1975.10.31 Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 86:82
Z Historia Wisły
(Nie pokazano 4 wersji pośrednich.) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz (koszykówka) | {{Mecz (koszykówka) | ||
|data = 1975.10.31 | |data = 1975.10.31 | ||
- | |nazwa rozgrywek = I | + | |nazwa rozgrywek = I Liga Koszykówki Mężczyzn |
- | |stadion(miasto) = Kraków, | + | |stadion(miasto) = Kraków, Hala Wisły |
- | |godzina = | + | |godzina = 17.30 |
|herb gospodarzy = Wisła Kraków herb10.jpg | |herb gospodarzy = Wisła Kraków herb10.jpg | ||
|gospodarze = Wisła Kraków | |gospodarze = Wisła Kraków | ||
|wynik = 86:82 | |wynik = 86:82 | ||
- | |goście = Śląsk Wrocław | + | |goście = [[Śląsk Wrocław (koszykówka)|Śląsk Wrocław]] |
|herb gości = Śląsk Wrocław herb2.jpg | |herb gości = Śląsk Wrocław herb2.jpg | ||
|I kwarta = | |I kwarta = | ||
- | |II kwarta = | + | |II kwarta = 38:46 |
|III kwarta = | |III kwarta = | ||
|IV kwarta = | |IV kwarta = | ||
Linia 18: | Linia 18: | ||
|trener1 = | |trener1 = | ||
|trener2 = | |trener2 = | ||
- | |uwagi = | + | |uwagi = '''Wisła Kraków:'''<br> [[Piotr Langosz]] 22, [[Jacek Dolczewski]] 11, [[Marek Ładniak]] 30<br>'''Trener:'''<br> [[Jerzy Bętkowski]] <Br><Br>'''Śląsk Wrocław:'''<br>Chudeusz 25, Garliński 18, Kalinowski 16 <br>'''Trener:'''<br> |
}} | }} | ||
+ | |||
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
- | + | ||
+ | ===Echo Krakowa. 1975, nr 238 (31 X/ 1/2 XI) nr 9333=== | ||
+ | |||
+ | Koszykarze ekstraklasy dziś (w piątek) i jutro rozegrają kolejną serię mistrzowskich pojedynków. Do Krakowa, na mecze z Wisłą, przyjeżdżają: Śląsk Wrocław i ŁKS — a więc zespoły, z którymi krakowianie jeszcze w tym cyklu rozgrywek nie spotkali się, bowiem w inaugurujących ligę turniejach obydwie drużyny występowały w grupie łódzkiej. | ||
+ | |||
+ | Groźniejszym rywalem dla krakowian wydaje się być dzisiejszy przeciwnik. Zespół Śląska ma za sobą bogatą karierę ligową, szereg jego spotkań z „Wawelskimi Smokami” stało na bardzo wysokim poziomie, dostarczając widzom ogromnych emocji. W pamięci kibiców i żywe są jeszcze pojedynki Likszy z Łopatką czy Langiewicza z Frelkiewiczem, porywające akcje koszykarzy obydwu drużyn. Jak będzie teraz. | ||
+ | |||
+ | Krakowianie są wiceliderem tabeli, mając na swym koncie jedną porażkę z Wybrzeżem, Śląsk jest na 5 miejscu (dwie przegrane). Własny teren prze mawia za drużyną krakowską. | ||
+ | |||
+ | Jednak wiślacy w dotychczasowych spotkaniach prezentowali bardzo różny poziom gry. Nie mają jeszcze ustabilizowanej na wysokim pułapie formy, stąd oprócz świetnych zdarzają się im i bardzo słabe okresy gry. A Śląsk potrafi walczyć nawet zdawałoby się w beznadziejnej dla siebie sytuacji. Przypomnijmy, że przed tygodniem w meczu z Polonią wrocławianie przegrywali 6:25 i wydawało się, że warszawianie bez trudu uzyskają zwycięstwo. A jednak drużyna „Wrocławskich Bombardierów” potrafiła poderwać się do walki i w efekcie rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. Muszą więc krakowianie, by uzyskać zwycięstwo — zagrać na pełnych obrotach, wykazać wszystkie swe walory i nieustępliwość w grze, równą co najmniej przeciwnikom. Mamy nadzieję, że Seweryn, który już w Lublinie zasygnalizował odzyskanie formy (po kryzysie w meczu z Wybrzeżem) oraz Langosz, Ładniak, Kwiatkowski i Gardzina zdołają wraz z pozostałymi kolegami przechylić szalę zwycięstwa w tym spotkaniu na stronę swej drużyny. | ||
