1988.02.14 Stal Bielsko-Biała - Wisła Kraków 3:1
Z Historia Wisły
Linia 22: | Linia 22: | ||
„Dziennik Polski” nr 36 anons, 37 relacja. | „Dziennik Polski” nr 36 anons, 37 relacja. | ||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1988, nr 31 (15 II) nr 12586=== | ||
+ | |||
+ | SIATKARKI WISŁY nie sprostały w Bielsku-Białej prowadzącej w tabeli ekstraklasy Stał:, przegrały 1:3 (10:15, 12:15, 15:12, 10:15), ale stoczyły wyrównaną walkę, wraz z rywalkami stworzyły widowisko godne dwóch czołowych obecnie drużyn w kraju. | ||
+ | |||
+ | „Naszym głównym atutem była mocna zagrywka — powiedziała nam kapitan krakowskiego zespołu, Wiesława Holocher — udało nam się „odrzucić" zawodniczki z Bielska od siatki, tym sposobem utrudniłyśmy im rozegranie pitki, przygotowanie, ataku. Brakowało nam trochę siły i odporności psychicznej w końcówkach” setów. Przekonałyśmy się jednak, że nie stoimy tak całkiem na straconej pozycji, dlatego także w rewanżu powalczymy”. | ||
+ | |||
+ | Dodajmy, że w czwartej przegranej partii tego trwającego 1,5 godziny meczu wiślaczki prowadziły już 6:0, a potem jeszcze 9:6 | ||
Wersja z dnia 08:32, 24 lis 2019
Stal Bielsko-Biała | 3:1 | Wisła Kraków | |||||||||||
(15:10, 15:12, 12:15, 15:10) | |||||||||||||
ilość widzów: | |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
(l) - libero |
„Dziennik Polski” nr 36 anons, 37 relacja.
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1988, nr 31 (15 II) nr 12586
SIATKARKI WISŁY nie sprostały w Bielsku-Białej prowadzącej w tabeli ekstraklasy Stał:, przegrały 1:3 (10:15, 12:15, 15:12, 10:15), ale stoczyły wyrównaną walkę, wraz z rywalkami stworzyły widowisko godne dwóch czołowych obecnie drużyn w kraju.
„Naszym głównym atutem była mocna zagrywka — powiedziała nam kapitan krakowskiego zespołu, Wiesława Holocher — udało nam się „odrzucić" zawodniczki z Bielska od siatki, tym sposobem utrudniłyśmy im rozegranie pitki, przygotowanie, ataku. Brakowało nam trochę siły i odporności psychicznej w końcówkach” setów. Przekonałyśmy się jednak, że nie stoimy tak całkiem na straconej pozycji, dlatego także w rewanżu powalczymy”.
Dodajmy, że w czwartej przegranej partii tego trwającego 1,5 godziny meczu wiślaczki prowadziły już 6:0, a potem jeszcze 9:6