1986.12.28 Wisła Kraków - Spójnia Gdańsk 3:1
Z Historia Wisły
(Nowa strona: {{Mecz siatkowka | data = 1986.12.28 | nazwa rozgrywek = I liga | hala(miasto) = Kraków | godzina = 11:00 | herb gospo...) |
|||
Linia 21: | Linia 21: | ||
}} | }} | ||
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1986, nr 251 (24/28 XII) nr 12297=== | ||
+ | |||
+ | SMUTNE Święta czekają siatkarki Wisły. Zwykle na czele tabeli, zwykle z nadziejami na mistrzowski tytuł, teraz przeżywają okres bardzo ciężki. Zmiany kadrowe, odejście doświadczonych zawodniczek i wprowadzenie na ich miejsce młodzieży sprawiło, że krakowianki znalazły się w strefie zespołów zagrożonych degradacją do II ligi. | ||
+ | |||
+ | Są w tej chwili, po ostatnich przegranych w stolicy z AZS-em i Polonezem, „czerwoną latarnią” ligowej tabeli Nie ma więc z czego się cieszyć, przyjdzie Święta spędzić w nastroju mało radosnym, mając w dodatku na uwadze to, że już w najbliższą niedzielę i w poniedziałek przyjdzie toczyć kolejne ligowe pojedynki z niewielką nadzieja na sukces, na zwycięstwo. | ||
+ | |||
+ | Przyjeżdżają bowiem do Krakowa mistrzynie Polski — Czarne Słupsk oraz gdańska Spójnia. | ||
+ | |||
+ | Co prawda siatkarki ze Słupska nie są w swej najwyższej formie. ba, ustępują palmy pierwszeństwa w ligowej tabeli bielskiej Stali, wprawdzie bardzo kiepsko wypadły w Pucharze Europy przegrywając z kretesem rywalizację z Urałoczką Swierdłowsk. ale nawet słabsza forma mistrzyń Polski wystarczy chyba, w chwili obecnej na to. aby wygrać z wiślaczkami. | ||
+ | |||
+ | Z nieco większymi nadziejami oczekujemy pojedynku podopiecznych Lesława Kędryny z zespołem gdańskiej Spójni. Siódme miejsce w tabeli, trzy punkty więcej od Wisły, wygrana z krakowiankami w pierwszej rundzie — to aktualna wizytówka siatkarek gdańskich Ale forma, jaką prezentują pozwala spodziewać się zaciętej walki i, przy dobrym dniu, dużej koncentracji psychicznej, ambicji, wygranej krakowianek. Oby tak się stało. | ||
+ | |||
+ | Niedzielne spotkanie Wisłą — Spójnia rozegrane zostanie w nowej hali Wisły przy ul. Reymonta o godz. 11. natomiast mecz poniedziałkowy (z Czarnymi), także w nowej hali, rozpocznie się o godz., 17. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1986, nr 252 (29 XII) nr 12298=== | ||
+ | |||
+ | WISŁA — SPÓJNIA Gdańsk 3:1 (11:13, 15:0, 15:7, 15:16). Zwycięska drużyna wystąpiła w tym meczu w składzie: Holocher, Krawczyk, Kosek, Szryniawska, Wrona, Gawryluk oraz Lewandowska, Sendor i Dulińska. | ||
+ | |||
+ | Nie ukrywamy, że byliśmy pełni obaw o rezultat wczorajszego spotkania krakowianek z zespołem beniaminka ekstraklasy. | ||
+ | |||
+ | Nie tak dawno przecież wiślaczki fatalnie wypadły w Warszawie, przegrywając z AZS AWF i Polonezem. Na dodatek kontuzji nabawiła się tam Wiesława Holocher, a wcześniej mocno stłuczony bark uniemożliwił trening i grę Lidii Krawczyk. Załamanie psychiczne w połączeniu z kiepskim stanem zdrowia niektórych zawodniczek nie rokowały niczego dobrego. Jakby tego wszystkiego było mało. kierownictwo klubu ustaliło, że w związku z przygotowaniami do balu sylwestrowego, mecze ze Spójnią i Czarnymi odbędą się wyjątkowo w nowej hali. Trenerowi Lesławowi Kędrynie udało się. na szczęście, zmobilizować zawodniczki. W drugi dzień Świąt stawiły się na zajęciach, solidnie ćwiczyły I m. in. dzięki temu wczoraj, dość gładko wygrały, przełamując złą passę. | ||
+ | |||
+ | Mocno jednak zdenerwowały swoich najzagorzalszych sympatyków w pierwszym, secie. Wiślaczki prowadziły już 11:2 i nagle zaczęły popełniać, błąd za błędem. Tę chwilową niedyspozycję gospodyń wykorzystały gdańszczanki po serii udanych zagrywek Jadwigi Wojciechowskiej-Goliat rozstrzygnęły partię na swoją korzyść. Lecz nie załamało to siatkarek „Białej gwiazdy”. Szybko wzięły srogi rewanż. W ciągu 14 minut wygrały do zera drugiego seta! Bez historii był także następny trzeci set. W ostatnim natomiast tylko na początku toczyła się wyrównana walka (3:3. 6:5, 6:7), potem nieco dokładniej grające krakowianki nie miały problemów z odniesieniem sukcesu. | ||
+ | |||
+ | Nie byliśmy niestety, świadkami ciekawego widowiska. Mocno zawiodła Spójnia, w której poprawnie grała jedynie Małgorzata Gilla-Gapska, W zwycięskiej drużynie wyróżniła się Wiesława Holocher, nieźle spisała się Elżbieta Wrona. | ||
+ | |||
+ | Dziś, o godz. 17, wiślaczki zmierzą się z broniącymi tytułu mistrzyń kraju, Czarnymi Słupsk. | ||
+ | |||
„Dziennik Polski” nr 299, 300. | „Dziennik Polski” nr 299, 300. | ||
Wersja z dnia 08:22, 1 lis 2019
Wisła Kraków | 3:1 | Spójnia Gdańsk | |||||||||||
(11:15, 15:0, 15:7, 15:10) | |||||||||||||
ilość widzów: | |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
(l) - libero |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1986, nr 251 (24/28 XII) nr 12297
SMUTNE Święta czekają siatkarki Wisły. Zwykle na czele tabeli, zwykle z nadziejami na mistrzowski tytuł, teraz przeżywają okres bardzo ciężki. Zmiany kadrowe, odejście doświadczonych zawodniczek i wprowadzenie na ich miejsce młodzieży sprawiło, że krakowianki znalazły się w strefie zespołów zagrożonych degradacją do II ligi.
