1988.10.12 Visby AIK - Wisła Kraków 67:52
Z Historia Wisły
(Nie pokazano jednej wersji pośredniej.) | |||
Linia 22: | Linia 22: | ||
*„Dziennik Polski” nr 205. Anons Pucharu Ronchetti. Wisła – Visby AIK 12.10. | *„Dziennik Polski” nr 205. Anons Pucharu Ronchetti. Wisła – Visby AIK 12.10. | ||
*„Dziennik Polski” nr 238 i 241 . Puchar Ronchetti 12.10 Visby – Wisła. 67:52 . | *„Dziennik Polski” nr 238 i 241 . Puchar Ronchetti 12.10 Visby – Wisła. 67:52 . | ||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1988, nr 199 (11 X) nr 12754=== | ||
+ | |||
+ | NIE WIEDZIE się mistrzyniom Polski, koszykarkom Wisły. Po ubiegłym sezonie, w którym wywalczyły ponownie krajowy prymat, drużyna poszła w rozsypkę. | ||
+ | |||
+ | G. Seweryn wyjechała do Francji, E. Cała i J. Maj do ŁKS— M. Perucka do Stalowej Woli, a Anna Jelonek do szpitala, na operację kolana. Teraz doszła jeszcze do tego kontuzja Marty Starowicz, doznana w czasie meczu w Szczecinie i tak zespół krakowski stracił kolejną liderkę, zawodniczkę, która prowadziła grę i zdobywała najwięcej punktów. | ||
+ | |||
+ | A tu nadszedł czas pucharowych rozgrywek. Wisła zrezygnowała z występów w Pucharze Europy, co wywołało spore zaskoczenie, jako że start w tych rozgrywkach to honor i wyróżnienie, nagroda za zdobycie mistrzowskiego tytułu. Rezygnacja z gry w PE to ewenement w skali europejskiej! Motywacja działaczy klubowych, że w Pucharze Europy drużyna nie ma szans, natomiast w Pucharze Ronchetti może sobie pograć, zostały przyjęte w koszykarskim światku z dość mieszanymi uczuciami. Przeważał pogląd, iż takie kombinowanie jest niegodne mistrzyń kraju. Jednak stało się. Wisła wylosowała trzeci zespół ligi szwedzkiej — Visby i dziś wieczorem rozegra z nim pierwszą spotkanie | ||
+ | |||
+ | Visby to port na Gotlandii, dostać się tam trudno. Musiano więc załatwić samolot czarterowy. Drużyna poleciała w najsilniejszym obecnie składzie z Czelakowską, Boczkowską. Dziurdzią, Patycką, Kalinowską i młodzieżą — Kardas, Gatlik, Więsław, Kwak. Trenera Kassyka i jego koszykarki czeka trudna przeprawa. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1988, nr 200 (12 X) nr 12755=== | ||
+ | |||
+ | W PIERWSZYM występie w Pucharze im. Liliany Ronchetti, na szwedzkiej wyspie Gotlandii, koszykarki Wisły przegrały z AIK Visby 52:67 (27:38). Jak po¬ wiedział nam trener krakowianek Zdzisław Kassyk, jeszcze na 4 minuty przed zakończeniem meczu rywalki miały przewagę tylko 5 punktów. Spotkanie było wyrównane, dlatego można mieć nadzieję, że w rewanżu wiślaczki odrobią straty. W Visby grały w osłabionym składzie bez A. Jelonek M, Starowicz, najwięcej punktów zdobyły: Czelakowska 17. Kardas 12 i Kalinowska 10. Powrotna podróż do Krakowa czarterowym samolotem odbyła się bez przeszkód. Ale na kilka godzin przed odlotem polskiej ekipy na lotnisku Visby rozbił się szwedzki samolot wojskowy i do ostatniej chwili usuwano tam skutki katastrofy. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1988, nr 239 (11 X) nr 12338=== | ||
+ | |||
+ | W meczach o Puchar Ronchetti | ||
+ | |||
+ | Bez Jelonek i Starowicz! | ||
+ | |||
+ | W najbliższą środę, 12 bm. koszykarki krakowskiej Wisły wystartują w europejskich pucharach, grając w Szwecji z drużyną Visby o Puchar Ronchetti. Miasto Visby to port na największej wyspie Bałtyku Gotlandii. Tamtejsza drużyna zajęła w ubiegłorocznych rozgrywkach trzecie miejsce w lidze. To silny zespół mający w swoich szeregach reprezentantkę kraju Rosengrin, jeszcze jedna zawodniczka znajduje się w szerokiej kadrze szwedzkiej, a ponadto gra tam licząca 190 cm Amerykanka. Ta drużyna ma już spore obycie międzynarodowe. w ubiegłorocznych rozgrywkach pucharowych wyeliminowała mistrzynię Anglii, a potem przegrała z czołową drużyną europejską Deborah z Milano (finalistkami Pucharu Ronchetti). | ||