+ | |||
+ | Ciekawie zapowiada się także sobotni mecz Wisły z ŁKS-em. | ||
+ | |||
+ | Beniaminek ligowy udowodnił, że nie ma zamiaru tylko przez jeden sezon występować w gronie najlepszych drużyn kraju. | ||
+ | |||
+ | Przed tygodniem zwyciężył pewnie warszawski AZS i sprawił ogromną sensację wygrywając z pretendującą do mistrzowskiego tytułu Polonią. Fiedorczuk, Machoń, Olejnik i pozostali gracze ŁKS-u prezentują koszykówkę w nowoczesnym wydaniu: szybką, pomysłową grę, popartą celnym rzutem do kosza. Tak więc, choć faworytem meczu są wiślacy — i to spotkanie winno dostarczyć kibicom emocji. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1975, nr 239 (3 XI) nr 9334=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1975-11-03.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | KOSZYKARZE krakowskiej Wisły odnieśli dwa kolejne zwycięstwa w meczach o mistrzostwo. I ligi: w piątek pokonali Śląsk Wrocław 86:82, a w sobotę ŁKS Łódź 93:85. Mogłoby się więc wydawać — myślę tutaj o tych sympatykach koszykówki, którzy nie oglądali dwóch ostatnich spotkań Wiślaków — że wszystko jest w najlepszym porządku: osiem zwycięstw, jedna porażka, drugie miejsce w tabeli za Wybrzeżem, ze. stratą jednego punktu do lidera, a więc dobra pozycja wyjściowa, szansa na zdobycie mistrzowskiego tytułu. Czy tak jest rzeczywiście? Niestety, obecna sytuacja nie przedstawia się różowo. Tak w piątek jak i w sobotę „Wawelskie Smoki” były bez... ognia. | ||
+ | |||
+ | Za tym eufemizmem kryje się bardzo słaba gra całego zespołu. Trzeba o tym pisać szczerze, ponieważ — naszym zdaniem drużyna przeżywa wyraźny kry zys, który, dla dobra krakowskiej koszykówki. należy jak najszybciej zażegnać. Na dobrą sprawę to w przekroju obu spotkań dobrze grali tylko Ładniak i Międzik. pozostali zawodnicy byli w znacznie słabszej formie, od tej, jaką normalnie pokazują. | ||
+ | |||
+ | WISŁA — Śląsk 86:82 (38:46). | ||
+ | |||
+ | Najwięcej punktów strzelili : dla Wisły — Ładniak 30, Langosz 22, Dolczewski 11, dla Śląska — Chudeusz 25, Garliński 18, Kalinowski 16. | ||
+ | |||
+ | W piątkowym meczu „Wawelskie Smoki” odniosły bardzo szczęśliwe zwycięstwo. W pierwszej części spotkania koszykarze wrocławscy, grając szybko i pomysłowo, mieli dość wyraźną przewagę (w tym okresie Langosz nie strzelił ani jednego punktu).Po zmianie stron krakowianie jakby obudzili się ze snu, przyspieszyli tempo, i po serii celnych strzałów na kosz — Langosza i Ładniaka, już w 27 min. odrobili straty. Był to krótki okres dobrej gry gospodarzy, którzy prowadzili już dziewięcioma punktami (34 min. 77:68). | ||
+ | |||
+ | Lecz wrocławianie nie dali za wygraną, wyrównali na 80:80 i na półtorej minuty przed końcem prowadzili 82:80. W ostatnich, nadzwyczaj emocjonujących. 90 sekundach, Wisła wykorzystała trzy sytuacje (Langosz. Ładniak i Dolczewski), Śląsk Je natomiast zmarnował. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ==="Dziennik Polski" z 1975.10.31=== | ||
+ | |||
+ | ===='''Dziś koszykarze Wisły grają ze Śląskiem'''==== | ||
+ | |||
