1986.10.12 Wisła Kraków - Glinik Gorlice 112:28

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Aktualna wersja (11:35, 12 sie 2020) (edytuj) (anuluj zmianę)
 
(Nie pokazano 2 wersji pośrednich.)
Linia 18: Linia 18:
|trener1 =
|trener1 =
|trener2 =
|trener2 =
-
|uwagi ='''Wisła Kraków:'''<br>[[Anna Jaskurzyńska]] 35, [[Elżbieta Cała]] 22, [[Izabela Maj]] i [[Tamara Czelakowska]] po 10 <br><br> '''Glinik Gorlice:'''<br>Nowak 8, Zimowska 7
+
|uwagi ='''Wisła Kraków:'''<br>[[Anna Jaskurzyńska]] 35, [[Elżbieta Cała]] 22, [[Izabela Maj]] i [[Tamara Czelakowska]] po 10, [[Grażyna Jaworska-Seweryn]] 7, [[Ewa Świerk]] , [[Aldona Patycka]] 5, [[Beata Kalinowska]] 6<br><br> '''Glinik Gorlice:'''<br>Nowak 8, Zimowska 7
-
}}
+
}}6
„Dziennik Polski” nr 235 anons, 236 relacja.
„Dziennik Polski” nr 235 anons, 236 relacja.
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1986, nr 195 (7 X) nr 12241===
 +
 +
KOSZYKARKI ekstraklasy rozgrywają swoją mistrzowską batalię w bardzo szybkim tempie. Po sobotniej kolejce, już dziś — we wtorek — następne spotkania ligowe. Wisła, która po dwóch zwycięstwach wysforowała się na czoło tabeli ma wielką szansę powiększenia swego dorobku i trzeciej kolejnej wygranej, podejmuje bowiem rybnicki ROW. Przeciwniczki podopiecznych Zdzisława Kassyka przegrały, jak dotąd, wszystkie swoje mecze, prezentując formę raczej słabą, nie należy więc spodziewać się, aby w Krakowie mogły sprawić niespodziankę i zwyciężyć wiślaczki.
 +
 +
Oczekujemy więc na sukces zespołu gospodarzy mając nadzieję zobaczyć składne akcje i dobrą grę krakowianek. Początek meczu o godz. 17.39 w hali przy ul. Reymonta.
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1986, nr 199 (13 X) nr 12245===
 +
 +
W SOBOTĘ rozpoczęły się rozgrywki I ligi koszykówki kobiet.
 +
 +
W pierwszym swym meczu, rozegranym we własnej hali, Wisła wygrała z Glinikiem Gorlice 112:28 (63:17). Punkty dla Wisły zdobyły: Jaskurzyńska-Jelonek 35, Cała 22, Iwaniec 11, Czelakowska i Maj po 10, Seweryn 7, Kalinowska i Świerk po 6, Patycka 5.
 +
 +
Najwięcej punktów dla Glinika strzeliła B. Nowak — 10.
 +
 +
Muszę się przyznać, że napisanie recenzji z tego meczu przysparza sprawozdawcy sporo kłopotu. Po pierwsze, przewaga drużyny krakowskiej była tak miażdżąca,. iż trudno było uwierzyć, że grają ze sobą zespoły z tej samej klasy rozgrywek. Po drugie, sprawozdawca naprawdę nie może z ręką na sercu powiedzieć, czy to Wisła zagrała tak znakomicie, czy też raczej Glinik zaprezentował aż tak fatalną formę. Raczej załóżmy drugą wersję, ponieważ krakowianki w II części spotkania często pudłowały spod kosza, zawodniczki Wisły — i to takie jak: Jaskurzyńska, Kalinowska. Cała — po kilka razy dobijały piłkę, zanim zdobyły punkty, natomiast Glinik między 21. a 31. minutą meczu zdobył tylko jednego kosza! Nasuwa się więc pytanie, czy takie mecze są w ogóle potrzebne? Jakim celom służą? Bo na pewno nie sportowo-szkoleniowym, ani widowiskowym.
 +
 +
Odnotujmy jeszcze, że 50. punkt dla Wisły strzeliła już w 16 min. Czelakowska, a 100 punkt Iwaniec w 37 min.
 +
 +
 +
===Gazeta Krakowska. 1986, nr 239 (13 X) nr 11730===
 +
[[Grafika:Gazeta Krakowska 1986-10-13.jpg‎|right|thumb|200px]]
 +
 +
„Setka” na inaugurację
 +
 +
W sobotę wystartowała ekstraklasa koszykarek. I już na inaugurację doczekaliśmy się sensacji, oto bowiem aktualny mistrz kraju — ŁKS przegrał w Poznaniu z Lechem 81:82. W Krakowie oglądaliśmy pojedynek do... jednego kosza. Wisła, która ma w tym sezonie aspiracje na złoty medal rozgromiła młody zespół Glinika Gorlice 112:28 (63:17).
 +
 +
Już przed meczem wiadomo było, iż koszykarki z Gorlic są w tym meczu bez szans. Glinik ustępuje co najmniej o klasę wiślaczkom, na dodatek trener K. Hajduk ma kłopoty kadrowe. Ze względów macierzyńskich nie mogą grać dwie czołowe koszykarki: Górnicka i Świerz-Glińska.
 +
 +
Jedyną zagadką było — w jakich rozmiarach wygra Wisła? Krakowianki szczególnie w I połowie potraktowały rywalki bardzo serio, grały na pełnych obrotach, raz po raz w obronie stosowały wstawki pressingu, skutkiem czego gorliczanki miały wielkie kłopoty z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. Już po 10 min. Wisła prowadziła 29:10, a po 16 min. — 51:12. Gdyby krakowianki grały nadal w takim tempie i nadal celnie rzucały — kto wie czy nie osiągnęłyby przewagi 100-punktowej.
 +
 +
A tak skończyło się tylko na pierwszej w tym sezonie „setce”, setny punkt zdobyła Halina Iwaniec. Odnotujmy jeszcze debiut w Wiśle (w meczu ligowym) B. Kalinowskiej z Polonii W-wa. Natomiast w Gliniku po raz pierwszy wystąpiły Stech z Wisły i Pękalska z Tęczy Kielce (jej koleżanka Cedro nie została jeszcze zatwierdzona).
 +
 +
Punkty zdobyły dla Wisły: Jaskurzyńską-Jelonek 35, Cala 22, Iwaniec 11, Maj, Czelakowska po 10, Seweryn 7, Kalinowska 6, Świerk 6, Patycka 5, dla Glinika B. Nowak 8, Zimowska 7, Szczerba 5, Banel 4, Stech i Tabor po 2.
 +
 +
W meczu rezerw: Wisła — Glinik 103:49 (53:12), najwięcej punktów dla Wisły: Więsław 25, dla Gorlic: Pękalska 14
 +
 +
 +
 +
[[Kategoria: I Liga 1986/1987 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: I Liga 1986/1987 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: Wszystkie mecze 1986/1987 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: Wszystkie mecze 1986/1987 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: Glinik Gorlice (koszykówka)]]
[[Kategoria: Glinik Gorlice (koszykówka)]]

