1974.02.24 Wisła Kraków - Spójnia Gdańsk 74:66

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 05:50, 24 maj 2020; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1974.02.24, I Liga Koszykówki Kobiet, Kraków, Hala Wisły, 16:30
Wisła Kraków 74:66 Spójnia Gdańsk
I:
II: 47:34
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Halina Kaluta 22, Elżbieta Biesiekierska 15, Halina Wyka-Iwaniec 14

Spójnia Gdańsk:
Szejb 19, Żbikowska 17



Spis treści

Relacje prasowe

"Dziennik Polski" z 1974.02.23

Nowa porcja emocji w hali Wisły

Po tygodniu przerwy koszykarze Wisły wystąpią znowu przed własną widownią. Przywieźli oni komplet punktów ze Szczecina i ani myślą oddać przodownictwa. W sobotę i niedzielę grają z Polonią. W pierwszej rundzie krakowianie odnieśli dwa zwycięstwa 78:70 i 79:69. W zespole warszawskim zobaczymy m. in.: Gulę, Nowaka, Żmudę, Wypycha czy Jasińskiego, w Wiśle: Seweryna, Ładniaka, Langosza, Matelaka czy Gardzinę. W sobotę początek o godz. 18.30, w niedzielę - o godz. 18.
A wcześniej grać będą koszykarki Wisły i Spójni Gdańsk. Krakowianki w Gdańsku doznały niespodziewanej porażki 54:60 (drugi mecz wygrały 89:64). Jest okazja do rewanżu. Początek - sobota godz. 17, niedziela godz. 16.30.
Pozostałe spotkania: I liga mężczyzn: Resovia - Spójnia, Wybrzeże - Lublinianka, Legia - Śląsk, Lech - Pogoń; I liga kobiet: Olimpia - ŁKS, AZS Lublin - Polonia, AZS Warszawa - AZS Poznań, Lech - Włókniarz.
W Krakowie grają koszykarki II ligi: Korona - AZS Kraków sobota godz. 18, niedziela godz. 11 (hala Korony) oraz Hutnik - Jezioranka, sobota godz. 18, niedziela godz. 12 (hala Hutnika Nowa Huta). (KP)


Echo Krakowa. 1974, nr 46 (23/24 II) nr 8839

Równie dobrze, jak „Wawelskie Smoki”, spisują sięw drugiej rundzie ich koleżanki klubowe, koszykarki Wisły. Wygrały one dziesięć kolejnych meczów. Wisła zajmuje także pierwsze miejsce i ma realne szanse: odzyskać tytuł mistrza Polski, tym bardziej, że jej najgroźniejszy rywal, ŁKS, przegrał w rewanżowej rundzie dwa Spotkania. Dziś i jutro krakowianki grają przed własną widownią ze Spójnią Gdańsk


Echo Krakowa. 1974, nr 47 (25 II) nr 8840

KOSZYKARKI Wisły utrzymały jednopunktową przewagę nad ŁKS-em, nadal prowadzą w ekstraklasie i mają duże szanse na zdobycie mistrzostwa Polski. W ostatnich meczach ze Spójnią Gdańsk, niestety, krakowianki nie pokazały formy do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. WISŁA—SPÓJNIA 80:71 (48:23).

Najwięcej punktów strzeliły: dla Wisły — Wojtal 26, Kaluta 23, Biesiekierska 12, dla Spójni — Zbikowska 28, Ceynowa 22. Sędziowali pp. Sołtysiak i Galas z Poznania.

W pierwszej części meczu krakowianki prowadziły już różnicą 25 punktów. Niestety, w drugiej połowie pogubiły się, popełniły wiele błędów i gdańszczanki zmniejszyły różnicę do siedmiu punktów, aby przegrać 71:50.

WISŁA—SPÓJNIA 74:68 (34:47).

Najwięcej punktów strzeliły: dla Wisły — Kaluta 22, Biesiekierska 15, Wyka 14, dla Spójni — Szeib 19, Zbikowska 17.

We wczorajszym meczu zanosiło się na dużą niespodziankę: do 36 min. prowadziły bowiem koszykarki Spójni i to okresami nawet kilkunastoma punktami.

Dopiero wejście na boisko Ogłozińskiej, która od dłuższego czasu nie grała z powodu, kontuzji, zmobilizowało zespół krakowski do walki. Ogłozińska była na parkiecie kilka minut, strzeliła jednak w tym czasie trzy kosze, a w jej ślady poszły pozostałe koleżanki z drużyny, które przyspieszyły grę i odniosły zwycięstwo, W Wiśle na wyróżnienie zasłużyły tylko: Kaluta i Biesiekierska


Gazeta Krakowska. 1974, nr 46 (23/24 II) nr 8080

Koszykarki i koszykarze ekstraklasy kontynuują rozgrywki. Zapowiedź sobotnio-niedzielnych spotkań zaczniemy tym razem od pań. Najciekawiej zapowiada się bowiem krakowski pojedynek pomiędzy Wisłą i Spójnią. Koszykarki gdańskiej Spójni zajmują aktualnie trzecie miejsce w tabeli i będą na pewno trudnym przeciwnikiem dla podopiecznych trenera L. Miętty. Krakowianki powinny jednak wykorzystać atut własnego boiska i wzbogacić się o kolejne punkty.


Gazeta Krakowska. 1974, nr 47 (25 II) nr 8081

Po sobotnim łatwym zwycięstwie koszykarek Wisły nad Spójnią Gdańsk 80:71 (48:23) wydawało się, że rewanżowe spotkanie będzie tylko formalnością.

Jednakże w niedzielę o mało nie doszło do sensacji. Wisła zaczęła słabo. Gdańszczanki szybkimi, ładnymi zagraniami zdobywały punkty.

Już w szóstej minucie prowadziły 12 punktami. Wiślaczki zachowywały się jak nowicjuszki.

Zanosiło się na porażkę, na szczęście druga połowa przyniosła metamorfozę. Wiślaczki przejęły taktykę gdańszczanek.

Grały szybko, składnie i rzucały celnie. Na 8 minut przed końcem meczu wyrównały. W końcówce dobrze zagrały Kaluta, Ogłozińska i Wyka. Ich celne rzuty przesądziły o zwycięstwie Wisły 74:66 (34:47).

Najwięcej punktów dla Wisły zdobyły: Kaluta 22, Biesiekierska 15, Wyka 14, Gołąbek 6, Ogłozińska 6, Wojtal 5; dla Spójni — Szeib 19, Zbikowska 17, Ceynowa 14