1984.10.28 Płomień Sosnowiec - Wisła Kraków 0:3
Z Historia Wisły
Płomień Sosnowiec | 0:3 | Wisła Kraków | |||||||||||
(12:15, 11:15, 6:15) | |||||||||||||
ilość widzów: | |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
(l) - libero |
Echo Krakowa. 1984, nr 217 (2/4 XI) nr 11755
KUBEŁ zimnej wody wylały na głowy siatkarek Wisły ich zrzeszeniowe koleżanki z wrocławskiej Gwardii. Porażka mistrzyń Polski w ligowej premierze z przeciętną w kraju drużyną była na pewno największą sensacją dopiero co rozpoczętych rozgrywek.
I nie może być żadnym usprawiedliwieniem.
tego niepowodzenia absencja chorej Jarosławy Różańskiej. ani tym bardziej po ważna kontuzja kolana jednej z zawodniczek rezerwowych Lucyny Pawlak-Frątczak.
Także za postawę w zwycięskim meczu ź Płomieniem krakowianki nie otrzymały pochwał.
Z tym większym niepokojem oczekiwać będziemy wieści z Bielska., gdzie w niedzielę zespół „Białej gwiazdy” zmierzy się ze Stalą. Nie tak dawno w półfinałowym turnieju Pucharu Polski wiślaczki przegrały z bielszczankami 1:3.
Zresztą zawsze miały z nimi kłopoty w pojedynkach wyjazdowych. Czy i tym razem będzie podobnie? Należy się liczyć z taką ewentualnością! Tylko gdzie te optymistyczne zapowiedzi o obronie mistrzowskiego tytułu?
Gazeta Krakowska. 1984, nr 259 (29 X) nr 11136
Falstart wiślaczek
Od nieoczekiwanej porażki we Wrocławiu z Gwardią rozpoczęły siatkarki Wisły start w ekstraklasie. Mistrzynie Polski (grały bez chorej Różańskiej, w I secie poważnej kontuzji doznała Pawlak) przegrały z Gwardią 2:3 (10:15, 15:5, 15:5, 8:15, 7:15). Krakowianki prowadziły już w setach 2:1, w decydującym 5 secie wiślaczki były początkowo górą (prowadziły 7:1), ale potem 14 pod rząd punktów wywalczyła Gwardia i wygrała cały mecz.
Wczoraj w Sosnowcu sensacji już nie było, Wisła pewnie pokonała Płomień 3:0 (15:12, 15:11, 15:6). Pierwsze 2 sety zacięte, w trzecim załamany Płomień walczył już bez wiary. W Wiśle w obu meczach najlepiej grały Kwaśniewska i Fikiel