1981.03.15 Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 90:86
Z Historia Wisły
Linia 21: | Linia 21: | ||
}} | }} | ||
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1981, nr 53 (16 III) nr 10888=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1981-03-16a.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | ZWYCIĘSTWEM NAD MISTRZEM POLSKI Śląskiem WROCŁAW ZAKOŃCZYLI WCZORAJ SEZON KOSZYKARZE KRAKOWSKIEJ WISŁY, NIE ZACHWYCILI JEDNAK POZIOMEM, STĄD TRUDNO UZNAĆ OWĄ WYGRANĄ JAKO PEŁNY REWANŻ ZA SOBOTNIĄ PORAŻKĘ. | ||
+ | |||
+ | WISŁA — Śląsk 66:85 (34:41). | ||
+ | |||
+ | Najwięcej punktów zdobyli: dla gospodarzy — Fikiel 14, Międzik i Wielebnowski po 12, dla gości — J. Kalinowski 21 i Zdrodowski 20. Grający z dużą swobodą mistrzowie Polski — koszykarze wrocławskiego Śląska nie mieli większych kłopotów z pokonaniem, osłabionej brakiem m. in. Seweryna, Kudłacza i Gardziny, Wisły. Krakowianom tylko raz, w 27 min., udało się objąć na chwilę prowadzenie (52:51) lecz natychmiastowe przyspieszenie wrocławian pozwoliło im znów jednak prowadzić różnicą kilku punktów. | ||
+ | |||
+ | Gdzie szukać przyczyn porażki „Wawelskich smoków”? Słabo grał przede wszystkim Fikiel, raził nieskutecznością Freeman, występujący z kontuzją Międzik nie mógł przejąć na siebie ciężaru kierowania kolegami. | ||
+ | |||
+ | Z kolei w drużynie „Wrocławskich kosynierów” w dobrej dyspozycji znajdowali się rozgrywający Prostak (bezbłędny rzut z dystansu), skrzydłowy J. Kalinowski oraz center Zdrodowski (szczególnie w pierwszej części meczu). | ||
+ | |||
+ | WISŁA — SLĄSK 90:88 (46:39) Najwięcej punktów uzyskali: dla zwycięzców — Fikiel 24, Freeman 22 i Międzik 20, dla pokonanych — J. Kalinowski 25 i Grygiel 19. Już pierwsze minuty wczorajszego meczu wskazywały, że wrocławianie podeszli do pojedynku z wiślakami ze sporą rezerwą. Rozpoczęli grę bez kadrowiczów Zeliga i Zdrodowskiego, od 8 min. występowali bez kontuzjowanego środkowego Chudeusza. Nic dziwnego, że krakowianie posiadając przewagę wzrostu dość szybko objęli prowadzenie różnicą kilkunastu punktów. Znacznie lepiej zaprezentowali się tym razem Fikiel i Freeman, skutecznie rzucał z dystansu Międzik, a że w Śląsku poza J. Kalinowskim inni nie wykazywali zbytniej ochoty do walki zwycięstwo przypadło „Wawelskim smokom”. (js) | ||
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=63318 s.6 | http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=63318 s.6 | ||
Wersja z dnia 11:23, 19 wrz 2019
Wisła Kraków | 90:86 | Śląsk Wrocław | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1981, nr 53 (16 III) nr 10888
ZWYCIĘSTWEM NAD MISTRZEM POLSKI Śląskiem WROCŁAW ZAKOŃCZYLI WCZORAJ SEZON KOSZYKARZE KRAKOWSKIEJ WISŁY, NIE ZACHWYCILI JEDNAK POZIOMEM, STĄD TRUDNO UZNAĆ OWĄ WYGRANĄ JAKO PEŁNY REWANŻ ZA SOBOTNIĄ PORAŻKĘ.
WISŁA — Śląsk 66:85 (34:41).
Najwięcej punktów zdobyli: dla gospodarzy — Fikiel 14, Międzik i Wielebnowski po 12, dla gości — J. Kalinowski 21 i Zdrodowski 20. Grający z dużą swobodą mistrzowie Polski — koszykarze wrocławskiego Śląska nie mieli większych kłopotów z pokonaniem, osłabionej brakiem m. in. Seweryna, Kudłacza i Gardziny, Wisły. Krakowianom tylko raz, w 27 min., udało się objąć na chwilę prowadzenie (52:51) lecz natychmiastowe przyspieszenie wrocławian pozwoliło im znów jednak prowadzić różnicą kilku punktów.
Gdzie szukać przyczyn porażki „Wawelskich smoków”? Słabo grał przede wszystkim Fikiel, raził nieskutecznością Freeman, występujący z kontuzją Międzik nie mógł przejąć na siebie ciężaru kierowania kolegami.
Z kolei w drużynie „Wrocławskich kosynierów” w dobrej dyspozycji znajdowali się rozgrywający Prostak (bezbłędny rzut z dystansu), skrzydłowy J. Kalinowski oraz center Zdrodowski (szczególnie w pierwszej części meczu).
WISŁA — SLĄSK 90:88 (46:39) Najwięcej punktów uzyskali: dla zwycięzców — Fikiel 24, Freeman 22 i Międzik 20, dla pokonanych — J. Kalinowski 25 i Grygiel 19. Już pierwsze minuty wczorajszego meczu wskazywały, że wrocławianie podeszli do pojedynku z wiślakami ze sporą rezerwą. Rozpoczęli grę bez kadrowiczów Zeliga i Zdrodowskiego, od 8 min. występowali bez kontuzjowanego środkowego Chudeusza. Nic dziwnego, że krakowianie posiadając przewagę wzrostu dość szybko objęli prowadzenie różnicą kilkunastu punktów. Znacznie lepiej zaprezentowali się tym razem Fikiel i Freeman, skutecznie rzucał z dystansu Międzik, a że w Śląsku poza J. Kalinowskim inni nie wykazywali zbytniej ochoty do walki zwycięstwo przypadło „Wawelskim smokom”. (js) http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=63318 s.6