1973.03.17 Wisła Kraków - Wybrzeże Gdańsk 95:76
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 95:76 | Wybrzeże Gdańsk | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 48:34 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Relacje prasowe
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=56133 s.6
Echo Krakowa. 1973, nr 64 (16 III) nr 8551
ROZGRYWKI ekstraklasy koszykarzy zbliżają się do koń ca. Sytuacja w tabeli jest niewyjaśniona, stąd dwie ostatnie kolejki spotkań zapowiadają się niezwykle pasjonująco.
Wiślacy podejmują u siebie jutro i w niedzielę lidera tabeli, gdańskie Wybrzeże, opromienione ostatnimi sukcesami nad wrocławskim Śląskiem.
Gdańszczanie są w wysokiej formie i mając tak wielkie Szanse na sięgnięcie po mistrzostwo z pewnością rzucą na szalę wszystkie siły, całą ambicję, umiejętności, by wywieźć z Krakowa punkty. Dwie wygrane pod Wawelem to w praktyce już złoty medal. Jest więc o co walczyć. Podobnie rzecz ma się z zespołem „Wawelskich Smoków”, które w wypadku dwóch wygranych nad zespołem gdańskim i sukcesów w ostatniej kolejce spotkań (mecze w Rzeszowie) mają realną szansę zdobycia drugiej lokaty w tabeli.
Byłby to ogromny sukces młodej drużyny krakowskiej, która w przedsezonowych obliczeniach typowana była na 5—6 miejsce.
Wiślacy muszą jednak w meczach z „Gdańskimi Korsarzami” zagrać o niebo lepiej aniżeli przed tygodniem z poznańskim Lechem. Wprawdzie pojedynki te rozstrzygnęli na swoją korzyść podopieczni trenera T.
Pacuły, niemniej forma jaką zademonstrowali, szczególnie w sobotę, nie była najwyższa. Zbyt dużo było przestojów w grze krakowian, za wiele jak na zespół o tak wysokich aspiracjach momentów dekoncentracji. Ale może najwyższy gracz krakowski M. Ładniak odzyska na te ostatnie mecze sezonu pełnię formy, może w pojedynku z Ceglińskim zademonstruje swe walory, co pozwoli pozostałym wiślakom na swobodniejszą grę. Obawy budzi także pewien regres formy Langosza i mniejsza skuteczność Gardziny zademonstrowana w meczach z Lechem.
Pocieszającym objawem są natomiast: doskonała nadal postawa A. Seweryna i „odnalezienie się” Matelaka, który stanowił w ostatnich meczach znakomite uzupełnienie pierwszej piątki wiślaków.
Krakowianie trenowali cały tydzień bardzo solidnie, zapowiadają nieustępliwą walkę o zwycięstwo, oczekujemy więc razem z kibicami koszykówki w Krakowie pasjonujących wido1 wisk w hali przy ul. Reymonta
Echo Krakowa. 1973, nr 66 (19 III) nr 8553
WISŁA — WYBRZEŻE 95:76 (48:84). NAJWIĘCEJ PUNKTÓW STRZELILI: DLA WISŁY — SEWERYN 28, LANGOSZ i ŁADNIAK PO 21, A DLA WYBRZEŻA NOWAK 27. SĘDZIOWALI BRACIA KRASONIOWIE Z POZNANIA.
Koszykarze Wisły nie sprawili swym zwolennikom zawodu, zwyciężając aktualnych mistrzów Polski — Wybrzeże w sposób niepodlegający dyskusji. Panowali niepodzielnie na boisku, narzucili gdańszczanom swój styl gry i będąc w lepszej dyspozycji strzałowej wygrali różnicą 19 pkt. Mecz nie stał na najwyższym poziomie, na greż obydwóch drużyn widać już było zmęczenie kończącym się sezonem. Zawiedliśmy się na grze gdańszczan, niemal pewnych przecież już ponownie mistrzów Polski. Tak grając koszykarze Wybrzeża nie mają co szukać w szrankach rozgrywek pucharowych. Może jednak w jesieni uda im się uzyskać ułaskawienie dla zdyskwalifikowanego E. Jurkiewicza i wówczas ich siła bojowa ulegnie zwiększeniu. Na razie jednak nie zachwycili. WISŁA — WYBRZE2E 78:76 (46:34). Najwięcej punktów zdobyli: dla Wisły Langosz 23 i Ładniak 18 a dla Wybrzeża — Nowak 22 i Cegliński 20.
Mecz rewanżowy o mały figiel nie zakończył się przegraną, wiślaków. Uzyskawszy znów wyraźną przewagę (momentami dochodzącą do 17 pkt.) krakowianie osiedli na laurach. 4 ambitnie walczący goście. zdołali odrobić strat#, aby dopiero po nerwowej i dramatycznej końcówce przegrać różnicą zaledwie 2 pkt. Jeszcze na 4 sek. przed końcem meczu Wybrzeże było w posiadaniu piłki, na szczęście. dla wiślaków strzał Lecyka nie był celny. Krakowianie w tym meczu doznali kolejnego ubytku, po kontuzjowanym przed tygodniem Wojtali, tym razem po złośliwym faulu Jezierskiego, kontuzji doznał Gardzina i jest mało prawdopodobne by za tydzień mógł grać w Rzeszowie, gdzie „Wawelskie smoki” walczyć będą o wicemistrzostwo ekstraklasy.