1976.10.31 Polska - Cypr 5:0

Z Historia Wisły

Z Wisły zagrał: Henryk Maculewicz.


Skład Reprezentacji Polski:

Zygmunt Kukla - Stal Mielec

Henryk Maculewicz - Wisła Kraków

Władysław Żmuda - Śląsk Wrocław

Henryk Kasperczak - Stal Mielec

Zbigniew Boniek - Widzew Łódź

Kazimierz Deyna - Legia Warszawa

Bohdan Masztaler - Odra Opole Grafika:Zmiana.PNG (45’ Włodzimierz Mazur - Zagłębie Sosnowiec)

Andrzej Szarmach - Stal Mielec

Stanisław Terlecki - ŁKS Łódź

Janusz Sybis - Śląsk Wrocław

Włodzimierz Lubański - KSC Lokeren


Miejsce/Stadion: Warszawa.

Strzelcy bramek: (k) Kazimierz Deyna 24’ (1:0), Andrzej Szarmach 25’ (2:0), Kazimierz Deyna 40’ (3:0), Zbigniew Boniek 58’ (4:0), Stanisław Terlecki 77’ (5:0).

Selekcjoner: Jacek Gmoch


Gazeta Południowa. 1976, nr 249 (1 XI) nr 8877

Drugie zwycięstwo polskich piłkarzy w eliminacjach do MŚ

Polska Cypr5:0

RED. ANDRZEJ STANOWSKI DONOSI Z WARSZAWY Mimo deszczowej pogody prawie komplet widzów zjawił się wczoraj na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie, by być świadkami spotkania piłkarskiego Polska — Cypr w ramach eliminacji do mistrzostw świata.

Kibiców intrygowało — jak prezentuje się nowa drużyna narodowa prowadzona dopiero od kilku tygodni przez Jacka Gmocha, no i oczywiście - jak gra Włodzimierz Lubański, który po przeszło 3-lctniej przerwie znowu przywdział koszulkę z białym orłem. Zgodnie z przewidywaniami Polacy wygrali ten mecz bez trudu 5:0 (3:0), a Lubański — szczególnie w II połowie — pokazał kilka zagrań znamionujących wysoką klasę Nie udało mu się niestety strzelić wczoraj bramki, choć w 72 minucie był bliski szczęścia, lecz piłka po jego strzale trafiła w słupek.

Wczorajszy pojedynek nie był zbyt frapującym widowiskiem i miał jednostronny charakter.

Tego zresztą należało oczekiwać, spotkały się bowiem dwa zespoły, które dzieli co najmniej różnica klasy. Goście, którzy prezentują na razie bardzo skromne umiejętności, ale nie brak im serca do walki — przyjechali z nastawieniem, żeby przegrać w jak najniższych rozmiarach. Przyjęli więc taktykę defensywną, grupując w pobliżu swojego pola karnego 7—3 zawodników. Polakom trudno było przedrzeć się przez tą skomasowaną obronę Cypryjczyków, która o dziwo nie popełniła zbyt wielu rażących błędów . Bardzo dobrze i ze szczęściem bronił Panjiras? — bez wątpienia najlepszy piłkarz, w zespole gości. Atak Cypryjczyków w praktyce nie istniał, stwarzając zaledwie 2 groźniejsze sytuacje pod naszą bramką Polska drużyna wyszła na boisko w nietypowym ustawieniu.

Spodziewano się defensywnego wariantu taktycznego gości, toteż Gmoch desygnował do gry tylko 2 faktycznych obrońców, na lewej obronie grał Masztaler, rolę libero podobnie jak w meczu z Portugalię spełniał Kasperczak. Nasza drużyna miała atakować od pierwszych minut, rozciągać grę skrzydłami, gdzie do akcji mieli włączać się boczni obrońcy.

