1972.07.22 Wisła Kraków - Saint Etienne 0:1

Z Historia Wisły

1972.07.22, Puchar Intertoto, 5. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 20.00
Wisła Kraków 0:1 (0:1) Saint Etienne
widzów: ok. 10.000
sędzia: Kustoń
Bramki
0:1 30' Bereta
Wisła Kraków
4-3-3
Janusz Adamczyk
Tadeusz Polak
Ryszard Wójcik
Jerzy Płonka
Adam Musiał
Zbigniew Krawczyk
Wiesław Lendzion
Czesław Studnicki grafika: Zmiana.PNG (46’ Andrzej Garlej)
Zdzisław Kapka
Ryszard Sarnat
Hubert Skupnik grafika: Zmiana.PNG (82’ Henryk Szymanowski)

trener: Marian Kurdziel
Saint Etienne

Curkovic
Broissart
Farison
Lopez
Saniaville
Pinson
Janvion
Larque
Revelli
Santini
Bereta

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Mecz transmitowany przez Radio Kraków.

Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1972, nr 171 (24 VII) nr 8353

Zabrakło A. Szymanowskiego i Kmiecika oraz... skuteczności WISŁA — ST. ETIENNE (FRANCJA) 0:1 (0:1). Bramkę strzelił Bereta w 33 min. Sędziował p. Kustoń z Poznania, Widzów około 12 tys.

WISŁA: Adamczyk, Polak, Wójcik, Płonka, Musiał, Krawczyk, Lendzion, Studnicki (od 46 min. Garlej), Kapka, Sarnat, Skupnik (od 82 min. H. Szymanowski).

ST. ETIENNE: Curcovic, Broissort, Farizon, Lopez, Santaville, Pinson, Janvion, Larque, Revelli, Santini, Bereta.

Sprawozdanie należy rozpocząć od dwóch uwag dość istotnych jeśli chodzi o przebieg i wynik sobotniego meczu. Po pierwsze: Wisła grała poważnie osłabiona, bez dwóch swoich aktualnie najlepszych piłkarzy: A. Szymanowskiego i Kmiecika, którzy w sobotę wystąpili w reprezentacji Polski w meczu z Penarolem. Odbiło się to bardzo wyraźnie na skuteczności poczynań krakowskiej jedenastki.

Po drugie: na kilka godzin przed spotkaniem Wisła — St. Etienne, nad Krakowem przeszła silna burza, której towarzyszyło prawie że oberwanie chmury. Duże połacie, boiska były pokryte wodą, co utrudniało zawodnikom obu zespołów grę.

Niemniej jednak mecz był, szczególnie w pierwszej częścią ciekawym widowiskiem. Od pierwszych minut krakowianie uzyskali przewagę,. raz po raz przeprowadzali ataki. Jednak... przewaga gospodarzy była pozorna, bowiem obrona francuska grała twardo a przy tym spokojnie, a bramkarz Cracovii pewnie wyłapywał wszystkie dośrodkowania wiślaków. Po pół godzinie gry, lwi pazur pokazali Francuzi. W 27 min. piłka, po strzale Revelliego, odbiła się od słupka, a w chwilę później Adamczyk z największym trudem obronił ostry strzał Berety. Ten to właśnie zawodnik, dodajmy: reprezentant Francji, był autorem jedynej bramki meczu. W 33 min. z około 20 m posłał on nisko piłkę w kierunku bramki i 1:0 dla St. Etienne! Nie bez winy był tu Adamczyk, który zbyt późno interweniował.

W drugiej połowie meczu krakowianie, chcąc odrobić straty przyspieszyli tempo swoich akcji, jednak —-jak już zaznaczyliśmy wcześniej — grali nadal mało skutecznie i wynik nie uległ zmianie.

Wisła, miała dwie wprost idealne okazje do wyrównania, jednak w 54 min. Sarnat, będąc sam na sam z bramkarzem francuskim, strzelił nacji poprzeczkę, a w 58 min. piłka, po strzale Skupnika, odbiła się od słupka.

Mimo osłabionego składu piłkarze „Białej Gwiazdy” mogli w sobotę pokusić się nawet o zwycięstwo/ a przynajmniej remis. Szansa zdobycia premii w rozgrywkach Intertoto, która była tak blisko, nie została wykorzystana. W sumie zwycięstwo drużyny St. Etienne jest jak najbardziej zasłużone, piłkarze francuscy grali dobrze taktycznie, konsekwentnie i nieustępliwie w obronie, a ich ataki były zawsze groźne