+ | Po turnieju ekstraklasy koszykarzy będziemy mieli znów okazję oglądania ciekawych spotkań I ligi - Wisły ze Śląskiem (piątek, godz. 17.30) oraz ŁKS (sobota, godz. 18.30). Obydwa te zespoły zdobyły ostatnio komplet punktów w meczach z Polonią i AZS Warszawa, potwierdzając dobrą formę. Wrocławianie dysponują dobrze wyszkolonym zespołem. Beniaminek ligowy - ŁKS sprawił niespodziankę, odprawiając z kwitkiem polonistów. Czy łodzianie potrafią na wyjeździe nawiązać równorzędną walkę z tak renomowanym przeciwnikiem jak Wisła? | ||
+ | <br>'''W pozostałych spotkaniach I ligi koszykarzy grają:''' Resovia z ŁKS i Śląskiem, Wybrzeże i Spójnia - z Lublinianką i Startem, Lech i Pogoń z Polonią i AZS Warszawa. | ||
+ | <br>Do ciekawego spotkania kandydatów do tytułu mistrzowskiego dojdzie w I lidze koszykarek. W hali Wisły grać będą Wisła - Polonia (sobota, godz. 17, niedziela, godz. 15). Krakowianki znajdują się na czele tabeli (bez porażki) mając punkt przewagi nad Polonią. | ||
+ | <br>'''Pozostałe mecze I ligi koszykarek:''' ŁKS - AZS Lublin, Spójnia - Czarni, Stomil - Olimpia, AZS Warszawa - AZS Poznań. | ||
+ | |||
+ | ==="Dziennik Polski" z 1975.11.1/2=== | ||
+ | |||
+ | ===='''86:82 koszykarzy Wisły ze Śląskiem'''==== | ||
+ | |||
+ | '''W rozegranym wczoraj w Krakowie meczu I ligi koszykówki mężczyzn Wisła pokonała Śląsk 86:82 (38:46).''' Zwycięstwo przyszło gospodarzom z największym trudem, gdyż zagrali słabo. Pierwsza połowa to skuteczna gra gości, których atakami umiejętnie kierowali Chudeusz i Grygiel. Defensywa wiślaków spisywała się kiepsko i wrocławianie niezagrożenie dotrwali do 20 min. Zaraz po przerwie nastąpił okres dobrej gry krakowian. Po serii celnych rzutów Langosza gospodarze zniwelowali przewagę Śląska i w 27 min. po raz pierwszy objęli prowadzenie 57:56 (Langosz w ogóle wszystkie swe kosze uzyskał w drugiej połowie). Śląsk po chwilowym załamaniu, pod koniec meczu zerwał się do ataku i w przedostatniej minucie wyrównał na 82:82. W emocjonujących ostatnich sekundach zwycięskie kosze strzelili: Ładniak i Dolczewski. Wisła wygrała, ale daleka jest od ustabilizowanej formy. | ||
+ | <br>Punkty dla Wisły: Ładniak 30, Langosz 22, Dolczewski 11, Seweryn 8, Kwiatkowski 6, Matelak 5, Międzik 4; najwięcej dla Śląska: Chudeusz 25, Garliński 18. Dziś wiślacy grają o godz. 18.30 z ŁKS. | ||
+ | <br>'''W innych meczach:''' Wybrzeże - Start 104:71, Pogoń - Polonia Warszawa 60:86, Resovia - ŁKS 93:92, Spójnia - Lublinianka 55:69, Lech - AZS Warszawa 102:71. | ||
+ | <br>W tabeli prowadzi Wybrzeże 16 pkt. przed Wisłą i Resovią po 15 pkt. (jot) | ||
+ | |||
+ | ===Gazeta Południowa. 1975, nr 241 (1/2 XI) nr 8579=== | ||
+ | |||
+ | Wisła-Śląsk 86:82 | ||
+ | |||
+ | (OBSŁ. WŁ.) W meczu o mistrzostwo I ligi koszykówki mężczyzn Wisła pokonała wczoraj Śląsk Wrocław 86:82 (38:46). Punkty dla Wisły zdobyli: Ładniak 30, Langosz 22 (wszystkie po przerwie), Dolczewski 11, Seweryn 8, Kwiatkowski 6, Matelak 5, Międzik 4; dla Śląska: Chudeusz 25, Garliński 18, Kalinowski 16, Grygiel 9, Białowąs 8, Hnida 4 i Prostak 2. Sędziowali bardzo słabo — Waliszewski i Mocek z Poznania. | ||
+ | |||
+ | W hali Wisły byliśmy świadkami niezwykle zażartego i dramatycznego spotkania, stojącego jednak na miernym poziomie. | ||
+ | |||
+ | Zawiedli zwłaszcza gospodarze, którzy, z wyjątkiem kilku minut po przerwie grali statycznie, bez tempa i werwy. Wiślacy fatalnie spisywali się w defensywie, przegrywając większość pojedynków na własnej tablicy. Jedynie kilka minut po przerwie Wisła zagrała na przyzwoitym poziomie. Młody zespół gości wykorzystując słabą postawę gospodarzy prowadził przez długie minuty, ale i ta drużyna grała nierówno, popełniając wiele błędów. | ||
