1985.08.24 Wisła Kraków - Hutnik Kraków 2:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 21: Linia 21:
[[Grafika:Tempo 1985-08-26.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1985-08-26.JPG|150 px]]
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1985, nr 164 (23/25 VIII) nr 11958===
 +
 +
Nigdy dotąd nie było takiej stawki meczu jedenastek z ul. Reymonta i z i Suchych Stawów Do tej pory oba zespoły dzieliła zawsze różnica klas rozgrywkowych. Ciekawe więc kto w tej inauguracji wzajemnych ligowych potyczek zaprezentuje się lepiej? Gospodarze, czyli wiślacy z trudem zbierają siły po wstrząsie, jakim był spadek z ekstraklasy.
 +
 +
Trener Lucjan Franczak nie ukrywa, że w drużynie muszą zajść zmiany, ale jest to przyszłość.
 +
 +
Na razie musi korzystać z potencjału, którym dysponuje. Niestety forma prezentowana przez większość graczy budzi poważne zastrzeżenia. W ostatnim meczu z Bronią w Wierzbicy kiksów nie ustrzegł się nawet tak rutynowany zawodnik, jak Jan Jałocha.
 +
 +
Może spotkanie derbowe z Hutnikiem zmobilizuje wiślaków do ambitniejszej, skuteczniejszej gry?
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1985, nr 165 (26 VIII) nr 11959===
 +
[[Grafika:Echo 1985-08-26.jpg‎|thumb|right|200px]]‎
 +
[[Grafika:Echo 1985-08-27.jpg‎|thumb|right|200px]]‎
 +
WISŁA — HUTNIK 2:1 (1:1).
 +
 +
Bramki zdobyli: dla zwycięzców — Wróbel (4 min.) i Motyka (47 min.), dla pokonanych — Dybczak (23 min.). Sędziował Krzysztof Czemarmazowicz ze Szczecina.
 +
 +
WISŁA: Zajda — Motyka, Giszka, Gorgoń, Jałocha — Smagacz, Bzukała (79 min. Markowski), Nawrocki — Banaszkiewicz (81 min. Klaja), Starościak, Wróbel.
 +
 +
HUTNIK: Kocoń — Słowakiewicz, Kot, Dybczak, Śmiałek — Sysło, Bargiel (62 min. Cyniewski), Wójcik, Putek — Szczecina, Fait.
 +
 +
Pierwszy w historii pojedynek obu zespołów o ligowe punkty rozpoczął się szczęśliwie dla gospodarzy. Już w 4 min. Jałocha prostopadłym podaniem obsłużył Wróbla, ten minął jeszcze stopera hutników Kota i mocnym strzałem nie dał żadnych szans Koconiowi.
 +
 +
Piłkarze x Suchych Stawów szybko jednak otrząsnęli się po utracie gola. Go prawda reżyser ich poczynań Putek miał „anioła stróża” w osobie Nawrockiego, ale nie pokrzyżowało to założeń taktycznych podopiecznych Janusza Wójcika. Gdy w 23 min. Dybczak do znakomitej akcji z Pułkiem ograł wiślacką defensywę i wyrównał, hutnicy przejęli inicjatywę. W 25 min. Śmiałek wygrał powietrzny pojedynek z Zajdą, Motyka musiał ratować swój zespół wybiciem piłki niemal z linii bramkowej.
 +
 +
Z kolei w 29 min. „bombą” z 30 metrów popisał się Putek, ale bramkarz wiślaków zażegnał niebezpieczeństwo. Wiele zamieszania było też na polu karnym gospodarzy po wolnych i rożnych. wykonywanych przez rywali. Eks-pierwszoligowcy przetrzymali te nawałnicę. Jeszcze przed przerwą starali się zrewanżować groźna akcja Zresztą niewiele brakowało, by Banaszkiewicz ostudził zapędy gości. Z wolnego, podyktowanego w 35 min. za rękę Koconia, trafił w poprzeczkę! Lecz, generalnie, w pierwszej połowie bardziej podobali się hutnicy.
 +
 +
Wydawało się, że po przerwie kontynuować będą natarcie.
 +
 +
Tymczasem, gola uzyskali wiślacy. Do przodu ruszył Motyka, w okolicach pola karnego przeciwników podał do Starościaka, który odegrał mu piłkę piętą. Tym sposobem Motyka znalazł się „sam na sam” z Koconiem j nie zaprzepaścił okazji. Lekko przerzucił piłkę nad próbującym interweniować bramkarzem. Ta akcja dodała skrzydeł zawodnikom „Białej gwiazdy”. Mogli nawet podwyższyć rezultat spotkania, ale Wróbel nie wykorzystał szansy^ w 69 min., natomiast Gorgoń na 7 min. przed zakończeniem trafił w poprzeczkę.
 +
 +
W sumie zasłużone zwycięstwo zespołu Wisły, który lepiej wykorzystał swoje atuty — dobre wyszkolenie techniczne, większą swobodę w rozgrywaniu piłki.
 +
 +
Hutnicy zbyt schematycznie przeprowadzali akcje. Zawiodła szczególnie dwójka napastników — Fait i Szczecina.
 +
 +
[[Kategoria:II Liga 1985/1986 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:II Liga 1985/1986 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1985/1986 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1985/1986 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Hutnik Kraków]]
[[Kategoria:Hutnik Kraków]]

Wersja z dnia 11:57, 12 paź 2019

1985.08.24, II Liga, 4. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17:30
Wisła Kraków 2:1 (1:1) Hutnik Kraków
widzów: 7.000-10.000
sędzia: K. Czermarmazowicz ze Szczecina
Bramki
Michał Wróbel 4’

