1983.10.15 Wisła Kraków - Spójnia Gdańsk 63:49

Z Historia Wisły

1983.10.15, I Liga Koszykówki Kobiet, runda zasadnicza, 1. kolejka, Kraków, Hala Wisły,
Wisła Kraków 63:49 Spójnia Gdańsk
I:
II: 37:27
III:
IV:
Sędziowie: Zawiślak, Antonijczuk Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Grażyna Seweryn 22, Halina Iwaniec 16, Anna Jaskurzyńska 14, Lucyna Berniak-Januszkiewicz 6, Tamara Czelakowska 5
Spójnia Gdańsk:
Konwent 13, Bilska 10


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1983, nr 203 (17 X) nr 11486

PIERWSZA kolejka rozgrywek ligowych w ekstraklasie koszykarek przyniosła kilką zaskakujących wyników. Zespół Wisły wystartował pomyślnie, uzyskał dwa zwycięstwa, choć w sobotę, na inaugurację zagrał bardzo nerwowo i chaotycznie.

WISŁA - SPÓJNIA 63:49 (37:27). Najwięcej punktów: dla Wisły — Seweryn 22, Iwaniec 16, Jaskurzyńska 14, dla Spójni — Konwent 13, Bilska 10.

„Dziewczęta były bardzo spięte — stwierdził trener Wisły — PIOTR LANGOSZ. Przystępujemy do rozgrywek ligowych w roli faworyta, Spójnia to jeden z najgroźniejszych rywali, stąd zawodniczki zagrały dość nerwowo, chaotycznie Ale w obronie wypadły dobrze i myślę, że z każdym meczem gra będzie bardziej uporządkowana”.

Mecz ze Spójnią był ciekawy, obydwa zespoły bowiem zaprezentowały naprawdę dobrą, agresywną i dynamiczną, grę w obronie. Stąd dość niski rezultat.

W zwycięskiej drużynie najlepiej prezentowały się Iwaniec i Seweryn, choć i one nie ustrzegły się błędów. Reszta zawodziła w akcjach ofensywnych do kosza.

WISŁA — ZNICZ Pruszków 83:49 (35:27). Najwięcej punktów: dla Wisły — Seweryn 26 i Jaskurzyńska 16, dla Znicza — Wójt 23 i Kołodziej 10.

Aż 25 minut potrzebowały krakowianki, aby wpaść we właściwy rytm gry. Do tego czasu słabiutki zespół pruszkowski dotrzymywał kroku kandydatkom nr 1 do mistrzowskiego tytułu i w 23 min było tylko 37:34 dla zespołu gospodarzy. Choć początek wskazywał na łatwą wygraną wiślaczek, zamiana Seweryn na Patecką sprawiła, iż w szeregi krakowskiej drużyny wkradł się chaos i ambitnie grające dziewczęta ze Znicza odrobiły nieco strat, walcząc z wiślaczkami jak równy z równym. Do 25 minuty... Potem na boisku dominowały niepodzielnie krakowianki. (Lang)


Gazeta Krakowska. 1983, nr 245 (17 X) nr 10814

Dwie wygrane wiślaczek



Dziennik Polski strona 6