1981.10.17 Wisła Kraków - ŁKS Łódź 1:0

Z Historia Wisły

1100 mecz Wisły w I lidze
1981.10.17, I Liga, 11. kolejka, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 1:0 (0:0) ŁKS Łódź
widzów: 4.000
sędzia: Z. Słabik z Katowic
Bramki
Andrzej Iwan 71’ 1:0
Wisła Kraków
4-4-2
Janusz Adamczyk
Henryk Szymanowski
Piotr Skrobowski
Janusz Nawrocki
Grafika:Zk.jpg Jan Jałocha
Leszek Lipka
Zdzisław Kapka
Andrzej Targosz
Janusz Krupiński
Andrzej Iwan
Michał Wróbel grafika: Zmiana.PNG (62’ Bogusław Dzięgiel)

trener: Wiesław Lendzion
ŁKS Łódź
4-4-2
Robakiewicz
Różycki
Bulzacki
Gajda
Chojnacki
Dziuba
Gabrych Grafika:Zmiana.PNG (83' Sobol)
Klimas
Wesołowski
Płachta Grafika:Zk.jpg Grafika:Zmiana.PNG (76' Rojowski)
Milczarski

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1981, nr 201 (16/18 X) nr 11036

MIMO remisu w Sosnowcu, piłkarze Wisły zebrali znów cięgi, za kunktatorstwo, brak zaangażowania w walkę, nudne i słabe widowisko jakie swą grą stworzyli, W tej sytuacji trudno liczyć, by na jutrzejszy ich mecz ligowy z łódzkim ŁKS-em przyszły na stadion tłumy widzów.

Nie dbają zawodnicy o swych zwolenników, o stwarzanie im powodów do zadowolenia. Piłkarskie apanaże są uniezależnione od kasowych wpływów ze sprzedaży biletów wstępu i. to jest chyba jeden z powodów, dla którego większość futbolistów zwykle odbębnia pańszczyznę, starając się jak najmniej zmęczyć w ligowych występach.

Pojedynek „Białej gwiazdy” z ŁKS-em. może być ciekawy w. jednym aspekcie. Nie tak dawno obecny szkoleniowiec drużyny łódzkiej — Leszek Jezierski miał objąć posadę trenera wiślaków, ale wskutek protestu zawodników do tego nie doszło. Być może, będą teraz chcieli krakowianie udowodnić. L. Jezierskiemu, że i bez jego prowadzenia potrafią grać dobrze i wygrywać.

Czy nie są to jednak tylko moje bezpodstawne spekulacje czas pokaże. Sądząc wyłącznie na podstawie prezentowanej dotychczas przez krakowian gry trudno mieć nadzieję na wielkie emocje


Echo Krakowa. 1981, nr 202 (19 X) nr 11037


Skromna wygrana Wisły z ŁKS-em


WISŁA — ŁKS 1—0 (0—0). Bramkę strzelił Iwan w 71 min. gry. Sędziował p. Słabik z Katowic. Widzów ok.

5000. Żółte kartki: Jałocha (Wisła) i Płachta (ŁKS).

Adamczyk — Skrobowski, WISŁA — Szymanowski, Krupiński, Jałocha — Targosz, Lipka, Kapka, Nawrocki — Iwan, Wróbel (od 62 min. Dzięgiel).

Mimo zdobycia dwóch punktów i uzyskania zwycięstwa piłkarze Wisły znów nie zagrali dobrego meczu. W sobotni wieczór na stadionie przy ul. Reymonta obserwowaliśmy nudne widowisko, pełne chaotycznych zagrań, niedokładnych podań, niecelnych strzałów, grane przy tym w wolnym tempie. Tak, że emocji było nad wyraz mało i jeśli wiślacy nadal tak będą grali, kibice chyba całkiem przestaną przychodzić na ich występy. Już od pewnego czasu zaznacza się wyraźny spadek frekwencji na stadionie „Białej gwiazdy”, sobotni mecz był tego kolejnym potwierdzeniem.

Piłkarze łódzcy nastawili się na grę defensywną, chcąc wy­ wieźć z Krakowa jeden punkt, ale kiedy po kilkunastu minutach meczu zorientowali się, iż gospodarze nie są w stanie przeprowadzić jakichś groźnych akcji, ruszyli do przodu i w 21 min. o mało co nie uzyskali prowadzenia, na szczęście dla Wisły piłka po strzale Gabrycha odbiła się od słupka i wyszła poza bramkę.

Druga część zawodów była tak samo nudna jak i pierwsza, poza jednym momentem, kiedy Iwan dał próbkę swych możliwości, ruszył z piłką zdecydowanie do ataku, wymanewrował jednego obrońcę, potem drugiego i silnym, precyzyjnym strzałem zmusił do kapitulacji Robakiewicza. Ta dość nieoczekiwanie zdobyta bramka w pełni usatysfakcjonowała podopiecznych W. Lendziona, którzy już do końca zawodów grali tak by zachować przewagę i jak najmniej się zmęczyć. Łodzianie próbo­ wali doprowadzić do remisu, ale ich poczynania były szablonowe i bardzo nieskuteczne.

I tak „zaliczyliśmy” kolejny mecz ligowy w Krakowie, tyle że z prawdziwym futbolem i ekstraklasowym poziomem nie miał on zbyt wiele wspólnego. (lang)