1982.04.03-04 Mistrzostwa Polski w judo. Kraków

Z Historia Wisły

  • 3-4.04. Mistrzostwa seniorów w judo w hali Wisły.95 kg: 2. Dworczyński. 86 kg: 5. Pęcikiewicz. 8 4

Spis treści

Relacje prasowe

Gazeta Krakowska. 1982, nr 36 (26/27/28 III) nr 10372

Najlepsi polscy judocy spotkają się W dniach 3—4 kwietnia odbędą się w Krakowie w hali Wisły indywidualne mistrzostwa Polski seniorów w judo.

Zobaczymy 170 najlepszych polskich zawodników w tej dyscyplinie sportu. Ze względów oszczędnościowych program zawodów skrócono do dwóch dni.

Mistrzostwa mieć będą uroczysty charakter, jako te odbywać się będą w roku, w którym Polski Związek Judo obchodzi jubileusz 25-lecia swej działalności, także organizator zawodów — Wisła jest jubilatką (75 łat Istnienia).

Tytułów mistrzowskich na matach Wisły bronić będą w kolejności wag: Dziemianiuk (Gwardia Warszawa), Pawłowski (GKS Wybrzeże), M. Tałaj (Gwardia Koszalin), Sądej (Gwardią Wrocław), Rafie (AZS Wrocław), Bielawski (AŻS Wrocław), Reszko (Gwardia Wrocław) i Bielawski w OPEN.

Z krakowskich zawodników największe szanse pa zdobycie medalowych miejsc ma Dworczyński z Wisły, miłą niespodziankę może sprawić Limanówka z Jordana. W tegorocznych mistrzostwach po raz pierwszy obok seniorów wystąpią także juniorzy Zdołali się zakwalifikować w zawodach strefowych. Ciekawe czy młodzież z powodzeniem zaatakuje pozycje zajmowane dotąd przez rutyniarzy.

Mimo kłopotów finansowych organizatorzy dołożyli starań, by najlepsi judocy otrzymali pamiątkowe nagrody. Będą to akwarele Andrzeja Pellera, przedstawiające walki samurajów- Wybito też pamiątkowe medale według projektu Bronisławą Chromego.

Protektorat nad mistrzostwami Polski w judo objął prezydent m. Krakowa — Józef Gajewicz. T. G.


Echo Krakowa. 1982, nr 15 (1 IV) nr 11091

W SOBOTĘ i w niedzielę, 3 i 4 kwietnia odbędą się w Krakowie XXVI indywidualne mistrzostwa Polski w judo. Po czterech latach przerwy zobaczymy znów w naszym mieście całą krajową czołówkę.

O krótką informację na temat tej ciekawej imprezy poprosiliśmy jej kierownika, znanego przed laty zawodnika, a obecnie trenera Wisły — CZESŁAWA ŁAKSĘ.

„Mistrzostwa ze względów oszczędnościowych rozegrane zostaną tym razem zamiast w ciągu trzech, w ciągu dwóch dni. Lista zgłoszeń nie została co prawda jeszcze zamknięta, liczymy jednak na udział ponad 150 judoków. Medale rozdane zostaną w 8 kategoriach. 5 nowych mistrzów poznamy już w sobotę, pozostałych w niedzielę.

Najwięcej emocji winna dostarczyć rywalizacja o tytuł w kat. 65 kg między Dziemianiukiem i Pawłowskim oraz tradycyjnie już w kat. 95 kg między wiślakiem Dworczyńskim i Bielawskim. Nie ukrywam, te liczę na kilka medali moich podopiecznych, m. in. Tabaszewskiego, Czermaka, Chruściela, Pęcikiewicza oraz oczywiście Dworczyńskiego.

Nie bez szans na dobrą lokatę będzie także inny krakowianin Limanówka z Jordana.

Dla triumfatorów naszej imprezy przygotowaliśmy niespodziankę.

Otrzymają oni nagrody w postaci prac Andrzeja Pellera z ASP, które nawiązują tematycznie do historycznych form walk japońskich. Z kolei w przerwach między pojedynkami na matach przewidujemy atrakcje dla kibiców — pokazy samoobrony w wykonaniu żołnierzy VI Pomorskiej Dywizji Powietrzno-Desantowej oraz ciekawe ćwiczenia grupy młodych adeptów judo, prowadzonej przez Jerzego Wołocha".

Echo Krakowa. 1982, nr 17 (5 IV) nr 11093

Mistrzostwa Polski w dżudo

Tylko Wojciech Dworczyński nie zawiódł krakowskich kibiców

PRZEZ dwa dni, w sobotę i w niedzielą, hala krakowskiej Wisły została opanowana przez najlepszych polskich judoków, którzy po raz dwudziesty szósty wyłonili spośród siebie mistrzów kraju.

