1982.11.28 ŁKS Łódź – Wisła Kraków 80:68

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 28: Linia 28:
[http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=63761 '''"Dziennik Polski"''' strona 6]
[http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=63761 '''"Dziennik Polski"''' strona 6]
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1982, nr 182 (26/28 XI) nr 11258===
 +
 +
Wisła staje przed bardzo poważnym sprawdzianem swych aspiracji i aktualnej klasy. Do tej pory z najgroźniejszymi rywalkami potykała się na swoim terenie, w swojej hali z ŁKS-em uzyskała zwycięstwo, z Włókniarzem przegrała.
 +
 +
I jest to jedyna, jak do tej pory przegrana podopiecznych Piotra Langosza. Czy potrafią się zrehabilitować, „odgryźć” i pokonać zespół pabianicki w jego hali? Wiele w tym meczu zależeć będzie od dyspozycji rzutowej wiślaczek. O ich grę defensywną możemy bowiem być raczej spokojni, to mocna strona zespołu, główne źródło dotychczasowych sukcesów. W Łodzi i w Pabianicach winny więc także stosować skuteczną obronę, dobrą walkę pod tablicami o piłkę (głównie Małgorzata Niemiec).
 +
 +
Słabszą nieco stroną wiślackiej drużyny jest atak, a szczególnie celność rzutów do kosza. Mają dni, nawet te najlepsze krakowskie koszykarki, w których piłka nie może, „nie chce” wpaść do kosza. Gdyby jednak w nadchodzących. meczach wiślaczki były w swej normalnej, dobrej dyspozycji rzutowej, mogą pokusić się o skuteczną walkę z rywalkami, kto wie czy nie zwycięską.
 +
 +
Już jedna wygrana w czasie nadchodzącej kolejki byłaby sporym sukcesem drużyny. Mimo wszystko chyba łatwiej będzie o sukces w Pabianicach niż. w Łodzi. Tak mi się przynajmniej wydaje, pomimo iż włókniarki są z pewnością wyróżniającą się drużyną trwającego sezonu, a łodzianki, dysponujące teoretycznie najsilniejszym składem w całej lidze, jakby nie umiały znaleźć właściwego rytmu gry, jakby były mniej skuteczne, niż to by mogło wynikać z teoretycznych rozważań
 +
 +
===Echo Krakowa. 1982, nr 183 (29 XI) nr 11259===
 +
 +
NIE udała się wyprawa koszykarek Hutnika i Wisły do Łodzi i Pabianic, krakowianki przegrały po dwa mecze, przy czym Hutnik został wręcz rozgromiony przez rywalki przegrywając w Łodzi różnicą 41 a w Pabianicach aż 44 pkt.
 +
 +
Wisła, była o krok ód zwycięstwa nad Włókniarzem, niestety, podobnie jak w pierwszej rundzie, przegrała dość pechowo, różnicą zaledwie 2 pkt., przy, czym rywalki zwycięskiego kosza uzyskały w ostatniej sekundzie zawodów, po celnym strzale M.
 +
 +
Kozery. Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie, w Krakowie, Włókniarz wygrał 1 punktem, uzyskując kosza także na kilka sekund przed. upływem czasu gry.
 +
 +
W Łodzi wiślaczki, załamane sobotnią przegraną w Pabianicach, wypadły słabo, były momenty w meczu z ŁKS-em iż przegrywały różnicą aż 26 punktów! Na szczęście w ostatniej fazie gry zdołały nieco zmniejszyć rozmiary porażki, ale tego meczu nie były w stanie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Łodzianki były po prostu lepiej w tym dniu dysponowane, skuteczniejsze. Szczególnie na początku drugiej połowy gry, kiedy to szczelny mur obronny ŁKS sprawił, iż Wisła w ciągu 8 minut nie zdobyła ani jednego punktu, a koszykarki łódzkie uzyskały ich dwadzieścia! To była decydująca faza zawodów, te 8 min. przesądziło o porażce podopiecznych P. Langosza.
[[Kategoria: I Liga 1982/1983 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: I Liga 1982/1983 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: Wszystkie mecze 1982/1983 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: Wszystkie mecze 1982/1983 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: ŁKS Łódź (koszykówka)]]
[[Kategoria: ŁKS Łódź (koszykówka)]]