+ | |||
+ | Pierwsze punkty w tym meczu zdobył Śląsk, który w 4 minucie prowadził 8 pkt. (seria rzutów Kalinowskiego) i w pierwszej połowie stale Otrzymywał przewagę 4—10 pkt. Po przerwie Wisła rusza do ataku i w 27 min. wychodzi na prowadzenie. Kiedy w 31 min. gospodarze zyskują 9 pkt. przewagę wydaje się, że Śląsk spasował. Ponownie seria błędów wiślaków i na niespełna 2 min. przed końcem jest wynik remisowy 80:80, a w chwilę później 82:82. Rzut Ładniaka daje Wiśle prowadzenie. Do końca 20 sek., niecelny strzał Garlińskiego i w kontrataku Dolczewski zdobywa 2 pkt. | ||
+ | |||
+ | |||
Linia 28: | Linia 95: | ||
[[Kategoria: I liga 1975/1976 (koszykówka mężczyzn)]] | [[Kategoria: I liga 1975/1976 (koszykówka mężczyzn)]] | ||
[[Kategoria: Śląsk Wrocław (koszykówka)]] | [[Kategoria: Śląsk Wrocław (koszykówka)]] | ||
- |
Aktualna wersja
Wisła Kraków | 86:82 | Śląsk Wrocław | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 38:46 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1975, nr 238 (31 X/ 1/2 XI) nr 9333
Koszykarze ekstraklasy dziś (w piątek) i jutro rozegrają kolejną serię mistrzowskich pojedynków. Do Krakowa, na mecze z Wisłą, przyjeżdżają: Śląsk Wrocław i ŁKS — a więc zespoły, z którymi krakowianie jeszcze w tym cyklu rozgrywek nie spotkali się, bowiem w inaugurujących ligę turniejach obydwie drużyny występowały w grupie łódzkiej.
Groźniejszym rywalem dla krakowian wydaje się być dzisiejszy przeciwnik. Zespół Śląska ma za sobą bogatą karierę ligową, szereg jego spotkań z „Wawelskimi Smokami” stało na bardzo wysokim poziomie, dostarczając widzom ogromnych emocji. W pamięci kibiców i żywe są jeszcze pojedynki Likszy z Łopatką czy Langiewicza z Frelkiewiczem, porywające akcje koszykarzy obydwu drużyn. Jak będzie teraz.
Krakowianie są wiceliderem tabeli, mając na swym koncie jedną porażkę z Wybrzeżem, Śląsk jest na 5 miejscu (dwie przegrane). Własny teren prze mawia za drużyną krakowską.
Jednak wiślacy w dotychczasowych spotkaniach prezentowali bardzo różny poziom gry. Nie mają jeszcze ustabilizowanej na wysokim pułapie formy, stąd oprócz świetnych zdarzają się im i bardzo słabe okresy gry. A Śląsk potrafi walczyć nawet zdawałoby się w beznadziejnej dla siebie sytuacji. Przypomnijmy, że przed tygodniem w meczu z Polonią wrocławianie przegrywali 6:25 i wydawało się, że warszawianie bez trudu uzyskają zwycięstwo. A jednak drużyna „Wrocławskich Bombardierów” potrafiła poderwać się do walki i w efekcie rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. Muszą więc krakowianie, by uzyskać zwycięstwo — zagrać na pełnych obrotach, wykazać wszystkie swe walory i nieustępliwość w grze, równą co najmniej przeciwnikom. Mamy nadzieję, że Seweryn, który już w Lublinie zasygnalizował odzyskanie formy (po kryzysie w meczu z Wybrzeżem) oraz Langosz, Ładniak, Kwiatkowski i Gardzina zdołają wraz z pozostałymi kolegami przechylić szalę zwycięstwa w tym spotkaniu na stronę swej drużyny.
Ciekawie zapowiada się także sobotni mecz Wisły z ŁKS-em.
Beniaminek ligowy udowodnił, że nie ma zamiaru tylko przez jeden sezon występować w gronie najlepszych drużyn kraju.