Aktualna wersja

1986.10.11, I Liga Koszykówki Kobiet, runda zasadnicza, 1. kolejka, Kraków, Hala Wisły, 17:00
Wisła Kraków 112:28 Glinik Gorlice
I:
II: 63:17
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Anna Jaskurzyńska 35, Elżbieta Cała 22, Izabela Maj i Tamara Czelakowska po 10, Grażyna Jaworska-Seweryn 7, Ewa Świerk , Aldona Patycka 5, Beata Kalinowska 6

Glinik Gorlice:
Nowak 8, Zimowska 7


6 „Dziennik Polski” nr 235 anons, 236 relacja.

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1986, nr 195 (7 X) nr 12241

KOSZYKARKI ekstraklasy rozgrywają swoją mistrzowską batalię w bardzo szybkim tempie. Po sobotniej kolejce, już dziś — we wtorek — następne spotkania ligowe. Wisła, która po dwóch zwycięstwach wysforowała się na czoło tabeli ma wielką szansę powiększenia swego dorobku i trzeciej kolejnej wygranej, podejmuje bowiem rybnicki ROW. Przeciwniczki podopiecznych Zdzisława Kassyka przegrały, jak dotąd, wszystkie swoje mecze, prezentując formę raczej słabą, nie należy więc spodziewać się, aby w Krakowie mogły sprawić niespodziankę i zwyciężyć wiślaczki.

Oczekujemy więc na sukces zespołu gospodarzy mając nadzieję zobaczyć składne akcje i dobrą grę krakowianek. Początek meczu o godz. 17.39 w hali przy ul. Reymonta.