+ | |||
+ | Tymczasem w Wiśle... szpital! W inauguracyjnym meczu przed tygodniem odnowiła się kontuzja Annie Jelonek, z chorego kolana ściągnięto | ||
+ | |||
+ | wodę i założono zawodniczce gips na dwa tygodnie. W sobotę poważnej kontuzji kolana doznała Marta Starowicz, zachodzi podejrzenie uszkodzenia łękotki lub wiązadeł krzyżowych. | ||
+ | |||
+ | W tej sytuacji ciężar walki będą musiały przejąć na siebie młode, mniej doświadczone koszykarki. Pierwsza piątka zagra przeciwko Szwedkom prawdopodobnie w składzie: Patycka, Kardas, Kalinowska, Dziurdzia, Czelakowska, w rezerwie trener Zdzisław Kassyk będzie mieć tylko 4 koszykarki: Buczkowską, Więsław, Kwak i Gatlik. | ||
+ | |||
+ | Wiślaczki dzisiaj odlatują do Szwecji specjalnym samolotem charterowym, a powrócą do kraju zaraz no meczu. | ||
+ | |||
+ | Życzymy wiślaczkom powodzenia, życzymy uzyskania takiego rezultatu, który w obliczu meczu rewanżowego 19 bm. w Krakowie dawałby realną szansę na awans do II rundy. (ANS) | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1988, nr 242 (14 X) nr 12341=== | ||
+ | [[Grafika:Gazeta Krakowska 1988-10-14.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Czy krakowianki odrobią 15 punktów? | ||
+ | |||
+ | W pierwszym meczu pierwszej rundy rozgrywek o Puchar im. Lilliany Ronchetti aktualne mistrzynie Polski koszykarki krakowskiej Wisły przegrały na wyjeździe ze szwedzkim zespołem Visby Aik 52:67 (27:38). Punkty zdobyły: dla Visby Aik — Hill 23, Rostgren 23, Larsson 11, Jacobson 4, Esśer 2, Lawergren 2 i Bengtsson 2, dla Wisły— Czelakowska 17, Kardas 12, Kalinowska _ 10, Patycka 5, Gatlik 4, Dziurdzia 2 i Boczkowska 2. | ||
+ | |||
+ | Po meczu trener krakowianek Zdzisław Kassyk powiedział: „Na początku spotkania zdobyliśmy kilkupunktową przewagę, potem jednak Szwedki odrobiły straty i miały przewagę kilku, a nawet kilkunastu punktów. Mój zespół grał nierówno, momentami spisywał się zupełnie dobrze, a potem tracił nagłe rytm i oddawał inicjatywę Szwedkom. Wydawało się, że wywieziemy korzystny wynik, bowiem na 3 min. przed końcem spotkania przegrywaliśmy — tylko 5 punktami. Niestety w końcówce moje podopieczne zagrały znów słabo i pozwoliły rywalkom na powiększenie przewagi aż do 15 pkt. Wystąpiliśmy w Szwecji w osłabionym składzie bez Jelonek i Starowicz, młodsze koleżanki nie były w stanie ich zastąpić. Większość zawodniczek grała nerwowo, zjadła je trema, odbijało się to zwłaszcza w sytuacjach strzeleckich, wiślaczki pudłowały nawet z najbliższej odległości, Mimo niepełnego składu drużyny mogliśmy uzyskać bardziej korzystny wynik, gdybyśmy w końcówce zagrali spokojniej. Trudno będzie teraz odrobić w rewanżu w Krakowie 15 pkt. Mam nadzieję, że ten mecz wygramy, ale nie jestem pewien, czy awansujemy do następnej rundy.” (tg | ||
+ | |||
[[Kategoria: Puchar Ronchetti 1988/1989 (koszykówka kobiet)]] | [[Kategoria: Puchar Ronchetti 1988/1989 (koszykówka kobiet)]] | ||
[[Kategoria: Wszystkie mecze 1988/1989 (koszykówka kobiet)]] | [[Kategoria: Wszystkie mecze 1988/1989 (koszykówka kobiet)]] | ||
[[Kategoria: Visby AIK (koszykówka)]] | [[Kategoria: Visby AIK (koszykówka)]] |
Aktualna wersja
Visby AIK | 67:52 | Wisła Kraków | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 38:27 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
- „Dziennik Polski” nr 205. Anons Pucharu Ronchetti. Wisła – Visby AIK 12.10.
