1984.09.15 Radomiak Radom - Wisła Kraków 1:0

Z Historia Wisły

1984.09.15, I Liga, 7. kolejka, Radom, Stadion Radomiaka,
Radomiak Radom 1:0 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 13.000-15.000
sędzia: Edward Ostolski z Katowic
Bramki
Włodzimierz Andrzejewski 13' 1:0
Radomiak Radom
4-4-2
Krzysztof Koszarski
Ryszard Mrozek
Arkadiusz Skonieczny
Marek Sadowski
Paweł Zawadzki
Andrzej Niedziółka
Adam Benesz
Włodzimierz Andrzejewski
Marek Wojdaszka
Andrzej Szymanekgrafika: Zmiana.PNG72' Leszek Zgutka
Mirosław Sajewiczgrafika: Zmiana.PNG60' Mirosław Banaszek

trener: Józef Antoniak
Wisła Kraków
4-4-2
Jerzy Zajda
Janusz Nawrocki
Piotr Skrobowski
Krzysztof Budka
Wojciech Gorgoń grafika: Zmiana.PNG (67’ Marek Świerczewski)
Jacek Mróz grafika: Zmiana.PNG (46’ Jarosław Giszka)
Adam Nawałka
Jan Jałocha
Andrzej Targosz
Marek Banaszkiewicz
Michał Wróbel

trener: Edmund Zientara

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

nr 219 5 nr 220 6


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1984, nr 184 (17 IX) nr 11722

Beniaminek też lepszy od „Białej gwiazdy"

RADOMIAK— WISŁA 1:0 (1:0). Bramkę strzelił Andrzejewski w 13 min meczu. Sędziował p. Edward Ostolski z Katowic.

WISŁA — Zajda — Nawrocki, Skrobowski, Budka, Gorgoń (od 67 min. Świerczewski) — Targosz, Mróz (od 46 min. Giszka), Jałocha, Nawałka, Banaszkiewicz, Wróbel.

Czarna seria piłkarzy Wisły, trwa. Kibice liczyli iż w pojedynku z beniaminkiem ekstraklasy. krakowianie potrafią sobie jakoś poradzić, że wreszcie przełamią passę niepowodzeń. Ale nic z tych nadziei nie wyszło, celny strzał. Włodzimierza Andrzejewskiego już w 13 minucie zawodów dał gospodarzom prowadzenie, którego wiślacy nie byli w stanie zniwelować. Ich akcjom ofensywnym brakowało rozmachu i precyzji. Niby atakowali, niby parli do przodu, ale były to wszystkie tak szablonowe i tak chaotyczne akcje, że nie mogły zaskoczyć uważnie grających obrońców radomskich.

No i kolejny raz okazało się.

że zespół krakowski nie ma napastników z prawdziwego zdarzenia, że nie ma gracza, który by potrafił pójść na przebój, wygrać biegowy pojedynek z obrońcami i mocno, celnie strzelić do bramki. Nie ma też piłkarza, który by z daleka potrafił dokonać tej sztuki i strzelić gola. Najczęściej próbuje strzałów z dystansu Jan Jałocha, najlepszy z całą pewnością ostatnio zawodnik krakowskiej drużyny, ale nie ma szczęścia i nie może uzyskać bramki.

A Wisła przegrywa.

Iwan kontuzjowany, Lipka w formie, która nie pozwala trenerowi Zientarze na wpuszczenie go na boisko, wartościowych rezerw nie ma. Więc wciąż te same nazwiska, wciąż taka sama gra i w efekcie ostatnie miejsce w ligowej tabeli, jedna bramka strzelona w siedmiu, spotkaniach! Zespół Radomiaka zagrał przeciętne spotkanie kibice radomscy twierdzili nawet, że najsłabsze w tym sezonie, a mimo to uzyskał obydwa punkty. Dość dobra gra w obronie, krótkie krycie i niezła szybkość w akcjach defensywnych sprawiły, że wiślacy nie umieli wypracować sobie dogodnych do strzału pozycji.