1978.03.22 Luksemburg - Polska 1:3

Z Historia Wisły

Z Wisły zagrali: Henryk Maculewicz, Antoni Szymanowski.


Skład Reprezentacji Polski:

Jan Tomaszewski - ŁKS Łódź Grafika:Zmiana.PNG (45’ Zygmunt Kukla - Stal Mielec

Henryk Maculewicz - Wisła Kraków

Antoni Szymanowski - Wisła Kraków

Władysław Żmuda - Śląsk Wrocław

Mirosław Justek - Lech Poznań

Henryk Kasperczak - Stal Mielec Grafika:Zmiana.PNG (72’ Zbigniew Kwaśniewski - Odra Opole

Kazimierz Deyna - Legia Warszawa

Zbigniew Boniek - Widzew Łódź

Grzegorz Lato - Stal Mielec Grafika:Zmiana.PNG (61’ Marek Kusto - Legia Warszawa

Włodzimierz Lubański - KSC Lokeren

Andrzej Szarmach - Stal Mielec

Miejsce/Stadion: Luksemburg.

Strzelcy bramek: Włodzimierz Lubański 2’ (0:1), Andrzej Szarmach 7’ (0:2), Andrzej Szarmach 80’ (0:3), Jeannot Reiter 85’ (1:3).

Selekcjoner: Jacek Gmoch

Relacje prasowe

Gazeta Południowa. 1978, nr 68 (23 III) nr 9290

Slaby mecz na stadionie „Municipal"

Luksemburg -Polska 1:3 (0:2)

Na stadionie "Municipal” rozegrali wczoraj polscy piłkarze pierwsze w tym sezonie międzypaństwowe spotkanie z Luksemburgiem. Mecz wygrali Polacy 3:1 (2:0). Bramki dla Polski zdobyli: Szarmach w 7 i 80 minucie oraz Lubański w 2 minucie: dla Luksemburga — Reiter w 84 minucie.

Polska: Tomaszewski (Kukla), Maculewicz, Szymanowski,. Żmuda, Justek, Kasperczak (Kwaśniewski), Deyna, Boniek, Lato (Kusto), Lubański, Szarmach.

Luksemburg: Moes, Fandel, Philippe, Mond, Zangerle, Fresh, Margre (Weiss), Monacelli, Michaux (Reiter), Di Domenico, Zwalby. Sędziował Szwajcar — Gerard Racine.

Partner biało-czerwonych to drużyna średniej europejskiej klasy i w tej sytuacji zwycięstwo Polaków nie było nawet przez moment zagrożone. Gospodarze nie stanowili równorzędnego partnera. Grali oni jednak ambitnie, prowadząc do końca meczu otwartą grę. Przewaga naszego zespołu była zdecydowana. Były nawet okresy, kiedy nasi piłkarze niemal całą dziesiątką przebywali na przedpolu gospodarzy. Fakt, że nie padło więcej bramek — to zasługa luksemburskiej obrony, ale i także niedokładności gry polskiego ataku. Nasi napastnicy w kilku dogodnych sytuacjach nie potrafili strzelić skutecznie. Jedyna bramka dla Luksemburga padła po błędzie polskiej obrony.

W polskim zespole zawodnikiem numer jeden był Włodzimierz Lubański. Grał on niezwykle szybko, wypracowując kolegom dogodne pozycje. Lubański strzelał też przy każdej okazji.

Mimo wielu niedokładności i braku zgrania w poszczególnych liniach, występ Polaków w Luksemburgu trzeba ocenić dodatnio.

Warto jednak chyba pomyśleć o mocniejszych sparingpartnerach. (rm)