Przed tygodniem zwyciężył pewnie warszawski AZS i sprawił ogromną sensację wygrywając z pretendującą do mistrzowskiego tytułu Polonią. Fiedorczuk, Machoń, Olejnik i pozostali gracze ŁKS-u prezentują koszykówkę w nowoczesnym wydaniu: szybką, pomysłową grę, popartą celnym rzutem do kosza. Tak więc, choć faworytem meczu są wiślacy — i to spotkanie winno dostarczyć kibicom emocji.
Echo Krakowa. 1975, nr 239 (3 XI) nr 9334
KOSZYKARZE krakowskiej Wisły odnieśli dwa kolejne zwycięstwa w meczach o mistrzostwo. I ligi: w piątek pokonali Śląsk Wrocław 86:82, a w sobotę ŁKS Łódź 93:85. Mogłoby się więc wydawać — myślę tutaj o tych sympatykach koszykówki, którzy nie oglądali dwóch ostatnich spotkań Wiślaków — że wszystko jest w najlepszym porządku: osiem zwycięstw, jedna porażka, drugie miejsce w tabeli za Wybrzeżem, ze. stratą jednego punktu do lidera, a więc dobra pozycja wyjściowa, szansa na zdobycie mistrzowskiego tytułu. Czy tak jest rzeczywiście? Niestety, obecna sytuacja nie przedstawia się różowo. Tak w piątek jak i w sobotę „Wawelskie Smoki” były bez... ognia.
Za tym eufemizmem kryje się bardzo słaba gra całego zespołu. Trzeba o tym pisać szczerze, ponieważ — naszym zdaniem drużyna przeżywa wyraźny kry zys, który, dla dobra krakowskiej koszykówki. należy jak najszybciej zażegnać. Na dobrą sprawę to w przekroju obu spotkań dobrze grali tylko Ładniak i Międzik. pozostali zawodnicy byli w znacznie słabszej formie, od tej, jaką normalnie pokazują.
WISŁA — Śląsk 86:82 (38:46).
Najwięcej punktów strzelili : dla Wisły — Ładniak 30, Langosz 22, Dolczewski 11, dla Śląska — Chudeusz 25, Garliński 18, Kalinowski 16.
W piątkowym meczu „Wawelskie Smoki” odniosły bardzo szczęśliwe zwycięstwo. W pierwszej części spotkania koszykarze wrocławscy, grając szybko i pomysłowo, mieli dość wyraźną przewagę (w tym okresie Langosz nie strzelił ani jednego punktu).Po zmianie stron krakowianie jakby obudzili się ze snu, przyspieszyli tempo, i po serii celnych strzałów na kosz — Langosza i Ładniaka, już w 27 min. odrobili straty. Był to krótki okres dobrej gry gospodarzy, którzy prowadzili już dziewięcioma punktami (34 min. 77:68).
Lecz wrocławianie nie dali za wygraną, wyrównali na 80:80 i na półtorej minuty przed końcem prowadzili 82:80. W ostatnich, nadzwyczaj emocjonujących. 90 sekundach, Wisła wykorzystała trzy sytuacje (Langosz. Ładniak i Dolczewski), Śląsk Je natomiast zmarnował.
"Dziennik Polski" z 1975.10.31
Dziś koszykarze Wisły grają ze Śląskiem
Po turnieju ekstraklasy koszykarzy będziemy mieli znów okazję oglądania ciekawych spotkań I ligi - Wisły ze Śląskiem (piątek, godz. 17.30) oraz ŁKS (sobota, godz. 18.30). Obydwa te zespoły zdobyły ostatnio komplet punktów w meczach z Polonią i AZS Warszawa, potwierdzając dobrą formę. Wrocławianie dysponują dobrze wyszkolonym zespołem. Beniaminek ligowy - ŁKS sprawił niespodziankę, odprawiając z kwitkiem polonistów. Czy łodzianie potrafią na wyjeździe nawiązać równorzędną walkę z tak renomowanym przeciwnikiem jak Wisła?
W pozostałych spotkaniach I ligi koszykarzy grają: Resovia z ŁKS i Śląskiem, Wybrzeże i Spójnia - z Lublinianką i Startem, Lech i Pogoń z Polonią i AZS Warszawa.
