1985.10.20 Wisła Kraków - Glinik Gorlice 86:57
Z Historia Wisły
Linia 14: | Linia 14: | ||
|IV kwarta = | |IV kwarta = | ||
|widzów = | |widzów = | ||
- | |sędziowie = | + | |sędziowie = Kwiatkowski i Prange z Poznania |
|komisarz = | |komisarz = | ||
|trener1 = | |trener1 = | ||
|trener2 = | |trener2 = | ||
- | |uwagi = '''Wisła Kraków:'''<br> [[Anna Jaskurzyńska]] 21, [[Elżbieta Cała]] 18 <br><br> '''Glinik Gorlice:'''<br>Szczerba 18 | + | |uwagi = '''Wisła Kraków:'''<br> [[Anna Jaskurzyńska]] 21, [[Elżbieta Cała]] 18, [[Grażyna Seweryn]] 23 <br><br> '''Glinik Gorlice:'''<br>Szczerba 18, Górnicka 14 |
}} | }} | ||
„Dziennik Polski” nr 245 anons, 246 relacja. | „Dziennik Polski” nr 245 anons, 246 relacja. | ||
Linia 30: | Linia 30: | ||
Mistrzynie Polski — Wisła — podejmują ligowego beniaminka — Glinika z Gorlic i są zdecydowanymi faworytkami spotkania. | Mistrzynie Polski — Wisła — podejmują ligowego beniaminka — Glinika z Gorlic i są zdecydowanymi faworytkami spotkania. | ||
- | Lecz warto zobaczyć to spotkanie z dwóch względów: będzie to pierwszy w tym sezonie występ | + | Lecz warto zobaczyć to spotkanie z dwóch względów: będzie to pierwszy w tym sezonie występ zespołu w nowym składzie, a ponadto szansa obejrzenia, niezwykle bojowej i ambitnej drużyny gorlickiej, która w minionym sezonie zniweczyła ekstraklasowe aspiracje Hutnika z Nowej Huty. |
W pozostałych meczach zmierzą się: Czarni — Spójnia, Polonia — AZS Poznań, Włókniarz Pabianice — ŁKS, Lech — Stal Brzeg i Ślęza — Włókniarz Białystok. | W pozostałych meczach zmierzą się: Czarni — Spójnia, Polonia — AZS Poznań, Włókniarz Pabianice — ŁKS, Lech — Stal Brzeg i Ślęza — Włókniarz Białystok. |
Aktualna wersja
Wisła Kraków | 86:57 | Glinik Gorlice | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 36:28 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
„Dziennik Polski” nr 245 anons, 246 relacja.
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1985, nr 204 (18/20 X) nr 11998
DRUGA seria rozgrywek I ligi koszykarek, trzecia ekstraklasy mężczyzn, podobnie trzecie serie spotkań w II ligach, słowem pełnia sezonu basketu i dla kibiców tej dziedziny sportu atrakcyjny weekend.
Mistrzynie Polski — Wisła — podejmują ligowego beniaminka — Glinika z Gorlic i są zdecydowanymi faworytkami spotkania.
Lecz warto zobaczyć to spotkanie z dwóch względów: będzie to pierwszy w tym sezonie występ zespołu w nowym składzie, a ponadto szansa obejrzenia, niezwykle bojowej i ambitnej drużyny gorlickiej, która w minionym sezonie zniweczyła ekstraklasowe aspiracje Hutnika z Nowej Huty.
W pozostałych meczach zmierzą się: Czarni — Spójnia, Polonia — AZS Poznań, Włókniarz Pabianice — ŁKS, Lech — Stal Brzeg i Ślęza — Włókniarz Białystok.
Bezpośrednio po meczu koszykarek na parkiet hali przy ul. Reymonta wybiegną męskie zespoły Wisły i Gwardii. Krakowianie mają, na swym koncie już dwie wygrane, i szanse na „hat trick” — trzecie kolejne zwycięstwo.
Echo Krakowa. 1985, nr 205 (21 X) nr 11999
Mistrzynie zwyciężyły ale w nie najlepszym stylu
WISŁA — GLINIK Gorlice 85:57 (36:28). Najwięcej punktów: dla Wisły — Seweryn 23, Jaskurzyńska 21, Cała 18, dla Glinika — Szczerba 16, Górnicka 14. Sędziowali pp. Kwiatkowski i Prange z Poznania.
W pojedynku mistrzyń Polski — Wisły z beniaminkiem ligowym — Glinikiem wszyscy oczekiwali wygranej krakowianek i tak się oczywiście stało, niemniej styl w jakim zostało to uczynione nie był imponujący.
Rozumiem, że podopieczne Zdzisława Kassyka mają w perspektywie mecze trudniejsze (m. in. o Puchar Europy) w pojedynek z Glinikiem nie włożyły wszystkich sił, lecz były w czasie tego spotkania momenty dla wiślaczek wręcz kompromitujące, gdy np. rozgrywające, reprezentantki Polski „nie łapały obręczy”, czyli rzucały tak niecelnie, że piłka nie dotykała kosza. Nie najlepiej było także z gra obronną, w której Elżbieta Cała nie rozumiała się z koleżankami, ale i pozostałe wiślaczki chwilami zupełnie „odpuszczały” swoje przeciwniczki.
W sumie nie było to porywające widowisko, miejmy nadzieję, że następne będą bardziej ciekawe i na lepszym poziomie.
Zespół Glinika poza ambicją nie zaprezentował niczego, tak na dobrą sprawę ma w swych szeregach jedną utalentowaną koszykarkę — Górnicką, ale to także zaledwie materiał na zawodniczkę I ligi. (jł)