Są w tej chwili, po ostatnich przegranych w stolicy z AZS-em i Polonezem, „czerwoną latarnią” ligowej tabeli Nie ma więc z czego się cieszyć, przyjdzie Święta spędzić w nastroju mało radosnym, mając w dodatku na uwadze to, że już w najbliższą niedzielę i w poniedziałek przyjdzie toczyć kolejne ligowe pojedynki z niewielką nadzieja na sukces, na zwycięstwo.
Przyjeżdżają bowiem do Krakowa mistrzynie Polski — Czarne Słupsk oraz gdańska Spójnia.
Co prawda siatkarki ze Słupska nie są w swej najwyższej formie. ba, ustępują palmy pierwszeństwa w ligowej tabeli bielskiej Stali, wprawdzie bardzo kiepsko wypadły w Pucharze Europy przegrywając z kretesem rywalizację z Urałoczką Swierdłowsk. ale nawet słabsza forma mistrzyń Polski wystarczy chyba, w chwili obecnej na to. aby wygrać z wiślaczkami.
Z nieco większymi nadziejami oczekujemy pojedynku podopiecznych Lesława Kędryny z zespołem gdańskiej Spójni. Siódme miejsce w tabeli, trzy punkty więcej od Wisły, wygrana z krakowiankami w pierwszej rundzie — to aktualna wizytówka siatkarek gdańskich Ale forma, jaką prezentują pozwala spodziewać się zaciętej walki i, przy dobrym dniu, dużej koncentracji psychicznej, ambicji, wygranej krakowianek. Oby tak się stało.
Niedzielne spotkanie Wisłą — Spójnia rozegrane zostanie w nowej hali Wisły przy ul. Reymonta o godz. 11. natomiast mecz poniedziałkowy (z Czarnymi), także w nowej hali, rozpocznie się o godz., 17.
Echo Krakowa. 1986, nr 252 (29 XII) nr 12298
WISŁA — SPÓJNIA Gdańsk 3:1 (11:13, 15:0, 15:7, 15:16). Zwycięska drużyna wystąpiła w tym meczu w składzie: Holocher, Krawczyk, Kosek, Szryniawska, Wrona, Gawryluk oraz Lewandowska, Sendor i Dulińska.
Nie ukrywamy, że byliśmy pełni obaw o rezultat wczorajszego spotkania krakowianek z zespołem beniaminka ekstraklasy.
Nie tak dawno przecież wiślaczki fatalnie wypadły w Warszawie, przegrywając z AZS AWF i Polonezem. Na dodatek kontuzji nabawiła się tam Wiesława Holocher, a wcześniej mocno stłuczony bark uniemożliwił trening i grę Lidii Krawczyk. Załamanie psychiczne w połączeniu z kiepskim stanem zdrowia niektórych zawodniczek nie rokowały niczego dobrego. Jakby tego wszystkiego było mało. kierownictwo klubu ustaliło, że w związku z przygotowaniami do balu sylwestrowego, mecze ze Spójnią i Czarnymi odbędą się wyjątkowo w nowej hali. Trenerowi Lesławowi Kędrynie udało się. na szczęście, zmobilizować zawodniczki. W drugi dzień Świąt stawiły się na zajęciach, solidnie ćwiczyły I m. in. dzięki temu wczoraj, dość gładko wygrały, przełamując złą passę.
Mocno jednak zdenerwowały swoich najzagorzalszych sympatyków w pierwszym, secie. Wiślaczki prowadziły już 11:2 i nagle zaczęły popełniać, błąd za błędem. Tę chwilową niedyspozycję gospodyń wykorzystały gdańszczanki po serii udanych zagrywek Jadwigi Wojciechowskiej-Goliat rozstrzygnęły partię na swoją korzyść. Lecz nie załamało to siatkarek „Białej gwiazdy”. Szybko wzięły srogi rewanż. W ciągu 14 minut wygrały do zera drugiego seta! Bez historii był także następny trzeci set. W ostatnim natomiast tylko na początku toczyła się wyrównana walka (3:3. 6:5, 6:7), potem nieco dokładniej grające krakowianki nie miały problemów z odniesieniem sukcesu.
Nie byliśmy niestety, świadkami ciekawego widowiska. Mocno zawiodła Spójnia, w której poprawnie grała jedynie Małgorzata Gilla-Gapska, W zwycięskiej drużynie wyróżniła się Wiesława Holocher, nieźle spisała się Elżbieta Wrona.
Dziś, o godz. 17, wiślaczki zmierzą się z broniącymi tytułu mistrzyń kraju, Czarnymi Słupsk.
„Dziennik Polski” nr 299, 300.