W gronie ponad 170 zawodników nie zabrakło nikogo kto ma w Polsce coś do powiedzenia w tej dyscyplinie sportu Uwaga kibiców skupiona była oczywiście na wicemistrzu świata i złotym medaliście ME w kat. open Wojciechu Reszce, ubiegłorocznym mistrzu Europy w kat. 60 kg Andrzeju Uziemianiuku (startował tym razem o kategorię wyżej). Wśród faworytów wymieniano brązowego medalistę IO w Moskwie Janusza Pawłowskiego, Adama Adamczyka, Zbigniewa Bielawskiego oraz krakowianina Wojciecha Dworczyńskiego.

Przewidywano również bardziej zdecydowany atak młodzieży na czołowe pozycje.

Organizatorzy — działacze Wisły — stanęli przed nie lada problemem. Musieli przeprowadzić imprezę w ciągu dwóch dni i co trzeba podkreślić, wywiązali się z tego zadania niemal bez zarzutu.

Wbrew prognozom rywalizacja o tytuły toczyła się w zasadzie pod dyktando zawodników odnoszących od lat sukcesy na krajowych i zagranicznych matach. Największą niespodziankę sprawił 20-letni wychowanek opolskiej Gwardii, reprezentujący obecnie barwy AZS Wrocław Wiesław Błach, który pokonał kolejno M.

Tabaszewskiego (Wisła), W. Klimka (Czarni Bytom) oraz ubiegłorocznego mistrza M. Tałaja (Gwardia Koszalin) i wicemistrza E. Alkenina (Gwardia Wrocław) zdobywając złoty medal w kat. 71 kg. Błyskotliwą wygraną zanotował w finale kat. 86 kg Krzysztof Kurczyna zwyciężając swojego rywala B. Hanca (AZS Wrocław) już w 17 sekundzie! Za najlepszego judokę mistrzostw uznano triumfatora kat. 65 kg Janusza Pawłowskiego. Pretendował także do tego miana bezkonkurencyjny w kat. ponad 95 kg oraz open Wojciech Reszko.

Krakowscy sympatycy judo nie mieli wielu powodów do zadowolenia. Gospodarze mistrzostw pozostawali bowiem w cieniu gości.

Tylko wiślak Wojciech Dworczyński stanął na podium w kat. 95 kg.

Zdobył srebrny medal ustępując nieznacznie w decydującej o „zlocie” walce wrocławianinowi Zbigniewowi Bielawskiemu (fragment tego pojedynku na naszym zdjęciu, krakowianin z lewej). Oprócz Dworczyńskiego nie zawiódł, choć zajął ostatecznie 5 miejsce 21-letni Andrzej Pęcikiewicz z Wisły. W I rundzie wygrał z ubiegłorocznym wicemistrzem Polski M. Rybczonkiem, by w kolejnym pojedynku przegrać (przez decyzję sędziego!) z późniejszym zwycięzcą kat. 86 kg K. Kurczyną. Po dwóch udanych walkach repasażowych z Baranowskim (Gwardia W-wa) i J. Sosnowskim (ROW Rybnik) stanął w końcu do rywalizacji o brązowy medal z A. Adamczykiem (Gwardia W-wa). Zaczął nawet obiecująco, ale później oddał inicjatywę bardziej doświadczonemu i utytułowanemu przeciwnikowi.

A oto pełna lista mistrzów Polski: kat. 60 kg — E. Schulz, 65 kg — J. Pawłowski (obaj Wybrzeże Gdańsk), 71 kg -W. Błach (AZS Wrocław), 78 kg — A. Sądej (Gwardia Wrocław), 86 kg — K. Kurczyna (Gwardia Bielsko-Biała), 95 kg — Z. Bielawski (AZS Wrocław), ponad 95 kg — W. Reszko (Gwardia Wrocław), open — W. Reszko.

Punktacja klubowa: 1. Gwardia Wrocław 40 pkt., 2. AZS Wrocław 39 pkt., 3. Wybrzeże 33 pkt., Wisła na piątym miejscu — 20 pkt.

(JS)


Echo Krakowa. 1982, nr 18 (6 IV) nr 11094

Mistrzostwa Polski w judo, które pod koniec ubiegłego tygodnia odbyły się w Krakowie, stanowiły generalny przegląd obecnych możliwości krajowej czołówki w tej dyscyplinie sportu. Stało się niemal zwyczajem, że wśród najlepszych nigdy nie brakowało zawodników z podwawelskiego grodu. W tym roku tę tradycję podtrzymał jedynie Wojciech Dworczyński — drugi w kategorii 95 kg. Nie ma jednak co ukrywać, że apetyty krakowskiej ekipy były znacznie większe, toż przecież walka o tytuły rozgrywała się na naszym terenie.

