1974.03.05 Wisła Kraków - Odra Opole 1:0

Z Historia Wisły

1974.03.05, mecz towarzyski, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 1:0 (1:0) Odra Opole
widzów:
sędzia: Suchanek z Krakowa
Bramki
Zdzisław Kapka 1’ 1:0
Wisła Kraków
Odra Opole

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=56453 strona 4.

Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1974, nr 53 (4 III) nr 8846

JUTRO (tj. we wtorek 5 bm.) piłkarze Wisły rozegrają towarzyski mecz z Odrą Opole. Początek spotkania o godz. 15.30.


Echo Krakowa. 1974, nr 55 (6 III) nr 8848

Ostatnia przed ligowym startem próba sil piłkarzy Wisły i Odry

Wisła pokonała Odrę Opole 1.0 (1.0). Bramkę strzelił Kapka w pierwszej minucie spotkania. Widzów około trzy tysiące. Sędziował p. Suchanek z Krakowa. h WISŁA: Gonet (Adamczyk), H.

Szymanowski, A. Szymanowski, Maculewicz, Musiał, Obarzanowski (Gazda), Sarnat, Krawczyk (Płonka), Kapka, Kmiecik, Kusto (Garlej).

ODRA: Krupa (Sikorski), Gut, Krawiec, Harańczyk (Nowak), Gołębiowski, Dziadek, Klose (Knychas), Gano, Kot, Koprek, Tyc.

Wczorajszy mecz, będący ostatnią próbą sił piłkarzy Wisły i Odry przed ligowymi rozgrywkami, odbył się w fatalnych warunkach atmosferycznych: w porywistym i bardzo zimnym wieprze. Trudno, mieliśmy wiosnę w lutym, zima może być w marcu, nie wiadomo zresztą przy jakiej pogodzie rozgrywane będą ligowe spotkania...

Zimno i przejmujący dały solidnie w kość piłkarzom, trudno więc na podstawie wczorajszego — sparingowego zresztą — meczu wystawiać cenzurki poszczególnym zawodnikom.

Niemniej chcieliśmy się podzielić kilkoma uwagami o grze krakowskiej drużyny: kondycyjnie jest ona dobrze przygotowana do sezonu, nadal silną bronią wiślaków jest obrona i atak, natomiast szwankuje gra drugiej linii. Jeśli chodzi o atak „Białej Gwiazdy”, to dodajmy jeszcze, że wczoraj, szczególnie w pierwszej połowie, obserwowaliśmy zbyt dużo solowych zagrań Kmiecika i Kapki. Odnosiło się nawet wrażenie, że ci piłkarze nie widzą się nawzajem na boisku.

Mecz toczył się pod znakiem przewagi gospodarzy, którzy mogli zdobyć więcej goli, ule wykorzystali jednak wielu doskonałych pozycji podbramkowych. Jesteśmy przekonani, że w sobotnim już mistrzowskim spotkaniu z Gwardią będzie lepiej...