1981.11.18 Polska - Hiszpania 2:3

Z Historia Wisły

Z Wisły zagrali: Andrzej Iwan, Jan Jałocha, Piotr Skrobowski.

Skład Reprezentacji Polski:

Jan Tomaszewski - Hércules Alicante Grafika:Zmiana.PNG (45’ Piotr Mowlik - Lech Poznań)

Marek Dziuba - ŁKS Łódź

Piotr Skrobowski - Wisła Kraków

Tadeusz Dolny - Górnik Zabrze

Jan Jałocha - Wisła Kraków Grafika:Zmiana.PNG (53’ Waldemar Matysik - Górnik Zabrze)

Zbigniew Boniek - Widzew Łódź

Andrzej Buncol - Ruch Chorzów Grafika:Zmiana.PNG (55’ Andrzej Pałasz - Górnik Zabrze)

Grzegorz Lato - KSC Lokeren

Andrzej Iwan - Wisła Kraków

Włodzimierz Smolarek - Widzew Łódź Grafika:Zmiana.PNG (73’ Mirosław Okoński - Legia Warszawa)

Stefan Majewski - Legia Warszawa

Miejsce/Stadion: Łódź.

Strzelcy bramek: López Ufarte 10’ (0:1),Andrzej Pałasz 56’ (1:1), Zbigniew Boniek 74’ (2:1), Alexanko 80’ (2:2), Perico Alonso 88’ (2:3),.

Selekcjoner: Antoni Piechniczek

Relacje prasowe

Gazeta Krakowska. 1981, nr 227 (19 XI) nr 10320

Polska—Hiszpania

(OBSŁUGA WŁASNA). W Łodzi, w towarzyskim meczu piłkarskim, reprezentacja Polski przegrała wczoraj z Hiszpanią 2:3 (0:1). Bramka dla zespołu polskiego zdobyli: w 56 min. Pałasz i w 74 min. Boniek, dla gości: w 10 min. Lopez Utarte, w 80 mim Alesanco, w 83 mim Alonso.

Kibice łódzcy zobaczyli ciekawy i emocjonujący pojedynek. Nasza drużyna przystąpiła do meczu w osłabionym składzie, bez kontuzjowanego Janasa i chorego na grypę Zmudy, których zastąpili Dolny i Skrobowski. Pojedynek rozpoczął się od szybkich ataków Polaków, którzy już w 3 min. ulokowali piłkę w siatce rywala, ale sędzia uznał, że strzelec bramki Lato był spalony. W okresie przewagi Polaków goście zdobyli w szczęśliwych okolicznościach bramkę. Z dalszej odległości strzelał Lopez Utarte, piłka odbiła się od nogi Jałochy i wpadła za plecami Tomaszewskiego do bramki. Przez następne kilka minut Polacy byli w ataku, ale potem uwidoczniła się przewaga Hiszpanów. Grali mądrze w obronie i przeprowadzali szybkie kontrataki. Po jednej z takich akcji w 25 min. Alonso trafił w poprzeczkę. Polacy grali w tym okresie zbyt statycznie, za wolno, akcjom brakowało dynamiki i szybkości.

W przerwie trener Piechniczek udzielił reprymendy naszym piłkarzom. Polacy zagrali teraz z zębem, przyspieszyli tempo akcji. W 56 min. trener dokonał dwóch zmian.

Na boisko weszli Matysek.

i Pałasz i w 21 sekund p0 zjawieniu się na murawie przeprowadzili akcję, po której padł wyrównujący gol. Polacy nadal nacierają, groźnie strzelają Boniek i Pałasz, efektowny rajd przeprowadza Majewski. Goście nie pozostaną dłużni, też groźnie kontratakują. M. in. w 62 min. Skrobowski wybija piłkę z linii bramkowej. W 74 min. obejmujemy prowadzenie, Iwan odebrał piłkę obrońcom gości, podał do Bońka i było 2:1 dla Polski. Wydawało się, że mecz ten wygramy, ale Polacy niepotrzebnie przeszli do defensywy. Ambitnie i bojowo grający geście zamykają nas teraz na naszej połowie i w końcówce strzelają dwa gole, które dały im zwycięstwo. Polacy zagrali nierówno, przespali pierwszą połowę, w drugiej mieli bardzo dobre pierwsze 30 minut, w końcówce pogubili się. Hiszpanie, jak zawsze zaimponowali dobrym wyszkoleniem technicznym, pokazali dobrą organizację gry i groźne kontrataki.

HISZPANIA: Arconada — Camacho, Jimenez, Alesanco, Gordiilo — Alonso, Zamora, Victor (67 min. Esteban) — Marcos (67 min. Saura), Satrusstegui, Lopez Ufarta.

, POLSKA: Tomaszewski (46 min. Mowlik) — Dziuba, Skrobowski, Dolny, Jałocha (55 min, Matysik) — Majewski, Boniek, Buncol (55 min. Pałasz) — Lato, Iwan, Smolarek (74 min. Okoński). ANDRZEJ STANOWSKI

Opinie po meczu

Opinie po meczu: ANTONI PIECHNICZEK: Hiszpanie podobali mi się. Widać było, że grają bardzo skoncentrowani i niezwykle zależy im na dobrym wyniku. Tymczasem nasi piłkarze, szczególnie w pierwszej połowie potraktowali ten mecz nieco ulgowo. Dużo było minusów w grze mojego zespołu. O naszej porażce nie zadecydował jednak brak sił w ostatnich 15 minutach,. Po prostu nasi zawodnicy grali w końcówce źle taktycznie. Drużyna, która prowadzi 2:1 na 15 min. przed końcem i to na swoim boisku, nie może tak lekkomyślnie stracić zwycięstwa.

Trener gości SANTILLANA: Mój zespół zagrał najlepszy mecz od dłuższego czasu, Polacy grali dobrze, ale z wyjątkiem ostatnich 15 minut. Chciałbym szczególnie mocno podkreślić bojowego ducha i zaangażowanie mojego zespołu. To zwycięstwo powinno nieco uspokoić hiszpańskich kibiców, którzy ostatnio mocno krytykowali nasz zespół.

JAN TOMASZEWSKI: To byt mój ostatni występ w reprezentacji, Debiutowałem w drużynie narodowej przed 10 Laty, teraz definitywnie powiedziałem — koniec. W przerwie poprosiłem trenera Piechniczka o zmianę, powiedziałem sobie — niech grają młodsi.

ZBIGNIEW BONIEK: Cieszę się, że w moim 50 występie w reprezentacji udało mi się strzelić goła. Szkoda, że nie wygraliśmy tego pojedynku, Hiszpanie zaskoczyli nas w końcówce.