1986.10.14 Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 102:93

Z Historia Wisły

1986.10.14, I liga, Kraków, Hala Wisły, 17:30
Wisła Kraków 102:93 Zagłębie Sosnowiec
I:
II: 49:48
III:
IV:
Sędziowie: Kucicki i L. Pujdak z Warszawy Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków
Krzysztof Fikiel 29, Andrzej Szaflik 21, Mirosław Bogucki 20, Janusz Seweryn 19



Zagłębie Sosnowiec
Szczubiał 33, Klimek 23, Żurawski 12


„Dziennik Polski” nr 240. 14.10. Wisła – Zagłębie Sosnowiec 102:92.

Za, Krzysztof Łaszkiewicz "Polska koszykówka męska 1928 - 2004", Inowrocław, 2004

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1986, nr 200 (14 X) nr 12246

Z OPÓŹNIENIEM dojdzie do inauguracyjnych spotkań ekstraklasy koszykarzy w Krakowie. Ze względu na udział sosnowiczan w Pucharze Europy mecze Wisły i Hutnika z Zagłębiem i Stalą Bobrek odbędą się dzisiaj i jutro. Krakowskie zespoły wystartowały do rozgrywek bardzo słabo, przegrywając w Poznaniu i Warszawie. Mamy nadzieję, że przed własną publicznością zrehabilitują się za te porażki i odniosą pierwsze zwycięstwa. Będą jednak musiały zademonstrować całą gamę swych umiejętności, bo rywale do łatwych nie należą, mają w swoich szeregach wielu wysokiej klasy koszykarzy. W Zagłębiu (broni tytułu mistrzowskiego) pierwsze skrzypce grają: Szczubiał, Wardach, Klimek i Żurawski, natomiast w Stali: Fiedler, Sobacki i Pyszniak


Echo Krakowa. 1986, nr 201 (15 X) nr 12247

Z UWAGI na występy sosnowieckiego Zagłębia, mistrza Polski, w Pucharze Europy przełożone zostały cztery mecze ligi koszykarzy: drużyn krakowskich właśnie z Zagłębiem i tworzącą z nim parę Stalą Bytom. Wczoraj rozegrano pierwsze z zaległych meczów, w których Wisła i Hutnik uzyskały cenne, zasłużone zwycięstwa. Dziś kolejne emocje: przy ul. Reymonta Wisła gra ze Stalą (godz. 17), a na Suchych Stawach hutnicy podejmują mistrzów Polski (godz. 16).

WISŁA — ZAGŁĘBIE 102:93 (49:48). Najwięcej punktów: dla Wisły — Fikiel 29, Bogucki 20, Szaflik 21, Seweryn 19, dla Zagłębia — Szczubiał 33, Klimek 23. Żurawski 12. Sędziowali pp. 8. Kucicki i L. Pujdak z Warszawy — przeciętnie.

Zwycięstwo krakowian mistrzami Polski jest z pewnością cennym i poważnym osiągnięciem zespołu Wawelskich smoków. Za ambitną walkę, bojowość należą się zawodnikom słowa uznania. Ale do całości gry krakowian musi się mieć zastrzeżenia, szczególnie do gry w pierwszej połowie, kiedy chwilami w poczynania krakowian Wkradał się potężny chaos, kiedy gubiono piłkę, punkty, tracąc z dużym trudem wywalczoną przewagę. Ot, choćby jak w ostatniej minucie pierwszej połowy, kiedy to ze stanu 49:41 sosnowiczanie doprowadzili do różnicy zaledwie 1 punktu.

Na szczęście druga odsłona widowiska była, ze strony wiślaków, lepsza, gra dokładniejsza i systematycznie powiększali oni swą przewagę, mimo iż już w 30 minucie boisko musiał opuścić, za 5 przewinień, Marek Sobczyński. Zagłębie próbowało rozmaitych wariantów gry obronnej i ofensywnej, lecz wczoraj nie pokazało swej mistrzowskiej formy i zeszło z boiska pokonane, mimo skutecznej,. dobrej gry Dariusza Szczubiała.

Pewnym usprawiedliwieniem nieco słabszej dyspozycji sosnowiczan może być brak w ich szeregach Wardacha, silnego, walecznego i skutecznego koszykarza, reprezentanta Polski.

Niemniej sukces wiślaków jest zasłużony, w tym pojedynku oni dyktowali warunki gry, oni prowadzili, oni byli skuteczniejsi w ataku i rzucili na szalę więcej bojowości i ambicji od rywali. Trener Andrzej Seweryn korzystał w tym meczu tylko z szóstki graczy: Fikiela, Boguckiego, Sobczyńskiego (za którego wszedł Malec), Szaflika i swego brata — Janusza. Było to pierwsze w tym sezonie ligowym zwycięstwo krakowian.

Już dziś czekamy na następne.