1984.02.01 Lech Poznań - Wisła Kraków 71:75

Z Historia Wisły

1984.02.01, I Liga Koszykówki Kobiet, Finał A (o miejsca 1-6), 9. kolejka, Poznań,
Lech Poznań 71:75 Wisła Kraków
I:
II: 30:41
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Lech Poznań
Linka 27 i Stężycka 10

Wisła Kraków:
Anna Jaskurzyńska 14, Grażyna Seweryn 14, Tamara Czelakowska 12, Lucyna Berniak-Januszkiewicz 12, Halina Wyka-Iwaniec 11


nr 28 4

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1984, nr 23 (1 II) nr 11561

Nowo kreowane mistrzynie Polski przed poznańską publicznością DECYDUJĄCE rozstrzygnięcia w lidze koszykarek zapadły w zasadzie już w minionej kolejce. Krakowska Wisła wróciła na mistrzowski tron, druga lokata przypadła Ślęzie, jeszcze tylko niepewna jest kwestia kto będzie trzeci — Lech czy Włókniarz? Na dole ligowej tabeli sytuacja podobna. AZS Katowice i Znicz Pruszków to zespoły ostatnie w rozgrywkach. Ich spadek do II ligi nie jest jednak jeszcze definitywnie przesądzony. gdyż PZKosz. zarządził, już w trakcie sezonu, reorganizację ekstraklasy, powiększenie lej do 12 zespołów. Tak więc przed ostatnią dwójką otworzyła się szansa utrzymania swego ekstraklasowego statusu, gdyż zarządzono baraże pomiędzy drugimi zespołami II ligi i ostatnią dwójką I ligi. Z tego kwartetu dwa zespoły pozostaną w najwyższej klasie rozgrywkowej. Sądząc z ogromnej różnicy jaka dzieli naszą I i II ligę, należy przypuszczać, że Znicz i AZS Katowice wygrają współzawodnictwo ż wicemistrzami II ligi i zostaną w ekstraklasie.

Ostatnia seria mistrzowskich pojedynków dziś i jutro.. Nowo kreowane mistrzynie Polski — Wisła, zakończą sezon dwoma występami w Grodzie Przemysława, przeciwko Lechowi i AZS.

Jak do tej pory wszystkie mecze trwających rozgrywek pomiędzy tymi zespołami wygrały krakowianki i to bardzo wysoko (z Lechem — 86:71, 109:67 — w Poznaniu i 79:63, z AZS 94:62, 88:73 — w Poznaniu i 81:56). Czy tym razem też górą będą wiślaczki? Trudno typować faworytki zawodów. Podopieczne Piotra Langosza przez długie miesiące żyły w dużym napięciu psychicznym, założyły bowiem zdobycie mistrzostwa i temu celowi podporządkowały wszystko. Teraz, gdy cel osiągnęły, mają prawo do odprężenia, pewnej, nawet bardzo wyraźnej obniżki formy i skuteczności swych poczynań.

To jest naturalne, trudno temu zapobiec. Radość z uzyskania mistrzostwa, psychiczny relaks, po okresie napięcia, mogą odbić się ujemnie na grze wiślaczek. Choć nie muszą. Może właśnie to, że wystąpią w Poznaniu już całkiem „na luzie”, wiedząc, iż mogą przegrać oba mecze a i tak tytułu nie stracą, pozwoli podopiecznym Piotra Langosza na zademonstrowanie pełni klasy. Gdy sportowiec występuje bez stresu napięcia nerwowego, w wielu przypadkach osiąga znakomite efekty leżeli tak się stanie, ani Lech, ani AZS nie mają szans pokonania mistrzyń.

Lecz może być i taka sytuacja, w której poznanianki zechcą udowodnić, iż mogą wygrać nawet z mistrzyniami Polski, „przyłożą się” do tych zawodów, a rozluźnione, zdekoncentrowane krakowianki nie będą w stanie im się skutecznie przeciwstawić.

Jak wspomniałem na wstępie, mecze te nie mają już większego znaczenia dla układu tabeli (może tylko dla walczącego o trzecią lokatę Lecha) i rezultaty pojedynków mogą być dość nieoczekiwane. Poczekajmy więc na wieści z Grodu Przemysława.


Echo Krakowa. 1984, nr 24 (2 II) nr 11562

WCZORAJ koszykarki ekstraklasy rozegrały przedostatnią serię gier. Wisła mimo, iż już wcześniej zapewniła sobie tytuł mistrzowski nie zastosowała w Poznaniu, wobec Lecha, taryfy ulgowej, wygrywając 75—71 (41—30). Dla zwyciężczyń najwięcej punktów zdobyły: Jaskurzyńska i Seweryn po 14, Czelakowska i Januszkiewicz po 12 i Iwaniec 11, dla pokonanych Linka 27 i Stężycka 10. Krakowianki grając wyraźnie „na luzie” miały od początku spotkania sporą przewagę i prowadziły już nawet 20 punktami W końcówce dzięki celnym rzutom Link z> dystansu poznaniankom udało się zniwelować tę różnicę