1997.11.02 Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 2:2
Z Historia Wisły
Linia 19: | Linia 19: | ||
}} | }} | ||
[[Grafika:1997-11-02 Pogoń Szczecin-Wisła bilet.jpg|300px|right|thumb|Bilet meczowy]] | [[Grafika:1997-11-02 Pogoń Szczecin-Wisła bilet.jpg|300px|right|thumb|Bilet meczowy]] | ||
+ | |||
+ | |||
+ | '''Wojciech Łazarek:''' | ||
+ | Świetna w naszym wykonaniu była I połowa. Rozgrywaliśmy dynamicznie akcje, a omastą były dwie przepiękne bramki, nad którymi ubolewam, że nie padły w Krakowie. Dałyby naszym kibicom zasłużoną radość. II połowa była już z domieszka chaosu, marazmu. P 5 żółtych kartkach trzeba było zachować się jak słoń na gorącej blasze - by się przypadkiem nie przypalić i nie dostać czerwonej kartki. No i skończyło się tak, jak się skończyło. Ale mecz był pełen piłkarskiej fantazji i dramaturgii, zwłaszcza w ostatnim kwadransie. Przecież niewiele brakowało, by zamiast 3:0 dla nas, było ku temu okazje, przegraliśmy 2:3. Na szczęście po akcji Mandrysz - Moskalewicz - Dymkowski, ten ostatni skiksował.<br>'''''Źródło:''' "Biała Gwiazda" nr 3'' | ||
+ | |||
[[Grafika:GazetaK 1997-11-03.jpg|thumb|200px|right]] | [[Grafika:GazetaK 1997-11-03.jpg|thumb|200px|right]] |
Wersja z dnia 15:03, 12 maj 2015
Pogoń Szczecin | 2:2 (0:2) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 3.500 | ||||||||||
sędzia: Andrzej Szczełkun z Jeleniej Góry | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Wojciech Łazarek:
Świetna w naszym wykonaniu była I połowa. Rozgrywaliśmy dynamicznie akcje, a omastą były dwie przepiękne bramki, nad którymi ubolewam, że nie padły w Krakowie. Dałyby naszym kibicom zasłużoną radość. II połowa była już z domieszka chaosu, marazmu. P 5 żółtych kartkach trzeba było zachować się jak słoń na gorącej blasze - by się przypadkiem nie przypalić i nie dostać czerwonej kartki. No i skończyło się tak, jak się skończyło. Ale mecz był pełen piłkarskiej fantazji i dramaturgii, zwłaszcza w ostatnim kwadransie. Przecież niewiele brakowało, by zamiast 3:0 dla nas, było ku temu okazje, przegraliśmy 2:3. Na szczęście po akcji Mandrysz - Moskalewicz - Dymkowski, ten ostatni skiksował.
Źródło: "Biała Gwiazda" nr 3