1973.11.02 Wisła Kraków – Lech Poznań 82:87

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 10: Linia 10:
|herb gości = Lech Poznań herb2.jpg
|herb gości = Lech Poznań herb2.jpg
|I kwarta =
|I kwarta =
-
|II kwarta =
+
|II kwarta = 40:49
|III kwarta =
|III kwarta =
|IV kwarta =
|IV kwarta =
|widzów =
|widzów =
-
|sędziowie =
+
|sędziowie = Bednarski i Kuczerawy z Warszawy
|komisarz =
|komisarz =
|trener1 =
|trener1 =
|trener2 =
|trener2 =
-
|uwagi =
+
|uwagi = '''Wisła Kraków:'''<br>[[Andrzej Seweryn]] 25, [[Marek Ładniak]] 19, [[Piotr Langosz]] 18, [[Stanisław Matelak]] 10, [[Tadeusz Kubiś]] 8, [[Dariusz Kwiatkowski]] 2, [[Maciej Pietrzyk]], [[Waldemar Wiśniewski]], [[Włodzimierz Wojtala]] <br>'''Trener:'''<br> [[Jerzy Bętkowski]] <Br><Br>'''Lech Poznań:'''<br>Glinka 28, Pawelczak 19, Durejko 14, Kostencki 12, Paul 9, Cegielski 3, Kowanek 2 <br>'''Trener:'''<br>
}}
}}
 +
 +
==Relacje prasowe==
==Relacje prasowe==
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=56350 2
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=56350 2

Wersja z dnia 11:18, 30 sie 2019

1973.10, I liga, Kraków,
Wisła Kraków 82:87 Lech Poznań
I:
II: 40:49
III:
IV:
Sędziowie: Bednarski i Kuczerawy z Warszawy Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Andrzej Seweryn 25, Marek Ładniak 19, Piotr Langosz 18, Stanisław Matelak 10, Tadeusz Kubiś 8, Dariusz Kwiatkowski 2, Maciej Pietrzyk, Waldemar Wiśniewski, Włodzimierz Wojtala
Trener:
Jerzy Bętkowski

Lech Poznań:
Glinka 28, Pawelczak 19, Durejko 14, Kostencki 12, Paul 9, Cegielski 3, Kowanek 2
Trener:



Relacje prasowe

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=56350 2

Echo Krakowa. 1973, nr 259 (3/4 XI) nr 8746

W REWANŻOWYM meczu koszykarzy o mistrzostwo I ligi Wisła przegrała z Lechem Poznań 82:87 (40:49). Sędziowali pp. Bednarski i Kuczerawy z Warszawy. WISŁA: Seweryn 25, Ładniak 19, Langosz 18, Matelak 10, Kubiś 8, Kwiatkowski 2, Pietrzyk, Wiśniewski, Wojtala.

LECH: Glinka 28, Pawelczak 19, Durejko 14, Kostencki 12, Paul 9, Cegielski 3, Kowanek 2.

Legenda mówi, że wawelski smok ział ogniem.

I nie bez kozery, przydomek „Wawelskich Smoków” nadano koszykarzom Wisły, byli oni bowiem nieustępliwi, bojowi, a ich grę znamionowały polot i temperament, po prostu razili ogniem swych przeciwników.

Tymczasem, oglądając wczorajszy mecz, u zawodników krakowskich nie widzieliśmy wspomnianych przed chwilą cech. Grali oni wolno i popełnili zbyt dużą ilość błędów. „Wawelskie Smoki” tylko przez kilka minut drugiej połowy pokazały dawną werwę, zmniejszyły wtedy niekorzystną różnicę z dziewięciu do jednego punktu (27 min. 61:62). W ostatnich minutach spotkania koszykarze Lecha grali spokojnie i odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo. Drużyna poznańska miała wczoraj trzech zawodników dużego formatu: Durejkę, Glinkę i Pawelczaka. Natomiast w Wiśle, i to tylko okresami, dobrze grał Seweryn, wyróżnić należy jeszcze Matelaka, zawiódł zaś Langosz, który bardzo słabo grał w obronie. Zespół krakowski nie jest obecnie w formie, na pewno złożyło się na to wiele czynników, jak choćby przemęczenie czołowych zawodników: Seweryna i Langosza, którzy grali w reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy, a ostatnio w turnieju drużyn gwardyjskich w Tbilisi.

Gorzej jednak, że nie widać postępu u młodych koszykarzy Wisły.

Budzi to niepokój, tym bardziej, że Już w niedzielę i poniedziałek krakowianie grają z Wybrzeżem, a zdobycie choćby jednego punktu w Gdańsku nie będzie. sprawą łatwą.