zespół krakowski i widząc brak specjalnych chęci do walki, także pofolgowały, dając z siebie tyle tylko by odnieść zwycięstwo. Tak więc zaledwie w kilku momentach widzieliśmy prawdziwe oblicze drużyny Dynama. Wówczas po szybkich akcjach, następowało „atomowe” ścięcie, niemal z reguły kończące daną akcję. W tych kilku chwilach można było zobaczyć znakomite wyszkolenie techniczne, skoczność i przemyślaną grę moskwiczanek. W ich szeregach doskonałe wrażenie zrobiła wysoka, świetnie atakująca reprezentantka ZSRR — Smoliewa oraz kierująca grą swej drużyny — Bołdakowa. Niewiele ustępowały im dwie dalsze reprezentantki Związku Radzieckiego — Salichowa i Batutitie a także Jurina, Katuszewa, Andromowa i Piedrenko.
W drużynie krakowskiej najrówniej grała Ledwigowa a obok niej wyróżnić można Zającównę.
(lang)