Echo Krakowa. 1986, nr 199 (13 X) nr 12245

W SOBOTĘ rozpoczęły się rozgrywki I ligi koszykówki kobiet.

W pierwszym swym meczu, rozegranym we własnej hali, Wisła wygrała z Glinikiem Gorlice 112:28 (63:17). Punkty dla Wisły zdobyły: Jaskurzyńska-Jelonek 35, Cała 22, Iwaniec 11, Czelakowska i Maj po 10, Seweryn 7, Kalinowska i Świerk po 6, Patycka 5.

Najwięcej punktów dla Glinika strzeliła B. Nowak — 10.

Muszę się przyznać, że napisanie recenzji z tego meczu przysparza sprawozdawcy sporo kłopotu. Po pierwsze, przewaga drużyny krakowskiej była tak miażdżąca,. iż trudno było uwierzyć, że grają ze sobą zespoły z tej samej klasy rozgrywek. Po drugie, sprawozdawca naprawdę nie może z ręką na sercu powiedzieć, czy to Wisła zagrała tak znakomicie, czy też raczej Glinik zaprezentował aż tak fatalną formę. Raczej załóżmy drugą wersję, ponieważ krakowianki w II części spotkania często pudłowały spod kosza, zawodniczki Wisły — i to takie jak: Jaskurzyńska, Kalinowska. Cała — po kilka razy dobijały piłkę, zanim zdobyły punkty, natomiast Glinik między 21. a 31. minutą meczu zdobył tylko jednego kosza! Nasuwa się więc pytanie, czy takie mecze są w ogóle potrzebne? Jakim celom służą? Bo na pewno nie sportowo-szkoleniowym, ani widowiskowym.

Odnotujmy jeszcze, że 50. punkt dla Wisły strzeliła już w 16 min. Czelakowska, a 100 punkt Iwaniec w 37 min.


Gazeta Krakowska. 1986, nr 239 (13 X) nr 11730

„Setka” na inaugurację

W sobotę wystartowała ekstraklasa koszykarek. I już na inaugurację doczekaliśmy się sensacji, oto bowiem aktualny mistrz kraju — ŁKS przegrał w Poznaniu z Lechem 81:82. W Krakowie oglądaliśmy pojedynek do... jednego kosza. Wisła, która ma w tym sezonie aspiracje na złoty medal rozgromiła młody zespół Glinika Gorlice 112:28 (63:17).

Już przed meczem wiadomo było, iż koszykarki z Gorlic są w tym meczu bez szans. Glinik ustępuje co najmniej o klasę wiślaczkom, na dodatek trener K. Hajduk ma kłopoty kadrowe. Ze względów macierzyńskich nie mogą grać dwie czołowe koszykarki: Górnicka i Świerz-Glińska.

Jedyną zagadką było — w jakich rozmiarach wygra Wisła? Krakowianki szczególnie w I połowie potraktowały rywalki bardzo serio, grały na pełnych obrotach, raz po raz w obronie stosowały wstawki pressingu, skutkiem czego gorliczanki miały wielkie kłopoty z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. Już po 10 min. Wisła prowadziła 29:10, a po 16 min. — 51:12. Gdyby krakowianki grały nadal w takim tempie i nadal celnie rzucały — kto wie czy nie osiągnęłyby przewagi 100-punktowej.

A tak skończyło się tylko na pierwszej w tym sezonie „setce”, setny punkt zdobyła Halina Iwaniec. Odnotujmy jeszcze debiut w Wiśle (w meczu ligowym) B. Kalinowskiej z Polonii W-wa. Natomiast w Gliniku po raz pierwszy wystąpiły Stech z Wisły i Pękalska z Tęczy Kielce (jej koleżanka Cedro nie została jeszcze zatwierdzona).

Punkty zdobyły dla Wisły: Jaskurzyńską-Jelonek 35, Cala 22, Iwaniec 11, Maj, Czelakowska po 10, Seweryn 7, Kalinowska 6, Świerk 6, Patycka 5, dla Glinika B. Nowak 8, Zimowska 7, Szczerba 5, Banel 4, Stech i Tabor po 2.

W meczu rezerw: Wisła — Glinik 103:49 (53:12), najwięcej punktów dla Wisły: Więsław 25, dla Gorlic: Pękalska 14