1976.08.05 Wisła Kraków - Gwardia Warszawa 2:2

Z Historia Wisły

1976.08.05, mecz towarzyski, Kraków,,
Wisła Kraków 2:2 (2:1) Gwardia Warszawa
widzów:
sędzia:
Bramki

Krzysztof Gacek 9'
Zdzisław Kapka 34'
0:1
1:1
2:1
1'Kwaśniewski


Wisła Kraków
Gwardia Warszawa

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=57388 strona 9


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1976, nr 168 (28 VII) nr 9550

PIŁKARZE Cracovii i Wisły rozegrają w najbliższych dniach kilka towarzyskich spotkań. W dzień później, na stadionie przy ul. Reymonta, Wisła spotka się z warszawską Gwardią (początek godz. 18).



Echo Krakowa. 1976, nr 174 (4 VIII) nr 9556

JUTRO (tj. w czwartek, 5 bm.) piłkarze „Białej Gwiazdy” rozegrają na własnym boisku (początek o godz. 18) towarzyski mecz z Ii-ligową drużyną warszawskiej Gwardii. Miłośnicy piłki nożnej w Krakowie zapewne ciekawi są aktualnej formy wiślaków dlatego też sądzimy, iż chętnych obejrzenia jutrzejszego spotkania będzie wielu.

W dwa dni po rozegraniu sparringu z gwardzistami, krakowianie wyjeżdżają do Turcji, gdzie zmierzą się w towarzyskich meczach z trzema I-ligowymi zespołami tego kraju. Po powrocie do Krakowa (16 bm.) wiślacy" trenować będą na własnych obiektach aż do inauguracji ligowego sezonu (21 bm. z Pogonią Szczecin u. siebie).

(wi-gr)


Echo Krakowa. 1976, nr 176 (6/8 VIII) nr 9558

W sparringowym meczu Piłkarze „Białej Gwiazdy” ZREMISOWALI z warszawską Gwardią 2:2

W SPARRINGOWYM meczu piłkarskim zespół krakowskiej Wisły zremisował z Ii-ligową Gwardią W-wa 2:2 (2:1). Bramki zdobyli: dla Wisły — Gacek w 9 min. oraz Kapka w 34 min., a dla Gwardii — Wiśniewski w 2 min. oraz Maculewicz (samobójcza) w 65 min. Sędziował S. Socha z Krakowa. Widzów ok. 2 tys.

WISŁA wystąpiła W Składzie: Adamczyk (Holocher), Gazda, Maculewicz, Musiał, Płonka, Lipka, Jałocha, Kapka, Nawałka (Płaszewski), Gacek (Pawlikowski), Kusto. ( Wkrótce po gwizdku sędziego Gwardia objęła prowadzenie 1:0. W miarę upływu czasu nie Ulegało Wątpliwości, iż zespołem dominującym na boisku jest Wisła, której ataki były przeprowadzane bardziej składnie. Widać było jednak, iż wiślacy traktują mecz wybitnie sparringowo. Grali bowiem zbyt swobodnie, aby nie powiedzieć nonszalancko. Kiedy w 9 min.

Gacek z podania Kusty zdobył Wyrównującą bramkę, a w 34 min. Kapka po solowym rajdzie (nie bez winy bramkarza Gwardii Sikorskiego) podwyższył wynik na 2:1, można było zastanawiać się jedynie nad rozmiarami porażki gwardzistów.

Wiślacy jednak konsekwentnie wykańczali akcje, strzelając obok lub nad bramką. W 65 min. zbyt mało agresywnie walcząca obrona krakowian dopuściła do kolejnej groźnej sytuacji pod swoją bramką, a piłka niefortunnie odbita przez Maculewicza, ugrzęzła ku zaskoczeniu dobrze w tej części gry spisującego się Holochera, w siatce.

Pod koniec meczu wiślacy stworzyli jeszcze kilka groźnych sytuacji pod bramką Gwardii, a na 2 min. przed zakończeniem spotkania jedynie słupek uratował zespół warszawski od porażki. Warto zaznaczyć, iż tuż po przerwie na stadionie zostali przywitani piłkarze — srebrni medaliści olimpijscy, Antoni Szymanowski i Kazimierz Kmiecik, którzy prosto z Warszawy przybyli obserwować spotkanie swych kolegów. Moi podopieczni grali zbyt luźno — powiedział niezbyt zmartwiony remisowym rezultatem, spotkania trener wiślaków mgr Aleksander BROŻYNIAK.

— Sporo zastrzeżeń i mógłbym mieć do szybkości poszczególnych zawodników. Być może nie chcieli odkrywać wszystkich kart, jako że ich występ obserwował pan Hajdas, trener szczecińskiej Pogoni, pierwszego przeciwnika Wisły w nowym sezonie. Szkodą, iż przysłowiowe nici wyszły z planowanego wyjazdu do Turcji. Będziemy musieli organizować sparringi we własnym zakresie.

Już we wtorek gramy z Chełmkiem, potem może z Garbarnią i Prokocimiem. Sądzę, iż widoczne w dzisiejszym meczu mankamenty drużyny, zostaną w najbliższych dniach wyeliminowane, dlatego też jestem dobrej myśli przed zbliżającymi się rozgrywkami. (Wi-Gr)