- „Dziennik Polski” nr 238 i 241 . Puchar Ronchetti 12.10 Visby – Wisła. 67:52 .
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1988, nr 199 (11 X) nr 12754
NIE WIEDZIE się mistrzyniom Polski, koszykarkom Wisły. Po ubiegłym sezonie, w którym wywalczyły ponownie krajowy prymat, drużyna poszła w rozsypkę.
G. Seweryn wyjechała do Francji, E. Cała i J. Maj do ŁKS— M. Perucka do Stalowej Woli, a Anna Jelonek do szpitala, na operację kolana. Teraz doszła jeszcze do tego kontuzja Marty Starowicz, doznana w czasie meczu w Szczecinie i tak zespół krakowski stracił kolejną liderkę, zawodniczkę, która prowadziła grę i zdobywała najwięcej punktów.
A tu nadszedł czas pucharowych rozgrywek. Wisła zrezygnowała z występów w Pucharze Europy, co wywołało spore zaskoczenie, jako że start w tych rozgrywkach to honor i wyróżnienie, nagroda za zdobycie mistrzowskiego tytułu. Rezygnacja z gry w PE to ewenement w skali europejskiej! Motywacja działaczy klubowych, że w Pucharze Europy drużyna nie ma szans, natomiast w Pucharze Ronchetti może sobie pograć, zostały przyjęte w koszykarskim światku z dość mieszanymi uczuciami. Przeważał pogląd, iż takie kombinowanie jest niegodne mistrzyń kraju. Jednak stało się. Wisła wylosowała trzeci zespół ligi szwedzkiej — Visby i dziś wieczorem rozegra z nim pierwszą spotkanie
Visby to port na Gotlandii, dostać się tam trudno. Musiano więc załatwić samolot czarterowy. Drużyna poleciała w najsilniejszym obecnie składzie z Czelakowską, Boczkowską. Dziurdzią, Patycką, Kalinowską i młodzieżą — Kardas, Gatlik, Więsław, Kwak. Trenera Kassyka i jego koszykarki czeka trudna przeprawa.
Echo Krakowa. 1988, nr 200 (12 X) nr 12755
W PIERWSZYM występie w Pucharze im. Liliany Ronchetti, na szwedzkiej wyspie Gotlandii, koszykarki Wisły przegrały z AIK Visby 52:67 (27:38). Jak po¬ wiedział nam trener krakowianek Zdzisław Kassyk, jeszcze na 4 minuty przed zakończeniem meczu rywalki miały przewagę tylko 5 punktów. Spotkanie było wyrównane, dlatego można mieć nadzieję, że w rewanżu wiślaczki odrobią straty. W Visby grały w osłabionym składzie bez A. Jelonek M, Starowicz, najwięcej punktów zdobyły: Czelakowska 17. Kardas 12 i Kalinowska 10. Powrotna podróż do Krakowa czarterowym samolotem odbyła się bez przeszkód. Ale na kilka godzin przed odlotem polskiej ekipy na lotnisku Visby rozbił się szwedzki samolot wojskowy i do ostatniej chwili usuwano tam skutki katastrofy.
Gazeta Krakowska. 1988, nr 239 (11 X) nr 12338
W meczach o Puchar Ronchetti
Bez Jelonek i Starowicz!