Wersja z dnia 06:33, 22 wrz 2019

1982.11.28, I Liga Koszykówki Kobiet, runda zasadnicza, Łódź,
ŁKS Łódź 80:68 Wisła Kraków
I:
II: 38:38
III:
IV:
Sędziowie: Kościński, Olasek Komisarz: Widzów:
ŁKS Łódź
Sędzicka 14, Sidoruk 14, Badocha 13, Janowska 8, Cała 2, Janowicz i Warmuzek 14



Wisła Kraków:
Anna Jaskurzyńska 18, Tamara Czelakowska 12, Halina Kosińska 9, Małgorzata Niemiec 8, Lucyna Berniak-Januszkiewicz 7, Marta Starowicz 6, Halina Iwaniec 5, Aldona Patycka 4, Izabela Maj , Renata Wrona


nr 198

Relacje prasowe

nr 198

"Dziennik Polski" strona 6


Echo Krakowa. 1982, nr 182 (26/28 XI) nr 11258

Wisła staje przed bardzo poważnym sprawdzianem swych aspiracji i aktualnej klasy. Do tej pory z najgroźniejszymi rywalkami potykała się na swoim terenie, w swojej hali z ŁKS-em uzyskała zwycięstwo, z Włókniarzem przegrała.

I jest to jedyna, jak do tej pory przegrana podopiecznych Piotra Langosza. Czy potrafią się zrehabilitować, „odgryźć” i pokonać zespół pabianicki w jego hali? Wiele w tym meczu zależeć będzie od dyspozycji rzutowej wiślaczek. O ich grę defensywną możemy bowiem być raczej spokojni, to mocna strona zespołu, główne źródło dotychczasowych sukcesów. W Łodzi i w Pabianicach winny więc także stosować skuteczną obronę, dobrą walkę pod tablicami o piłkę (głównie Małgorzata Niemiec).

Słabszą nieco stroną wiślackiej drużyny jest atak, a szczególnie celność rzutów do kosza. Mają dni, nawet te najlepsze krakowskie koszykarki, w których piłka nie może, „nie chce” wpaść do kosza. Gdyby jednak w nadchodzących. meczach wiślaczki były w swej normalnej, dobrej dyspozycji rzutowej, mogą pokusić się o skuteczną walkę z rywalkami, kto wie czy nie zwycięską.

Już jedna wygrana w czasie nadchodzącej kolejki byłaby sporym sukcesem drużyny. Mimo wszystko chyba łatwiej będzie o sukces w Pabianicach niż. w Łodzi. Tak mi się przynajmniej wydaje, pomimo iż włókniarki są z pewnością wyróżniającą się drużyną trwającego sezonu, a łodzianki, dysponujące teoretycznie najsilniejszym składem w całej lidze, jakby nie umiały znaleźć właściwego rytmu gry, jakby były mniej skuteczne, niż to by mogło wynikać z teoretycznych rozważań

Echo Krakowa. 1982, nr 183 (29 XI) nr 11259

NIE udała się wyprawa koszykarek Hutnika i Wisły do Łodzi i Pabianic, krakowianki przegrały po dwa mecze, przy czym Hutnik został wręcz rozgromiony przez rywalki przegrywając w Łodzi różnicą 41 a w Pabianicach aż 44 pkt.

Wisła, była o krok ód zwycięstwa nad Włókniarzem, niestety, podobnie jak w pierwszej rundzie, przegrała dość pechowo, różnicą zaledwie 2 pkt., przy, czym rywalki zwycięskiego kosza uzyskały w ostatniej sekundzie zawodów, po celnym strzale M.

Kozery. Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie, w Krakowie, Włókniarz wygrał 1 punktem, uzyskując kosza także na kilka sekund przed. upływem czasu gry.

W Łodzi wiślaczki, załamane sobotnią przegraną w Pabianicach, wypadły słabo, były momenty w meczu z ŁKS-em iż przegrywały różnicą aż 26 punktów! Na szczęście w ostatniej fazie gry zdołały nieco zmniejszyć rozmiary porażki, ale tego meczu nie były w stanie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Łodzianki były po prostu lepiej w tym dniu dysponowane, skuteczniejsze. Szczególnie na początku drugiej połowy gry, kiedy to szczelny mur obronny ŁKS sprawił, iż Wisła w ciągu 8 minut nie zdobyła ani jednego punktu, a koszykarki łódzkie uzyskały ich dwadzieścia! To była decydująca faza zawodów, te 8 min. przesądziło o porażce podopiecznych P. Langosza.