Gdzie szukać przyczyn takiego niekorzystnego obrotu sprawy? Problem jest złożony — mówi trener Wisły Czesław Łaksa. W ciągu, dwóch lat sekcja straciła trzech czołowych zawodników, Stanisława Lirę, Henryka Hałabudę i Dariusza Nowakowskiego, którzy zawsze znajdowali się w strefie medalowej, mistrzostw Polski. Cała trójka postanowiła wyjechać za granicę. Liro przebywa w USA, Hałabuda w RFN, a Nowakowski w Kanadzie. Z kolei nie dysponując odpowiednimi warunkami treningowymi (brak wymiarowej sali), mając kłopoty z zakwaterowaniem młodzieży spoza Krakowa, nie jesteśmy w stanie zapewnić ciągłości szkolenia. Dlatego m in. luki powstałej po wyjeździe wymienionych przeze mnie judoków nie udało się nam zapełnić. Co prawda mam w sekcji grupę chłopców którzy być może za 2—3 lata sięgną po sukcesy. Myślę przede wszystkim o Chmielu, Kaczmarczyku, Pawlaku. Czeka ich jednak wiele wytężonej pracy i od tego czynnika zależy czy wykorzystają szansę wejścia do krajowej czołówki.

Wymienieni przez Cz. Łaksę młodzi zawodnicy już podczas krakowskich mistrzostw dali próbkę swych sporych umiejętności i możliwości.

Np. w kat. 71 kg Wiesław Chmiel pokonał przez ippon swojego rówieśnika, mistrza Europy juniorów, Legienia z Czarnych Bytom! Na co możemy liczyć w najbliższym czasie? Dopóki trenuje i startuje W. Dworczyński istnieje gwarancja, iż nie zapomną w Polsce o krakowskiej szkole judo, która wychowała przypomnijmy tej klasy mistrzów co Czesław Łaksa i Edward Suchan.

Miłą niespodziankę sprawił w mistrzostwach o czym wspominałem w relacji we wczorajszym „Echu” 21-letni Andrzej Pęcikiewicz, od trzech lat zawodnik Wisły, z powodzeniem godzący sport i naukę (studiuje na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego).

Jest materiałem na niezłej klasy judokę, czego dał dowód w walkach z tej klasy rywalami co ubiegłoroczny wicemistrz kraju M. Rybczonek, późniejszy triumfator kat 86 kg K. Kurczyna czy medalista mistrzostw Europy A. Adamczyk.

Zawodzi natomiast ostatnio starsza grupa podopiecznych Czesława Łaksy — M. Tabaszewski, W. Chruściel, A. Czermak. Dwaj pierwsi najlepsze lata mają chyba za sobą, zaś ostatni zupełnie zaniedbał się w treningach. A formy nie da się przecież zbudować z dnia na dzień.

Niektórzy mogą mi zarzucić, że pisząc o problemach krakowskiego judo nie wspomniałem choćby słowem o drugiej sekcji — Jordana.

Wiele nadziei wiązano szczególnie z jednym z zawodników tego klubu Jackiem Limanówką, Odnosi się wrażenie, że miast się rozwijać cofa się w rozwoju. Czyżby przestał solidnie pracować? Przynajmniej tak można było sądzić oglądając Limanówkę w niedzielę w pojedynku z bardzo przeciętnym Pacholczykiem z Łodzi.

No cóż czasy się zmieniają. Kiedyś w Krakowie mieliśmy cztery niezłe sekcje judo, dziś są dwie, do tego nie najsilniejsze, pracujące w trudnych warunkach, pozostające głęboko w cieniu innych dyscyplin sportu. A jeszcze nie tak dawno, bo cztery lata temu ekipa Wisły przywiozła z mistrzostw Polski aż 8 medali ustanawiając nie pobity do dzisiaj rekord.

Gazeta Krakowska. 1982, nr 42 (5 IV) nr 10378

W Krakowie rozegrano indywidualne -mistrzostwa Polski seniorów w judo. Po raz pierwszy dopuszczono do mistrzostw także najlepszych juniorów. Atak młodzieży na pozycje rutyniarzy nie był jednak udany.

Najlepiej z krakowskich zawodników spisał się, jak było do przewidzenia, Wojciech Dworczyński W kategorii do 95 kg. zdobywając srebrny medal. Wiślak przegrał w finale po wyrównanej walce z Bielawskim. Dworczyński startował także w kategorii open, ale trafił na Reszkę z którym przegrał, odpadając z rywalizacji o medale. W w. 86 kg Pęcikiewicz z Wisły był piąty. Mistrzostwa nie stały na zbyt wysokim poziomie. Warto natomiast podkreślić bardzo dobrą organizację zawodów.