W najbliższą środę, 12 bm. koszykarki krakowskiej Wisły wystartują w europejskich pucharach, grając w Szwecji z drużyną Visby o Puchar Ronchetti. Miasto Visby to port na największej wyspie Bałtyku Gotlandii. Tamtejsza drużyna zajęła w ubiegłorocznych rozgrywkach trzecie miejsce w lidze. To silny zespół mający w swoich szeregach reprezentantkę kraju Rosengrin, jeszcze jedna zawodniczka znajduje się w szerokiej kadrze szwedzkiej, a ponadto gra tam licząca 190 cm Amerykanka. Ta drużyna ma już spore obycie międzynarodowe. w ubiegłorocznych rozgrywkach pucharowych wyeliminowała mistrzynię Anglii, a potem przegrała z czołową drużyną europejską Deborah z Milano (finalistkami Pucharu Ronchetti).
Tymczasem w Wiśle... szpital! W inauguracyjnym meczu przed tygodniem odnowiła się kontuzja Annie Jelonek, z chorego kolana ściągnięto
wodę i założono zawodniczce gips na dwa tygodnie. W sobotę poważnej kontuzji kolana doznała Marta Starowicz, zachodzi podejrzenie uszkodzenia łękotki lub wiązadeł krzyżowych.
W tej sytuacji ciężar walki będą musiały przejąć na siebie młode, mniej doświadczone koszykarki. Pierwsza piątka zagra przeciwko Szwedkom prawdopodobnie w składzie: Patycka, Kardas, Kalinowska, Dziurdzia, Czelakowska, w rezerwie trener Zdzisław Kassyk będzie mieć tylko 4 koszykarki: Buczkowską, Więsław, Kwak i Gatlik.
Wiślaczki dzisiaj odlatują do Szwecji specjalnym samolotem charterowym, a powrócą do kraju zaraz no meczu.
Życzymy wiślaczkom powodzenia, życzymy uzyskania takiego rezultatu, który w obliczu meczu rewanżowego 19 bm. w Krakowie dawałby realną szansę na awans do II rundy. (ANS)
Gazeta Krakowska. 1988, nr 242 (14 X) nr 12341
Czy krakowianki odrobią 15 punktów?
W pierwszym meczu pierwszej rundy rozgrywek o Puchar im. Lilliany Ronchetti aktualne mistrzynie Polski koszykarki krakowskiej Wisły przegrały na wyjeździe ze szwedzkim zespołem Visby Aik 52:67 (27:38). Punkty zdobyły: dla Visby Aik — Hill 23, Rostgren 23, Larsson 11, Jacobson 4, Esśer 2, Lawergren 2 i Bengtsson 2, dla Wisły— Czelakowska 17, Kardas 12, Kalinowska _ 10, Patycka 5, Gatlik 4, Dziurdzia 2 i Boczkowska 2.
Po meczu trener krakowianek Zdzisław Kassyk powiedział: „Na początku spotkania zdobyliśmy kilkupunktową przewagę, potem jednak Szwedki odrobiły straty i miały przewagę kilku, a nawet kilkunastu punktów. Mój zespół grał nierówno, momentami spisywał się zupełnie dobrze, a potem tracił nagłe rytm i oddawał inicjatywę Szwedkom. Wydawało się, że wywieziemy korzystny wynik, bowiem na 3 min. przed końcem spotkania przegrywaliśmy — tylko 5 punktami. Niestety w końcówce moje podopieczne zagrały znów słabo i pozwoliły rywalkom na powiększenie przewagi aż do 15 pkt. Wystąpiliśmy w Szwecji w osłabionym składzie bez Jelonek i Starowicz, młodsze koleżanki nie były w stanie ich zastąpić. Większość zawodniczek grała nerwowo, zjadła je trema, odbijało się to zwłaszcza w sytuacjach strzeleckich, wiślaczki pudłowały nawet z najbliższej odległości, Mimo niepełnego składu drużyny mogliśmy uzyskać bardziej korzystny wynik, gdybyśmy w końcówce zagrali spokojniej. Trudno będzie teraz odrobić w rewanżu w Krakowie 15 pkt. Mam nadzieję, że ten mecz wygramy, ale nie jestem pewien, czy awansujemy do następnej rundy.” (tg