1987.03.22 Wisła Kraków - Włókniarz Pabianice 66:65

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 21: Linia 21:
}}
}}
„Dziennik Polski” nr 68 anons, 69 relacja.
„Dziennik Polski” nr 68 anons, 69 relacja.
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1987, nr 56 (20/21/22 III) nr 12356===
 +
 +
W ROZGRYWKACH play off drużyna przechodzi do następnej tury gier po wygraniu dwóch spotkań z rywalkami. Z tym, że teoretycznie mogą być przeprowadzone trzy spotkania. Wydaje się, że koszykarki Wisły, aby awansować do finału nie będą musiały toczyć aż trzech pojedynków.
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1987, nr 57 (23 III) nr 12357===
 +
 +
KOSZYKARKI ekstraklasy zbliżają się do końca ligowych zmagań. Kibiców i zespoły czekają jeszcze ostatnie mecze, decydujące o tym komu przypadnie w tym sezonie mistrzowski tytuł. Do tej decydującej walki staną Wisła i Ślęza, o trzecie miejsce potykać się będą ŁKS z Włókniarzem Pabianice, o piąte Lech ze Spójnią 10 siódme AZS Poznań z AZS Katowice.
 +
 +
WISŁA — WŁÓKNIARZ Pabianice 66:65 (34:39). Najwięcej punktów: dla Wisły — Jelonek 28, Starowicz. 13, Seweryn 12. dla Włókniarza — Urbankowska 15, Gliszczyńska 14, Sędziowali dobrze pp. E. Kuglarz i L. Rakoczy z Katowic Był to dramatyczny pojedynek, który trzymał widzów w nieustannym napięciu. Wisła, będąca faworytem, zagrała słabiej niż zwykle, zawodniczki były w kiepskiej dyspozycji rzutowej, a gnające z pasją i poświęceniem pabianiczanki świetnie radziły sobie w defensywie i utrudniały krakowiankom zdobywanie punktów Prze? 34 minuty prowadził Włókniarz, chwilami różnicą ponad 10 punktów. Wisła z determinacją walczyła o zmianę niekorzystnego rezultatu i w 34 min. pierwszy raz wyszła na prowadzenie, po celnym rzucie Marty Starowicz (62:61). Niezwykle nerwowe ostatnie minuty, zacięta walka o każdą piłkę. Wisła wygrała, różnicą 1 punktu, dość szczęśliwie i awansowała do finału. Sporo było w tym pojedynku błędów, poziom gry nie za wysoki, ale zaciętość, dramatyzm widowiska zrekompensowały widzom w pełni te niedostatki.
 +
 +
[[Kategoria: I Liga 1986/1987 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: I Liga 1986/1987 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: Wszystkie mecze 1986/1987 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: Wszystkie mecze 1986/1987 (koszykówka kobiet)]]
[[Kategoria: PTK Pabianice (koszykówka)]]
[[Kategoria: PTK Pabianice (koszykówka)]]

Wersja z dnia 06:16, 19 lis 2019

1987.03.21, I Liga Koszykówki Kobiet, play-off, półfinał, 2. mecz, Kraków, Hala Wisły, 17:00
Wisła Kraków 66:65 Włókniarz Pabianice
I:
II: 34:39
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Anna Jaskurzyńska-Jelonek 28, Marta Starowicz 13, Grażyna Jaworska-Seweryn 12

Włókniarz Pabianice :
Gliszczyńska 14, Urbankowska 15, Kukieła 13


„Dziennik Polski” nr 68 anons, 69 relacja.

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1987, nr 56 (20/21/22 III) nr 12356

W ROZGRYWKACH play off drużyna przechodzi do następnej tury gier po wygraniu dwóch spotkań z rywalkami. Z tym, że teoretycznie mogą być przeprowadzone trzy spotkania. Wydaje się, że koszykarki Wisły, aby awansować do finału nie będą musiały toczyć aż trzech pojedynków.


Echo Krakowa. 1987, nr 57 (23 III) nr 12357

KOSZYKARKI ekstraklasy zbliżają się do końca ligowych zmagań. Kibiców i zespoły czekają jeszcze ostatnie mecze, decydujące o tym komu przypadnie w tym sezonie mistrzowski tytuł. Do tej decydującej walki staną Wisła i Ślęza, o trzecie miejsce potykać się będą ŁKS z Włókniarzem Pabianice, o piąte Lech ze Spójnią 10 siódme AZS Poznań z AZS Katowice.

WISŁA — WŁÓKNIARZ Pabianice 66:65 (34:39). Najwięcej punktów: dla Wisły — Jelonek 28, Starowicz. 13, Seweryn 12. dla Włókniarza — Urbankowska 15, Gliszczyńska 14, Sędziowali dobrze pp. E. Kuglarz i L. Rakoczy z Katowic Był to dramatyczny pojedynek, który trzymał widzów w nieustannym napięciu. Wisła, będąca faworytem, zagrała słabiej niż zwykle, zawodniczki były w kiepskiej dyspozycji rzutowej, a gnające z pasją i poświęceniem pabianiczanki świetnie radziły sobie w defensywie i utrudniały krakowiankom zdobywanie punktów Prze? 34 minuty prowadził Włókniarz, chwilami różnicą ponad 10 punktów. Wisła z determinacją walczyła o zmianę niekorzystnego rezultatu i w 34 min. pierwszy raz wyszła na prowadzenie, po celnym rzucie Marty Starowicz (62:61). Niezwykle nerwowe ostatnie minuty, zacięta walka o każdą piłkę. Wisła wygrała, różnicą 1 punktu, dość szczęśliwie i awansowała do finału. Sporo było w tym pojedynku błędów, poziom gry nie za wysoki, ale zaciętość, dramatyzm widowiska zrekompensowały widzom w pełni te niedostatki.