1982.12.11 Spójnia Gdańsk - Wisła Kraków 66:68
Z Historia Wisły
Spójnia Gdańsk | 66:68 | Wisła Kraków | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 37:30 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Spis treści |
Relacje prasowe
nr 243 "Dziennik Polski" strona 6
Echo Krakowa. 1982, nr 192 (10/12 XII) nr 11268
W DALEKĄ drogę jadą w tym tygodniu koszykarki Wisły i Hutnika. Już dziś w Gdańsku — Wisła i we Wrocławiu — Hutnik rozegrają pierwsze pojedynki dziewiątej kolejki spotkań, w sobotę miną się na trasie, by w niedzielę wystąpić w tych samych spotkaniach tyle, że Hutnik w Gdańsku a Wisła we Wrocławiu.
Ta seria spotkań jest szczególnie ważna dla wiślaczek. Prowadzą one samodzielnie w tabeli rozgrywek, lecz mają tylko jeden punkt przewagi nad ŁKS-em i AZS-em Poznań, a że rywalki mają teoretycznie łatwiejsze zadania, krakowianki w wypadku przegranych mogą stracić pozycję lidera.
Najatrakcyjniej zapowiada się mecz Wisły ze Ślęzą we Wrocławiu. Rywalki wiślaczek to aktualne wicemistrzynie, teoretycznie jedna z lepszych drużyn naszej ligi.
Mająca w swych szeregach kraju zawodniczki Kępkę, Zagórską, Sitarz. Lecz w tej chwili wrocławianki zajmują dopiero piątą lokatę w tabeli, przegrały już szereg spotkań, nie prezentują formy odpowiadającej ich potencjalnym możliwościom.
Niemniej, u siebie, będą zespołem bardzo trudnym do pokonania. Wisła gra w tym sezonie nadspodziewanie dobrze, drużyny. Akademiczki krakowskie pojechały do Rzeszowa na spotkania ze zrzeszeniowymi rywalkami. Z czterech drużyn akademickich grających w tej grupie II ligi (Kraków, Lublin, Rzeszów. Wrocław), krakowianki są najwyżej w tabeli — na 4 pozycji. Ich sobotnio-niedzielne rywalki maja szóste miejsce, a więc różnica lokat niewielka.
nadspodziewanie dobrze, głównie za sprawą świetnej postawy Haliny Iwaniec oraz Niemiec, Czelakowskiej, Starowicz, Patyckiej i czyniącej stałe postępy Jaskurzyńskiej. Martwi słabiutka forma Kosińskiej i bardzo nierówna gra Januszkiewicz, która obok dobrych meczów, ma i całkowicie nieudane, prezentując zmienną, chimeryczną formę.
Stąd z dużymi obawami czekać będziemy na wieści z Wrocławia.
Podobnie zresztą jak i z Gdańska, gdzie Spójnia walcząca o miejsce w pierwszej szóstce (tej, która potem będzie grać między sobą o mistrzowski tytuł) jest w stanie pokonać każdego rywala, gdy Janina Gorzelana jest w dobrej dyspozycji rzutowej, skutecznie „podpierając” w grze swe młodsze, bojowe, koleżanki — Gertchen, Bogdańską, Wołujewicz (młodszą siostrę czołowej polskiej koszykarki z ŁKSu) Stankiewicz czy Gawęcką.
Trudne to będą, bardzo trudne mecze, dla wiślaczek, lecz jeśli marzą one o mistrzowskim tytule winny te pojedynki rozstrzygnąć na swoją korzyść. Choć — realnie patrząc — wydaję się to mało prawdopodobne.
Echo Krakowa. 1982, nr 193 (13 XII) nr 11269
TYLKO jedno zwycięstwo odniosły krakowskie koszykarki w trudnych pojedynkach pierwszoligowych ze Spójnią w Gdańsku i ze Ślęzą we Wrocławiu. Zgodnie z oczekiwaniami Hutnik dwa razy przegrał, natomiast Wiśle udało się dość szczęśliwie pokonać Spójnię. Oto krótkie meldunki ze spotkań krakowskich zespołów.
SPÓJNIA — WISŁA 66:68 (37:30). Najwięcej punktów uzyskały: dla pokonanych — Wołujewicz 19, dla zwyciężczyń — Iwaniec 24, Bazyszyn 12, Januszkiewicz 10. Krakowianki po raz pierwszy objęły prowadzenie w II połowie. Do końca meczu trwała zacięta walka o każdy punkt.
SLĘZA — WISŁA 80:70 (42:32). Najwięcej punktów zdobyły: dla Ślęzy — Kępka 21, Pawlak 16, dla Wisły — Jaskurzyńska 18, Iwaniec 14, Starowicz 9. W 12 min. koszykarki Ślęzy objęły prowadzenie 21:17 i od tego momentu zaczęła się zarysowywać ich przewaga. Nie bez wpływu na końcowy rezultat spotkania miał fakt opuszczenia boiska za 5 przewinień osobistych przez Halinę Iwaniec, a wcześniej przez wysokie zawodniczki zespołu z Krakowa — Małgorzatę Niemiec i Lucynę Januszkiewicz.
Gazeta Krakowska. 1982, nr 219 (13 XII) nr 10555
Koszykarki Wisły straciły pozycję lidera na skutek niedzielnej porażki we Wrocławiu ze Ślęzą. W tabeli wyprzedził je ŁKS, oba zespoły mają jednakową liczbę punktów, ale łodzianki lepszy bilans bezpośrednich spotkań.
W sobotę Wisła po zaciętym pojedynku wygrała w Gdańsku ze Spójnią 68:66 (30:37).
Przez większą część meczu prowadziły gdańszczanki, ale krakowianki nie rezygnowały ze zwycięstwa, grały szalenie ambitnie i w drugiej połowie zdołały odrobić straty. W szalenie denerwującej końcówce więcej opanowania wykazała Wisła. W jej zespole świetny mecz rozegrała Iwaniec zdobywczyni 24 pkt., zaskoczeniem była dobra postawa młodej Bazyszyn (12 pkt.), najwięcej punktów dla Spójni Małgorzata Wołujewicz 19 pkt.
W niedzielę Wisła przegrała we Wrocławiu ze Ślęzą 70:80 (32:42). Tylko do 11 min. prowadziły krakowianki potem Ślęza wyrównała i uzyskała przewagę. Najwięcej punktów dla Wisły Jaskurzyńska 18, Iwaniec 14, Starowicz 9, dla Ślęzy Kępka 21, Pawlak 16