Marek Motyka 47’
1:0
1:1
2:1

23' Dybczak

Wisła Kraków
4-3-3
Jerzy Zajda
Marek Motyka
Jarosław Giszka
Wojciech Gorgoń
Jan Jałocha
Maciej Smagacz
Janusz Nawrocki
Jacek Bzukała grafika: Zmiana.PNG (79’ Robert Markowski)
>Marek Banaszkiewicz grafika: Zmiana.PNG (81’ Zbigniew Klaja)
Władysław Starościak
Michał Wróbel

trener: Lucjan Franczak
Hutnik Kraków
4-4-2
Kocoń
Słowakiewicz
Kot
Dybczak
Śmiałek
Sysło
Bargieł Grafika:Zmiana.PNG (62' Cyniewski)
Putek
Wójcik
Fait
Szczecina

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

„Dziennik Polski” nr 197 anons, 198 relacja.

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1985, nr 164 (23/25 VIII) nr 11958

Nigdy dotąd nie było takiej stawki meczu jedenastek z ul. Reymonta i z i Suchych Stawów Do tej pory oba zespoły dzieliła zawsze różnica klas rozgrywkowych. Ciekawe więc kto w tej inauguracji wzajemnych ligowych potyczek zaprezentuje się lepiej? Gospodarze, czyli wiślacy z trudem zbierają siły po wstrząsie, jakim był spadek z ekstraklasy.

Trener Lucjan Franczak nie ukrywa, że w drużynie muszą zajść zmiany, ale jest to przyszłość.

Na razie musi korzystać z potencjału, którym dysponuje. Niestety forma prezentowana przez większość graczy budzi poważne zastrzeżenia. W ostatnim meczu z Bronią w Wierzbicy kiksów nie ustrzegł się nawet tak rutynowany zawodnik, jak Jan Jałocha.

Może spotkanie derbowe z Hutnikiem zmobilizuje wiślaków do ambitniejszej, skuteczniejszej gry?


Echo Krakowa. 1985, nr 165 (26 VIII) nr 11959

WISŁA — HUTNIK 2:1 (1:1).

Bramki zdobyli: dla zwycięzców — Wróbel (4 min.) i Motyka (47 min.), dla pokonanych — Dybczak (23 min.). Sędziował Krzysztof Czemarmazowicz ze Szczecina.

WISŁA: Zajda — Motyka, Giszka, Gorgoń, Jałocha — Smagacz, Bzukała (79 min. Markowski), Nawrocki — Banaszkiewicz (81 min. Klaja), Starościak, Wróbel.

HUTNIK: Kocoń — Słowakiewicz, Kot, Dybczak, Śmiałek — Sysło, Bargiel (62 min. Cyniewski), Wójcik, Putek — Szczecina, Fait.

Pierwszy w historii pojedynek obu zespołów o ligowe punkty rozpoczął się szczęśliwie dla gospodarzy. Już w 4 min. Jałocha prostopadłym podaniem obsłużył Wróbla, ten minął jeszcze stopera hutników Kota i mocnym strzałem nie dał żadnych szans Koconiowi.

Piłkarze x Suchych Stawów szybko jednak otrząsnęli się po utracie gola. Go prawda reżyser ich poczynań Putek miał „anioła stróża” w osobie Nawrockiego, ale nie pokrzyżowało to założeń taktycznych podopiecznych Janusza Wójcika. Gdy w 23 min. Dybczak do znakomitej akcji z Pułkiem ograł wiślacką defensywę i wyrównał, hutnicy przejęli inicjatywę. W 25 min. Śmiałek wygrał powietrzny pojedynek z Zajdą, Motyka musiał ratować swój zespół wybiciem piłki niemal z linii bramkowej.

Z kolei w 29 min. „bombą” z 30 metrów popisał się Putek, ale bramkarz wiślaków zażegnał niebezpieczeństwo. Wiele zamieszania było też na polu karnym gospodarzy po wolnych i rożnych. wykonywanych przez rywali. Eks-pierwszoligowcy przetrzymali te nawałnicę. Jeszcze przed przerwą starali się zrewanżować groźna akcja Zresztą niewiele brakowało, by Banaszkiewicz ostudził zapędy gości. Z wolnego, podyktowanego w 35 min. za rękę Koconia, trafił w poprzeczkę! Lecz, generalnie, w pierwszej połowie bardziej podobali się hutnicy.

Wydawało się, że po przerwie kontynuować będą natarcie.

Tymczasem, gola uzyskali wiślacy. Do przodu ruszył Motyka, w okolicach pola karnego przeciwników podał do Starościaka, który odegrał mu piłkę piętą. Tym sposobem Motyka znalazł się „sam na sam” z Koconiem j nie zaprzepaścił okazji. Lekko przerzucił piłkę nad próbującym interweniować bramkarzem. Ta akcja dodała skrzydeł zawodnikom „Białej gwiazdy”. Mogli nawet podwyższyć rezultat spotkania, ale Wróbel nie wykorzystał szansy^ w 69 min., natomiast Gorgoń na 7 min. przed zakończeniem trafił w poprzeczkę.

W sumie zasłużone zwycięstwo zespołu Wisły, który lepiej wykorzystał swoje atuty — dobre wyszkolenie techniczne, większą swobodę w rozgrywaniu piłki.

Hutnicy zbyt schematycznie przeprowadzali akcje. Zawiodła szczególnie dwójka napastników — Fait i Szczecina.