Do ciekawego spotkania kandydatów do tytułu mistrzowskiego dojdzie w I lidze koszykarek. W hali Wisły grać będą Wisła - Polonia (sobota, godz. 17, niedziela, godz. 15). Krakowianki znajdują się na czele tabeli (bez porażki) mając punkt przewagi nad Polonią.
Pozostałe mecze I ligi koszykarek: ŁKS - AZS Lublin, Spójnia - Czarni, Stomil - Olimpia, AZS Warszawa - AZS Poznań.
"Dziennik Polski" z 1975.11.1/2
86:82 koszykarzy Wisły ze Śląskiem
W rozegranym wczoraj w Krakowie meczu I ligi koszykówki mężczyzn Wisła pokonała Śląsk 86:82 (38:46). Zwycięstwo przyszło gospodarzom z największym trudem, gdyż zagrali słabo. Pierwsza połowa to skuteczna gra gości, których atakami umiejętnie kierowali Chudeusz i Grygiel. Defensywa wiślaków spisywała się kiepsko i wrocławianie niezagrożenie dotrwali do 20 min. Zaraz po przerwie nastąpił okres dobrej gry krakowian. Po serii celnych rzutów Langosza gospodarze zniwelowali przewagę Śląska i w 27 min. po raz pierwszy objęli prowadzenie 57:56 (Langosz w ogóle wszystkie swe kosze uzyskał w drugiej połowie). Śląsk po chwilowym załamaniu, pod koniec meczu zerwał się do ataku i w przedostatniej minucie wyrównał na 82:82. W emocjonujących ostatnich sekundach zwycięskie kosze strzelili: Ładniak i Dolczewski. Wisła wygrała, ale daleka jest od ustabilizowanej formy.
Punkty dla Wisły: Ładniak 30, Langosz 22, Dolczewski 11, Seweryn 8, Kwiatkowski 6, Matelak 5, Międzik 4; najwięcej dla Śląska: Chudeusz 25, Garliński 18. Dziś wiślacy grają o godz. 18.30 z ŁKS.
W innych meczach: Wybrzeże - Start 104:71, Pogoń - Polonia Warszawa 60:86, Resovia - ŁKS 93:92, Spójnia - Lublinianka 55:69, Lech - AZS Warszawa 102:71.
W tabeli prowadzi Wybrzeże 16 pkt. przed Wisłą i Resovią po 15 pkt. (jot)
Gazeta Południowa. 1975, nr 241 (1/2 XI) nr 8579
Wisła-Śląsk 86:82
(OBSŁ. WŁ.) W meczu o mistrzostwo I ligi koszykówki mężczyzn Wisła pokonała wczoraj Śląsk Wrocław 86:82 (38:46). Punkty dla Wisły zdobyli: Ładniak 30, Langosz 22 (wszystkie po przerwie), Dolczewski 11, Seweryn 8, Kwiatkowski 6, Matelak 5, Międzik 4; dla Śląska: Chudeusz 25, Garliński 18, Kalinowski 16, Grygiel 9, Białowąs 8, Hnida 4 i Prostak 2. Sędziowali bardzo słabo — Waliszewski i Mocek z Poznania.
W hali Wisły byliśmy świadkami niezwykle zażartego i dramatycznego spotkania, stojącego jednak na miernym poziomie.
Zawiedli zwłaszcza gospodarze, którzy, z wyjątkiem kilku minut po przerwie grali statycznie, bez tempa i werwy. Wiślacy fatalnie spisywali się w defensywie, przegrywając większość pojedynków na własnej tablicy. Jedynie kilka minut po przerwie Wisła zagrała na przyzwoitym poziomie. Młody zespół gości wykorzystując słabą postawę gospodarzy prowadził przez długie minuty, ale i ta drużyna grała nierówno, popełniając wiele błędów.
Pierwsze punkty w tym meczu zdobył Śląsk, który w 4 minucie prowadził 8 pkt. (seria rzutów Kalinowskiego) i w pierwszej połowie stale Otrzymywał przewagę 4—10 pkt. Po przerwie Wisła rusza do ataku i w 27 min. wychodzi na prowadzenie. Kiedy w 31 min. gospodarze zyskują 9 pkt. przewagę wydaje się, że Śląsk spasował. Ponownie seria błędów wiślaków i na niespełna 2 min. przed końcem jest wynik remisowy 80:80, a w chwilę później 82:82. Rzut Ładniaka daje Wiśle prowadzenie. Do końca 20 sek., niecelny strzał Garlińskiego i w kontrataku Dolczewski zdobywa 2 pkt.