Nasi piłkarze atakowali nonstop przez niemal pełne 90 minut meczu. Grali z dużym zaangażowaniem, wolą walki, nie zawsze jednak te ataki przynosiły rezultat. Polacy — szczególnie w II połowie — zbyt często pchali się środkiem boiska, próbując sforsować zagęszczoną obronę gości — krótkimi podaniami. Za mało też było strzałów z drugiej linii, nawet tak doświadczeni piłkarze jak Deyna czy Szarmach miast strzelać z 16—20 metrów, usiłowali wyrobić sobie jeszcze lepszą sytuacją. W sumie jednak trudno mieć większe pretensje do naszych piłkarzy, na pewno sporo było jeszcze w ich grze mankamentów, które trzeba będzie w przyszłości wyeliminować.

Krótko o bramkach. W 24 min. po główce Bonka obrońca cypryjski zatrzymał piłkę ręką.

Pewnym egzekutorem karnego był Deyna. 25 min. — ostry strzał Szarmacha trafia do siatki Panjirassa. 40 min. po rzucie rożnym Deyna płaskim strzałem podwyższa na 3:0. 59 min. Po oblężeniu bramki cypryjskiej piłkę wychwytuje Boniek i mocnym strzałem z 20 m zdobywa 4 bramkę. 76 min. — aktywny w tym meczu Terlecki ucieka obrońcom, dośrodkowuje i piłka odbita niefortunnie przez bramkarza gości wpada do siatki.

POLSKA: Kukla, Maculewicz, Żmuda, Masztaler (od 46 min. Mazur), Kasperczak, Boniek, Sybis, Lubański, Szarmach, Deyna, Terlecki.

CYPR: Panijaras, Patikis, Papaloucas, Lilos, Stylianou, Constantinou, Michel (od 65 min. Aristidou), Sawa, Kaifas (od 82 min. Ominou), Marcou, Kanaris.

Sędziowali Węgrzy: Gyorgy Muencz (główny) oraz Bela Nagy i Laszlo Pador.

JACEK GMOCH — Trener polskiego zespołu: Jestem zadowolony zarówno z gry jak i wyniku. Może niektórzy oczekiwali wyższego zwycięstwa, ale trudno grać przeciwko przeciwnikowi, którego jednym celem jest jak najniżej przegrać. Zastosowaliśmy nowy wariant taktyczny z wahadłowymi obrońcami, gdyż spodziewaliśmy się zdecydowanie obronnej gry gości. Również w przyszłości będziemy w zależności od rywali stosować niestereotypowe rozwiązania taktyczne.

Drużyna dobrze wypełniła przedmeczowe założenia taktyczne, osobiście jestem zadowolony z gry Włodka Lubańskiego. Teraz, po 2 meczach eliminacyjnych — przystępujemy do opracowania 2-letniej koncepcji pracy z reprezentacją.

WŁODZIMIERZ LUBAWSKI: Chciałbym jeszcze raz podkreślić, iż czuję się ogromnie usatysfakcjonowany, że mogłem znowu wystąpić w drużynie narodowej. Jak oceniam swój występ? Powiem szczerze — w pierwszych minutach czułem ogromną tremę, to było silniejsze ode mnie, byłem cały spięty. W 11 połowie poszło mi już lepiej, wydaje mi się jednak, iż nie w pełni pokazałem na co mnie aktualnie stać. Bardzo dobrze grało mi się z partnerami, zarówno z tymi, z którym już kiedyś występowałem w reprezentacji jak i z młodszymi kolegami.

KAZIMIERZ DEYNA — kapitan zespołu: Był to mój 80 występ w drużynie narodowej, cieszę się, iż ukoronowałem go zdobyciem 2 bramek. Mogliśmy chyba wygrać wyżej, ale czasem zapominaliśmy o grze skrzydłami, zbyt dużo akcji prowadziliśmy środkiem boiska.

Moja współpraca z Lubańskim układa się bardzo dobrze, grać z piłkarzem o tak wysokich umiejętnościach to wielka przyjemność. Chciałbym jeszcze podkreślić bardzo dobrą atmosferę w drużynie, co jest w głównej mierze zasługą nowego trenera Jacka Gmocha.