1999.10.23 Wieczysta Sowpol - Wisła II Kraków 1:2

Z Historia Wisły

1999.10.23, IV Liga, Stadion Wieczystej przy ul. Kazimierza Chałupnika 16,
Wieczysta Kraków 1:2 (1:1) Wisła II Kraków
widzów: 500
sędzia: Tomasz Węsierski z Krakowa
Bramki

27' Semper
0:1
1:1
1:2
14' Rapacz

81' Tomasz Frankowski (w)
Wieczysta Kraków
Janikowski
Dąbrowski
Janusz Surowiec
Liszka grafika:zk.jpg
Żurek
Artur Cybulski
Kowacz
Jarzmik 4 grafika:zmiana.PNG (57' Biela)
Krawczyk grafika:zk.jpg
Wnęk grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (68' Moskała)
Semper
Wisła II Kraków
Dawid Bułka
Żuchowski
Rafał Mazur
Kliś grafika:zmiana.PNG (46' Przemysław Tworek)
Sebastian Marzec
Mączka grafika:zk.jpg
Rapacz grafika:zk.jpg
Adam Paluszek
Dudzik
Kelechi Iheanacho grafika:zmiana.PNG (46' Rafał Tabak)
Tomasz Frankowski

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Dziennik Polski

Król w oblężeniu

0-1 Rapacz 14, 1-1 Semper 27, 1-2 Frankowski 81 (wolny). Sędziował Tomasz Węsierski z Krakowa. Żółte kartki: Liszka, Wnęk, Krawczyk - Rapacz, Mączka. Widzów: 500.

Wieczysta: Janikowski 4 - Dąbrowski 4, J. Surowiec 5, Liszka 4 - Żurek 4, Cybulski 5, Kowacz 6, Jarzmik 4 (57 Biela), Krawczyk 5 - Wnęk 5 (68 Moskała), Semper 5

Wisła II: Bułka 5 - Żuchowski 4, R. Mazur 5, Kliś 3 (46 Tworek 3), Marzec 5 - Mączka 5, Rapacz 6, Paluszek 6, Dudzik 5 - Iheanacho 4 (46 Tabak 3), Frankowski 6


Od zakończenia meczu minęło 29 minut, a w szatni Wisły wciąż nie było Tomasza Frankowskiego. Stał przy ogrodzeniu boiska i rozdawał autografy młodym kibicom. Króla strzelców I ligi minionego sezonu próbował "odbić" trener Kazimierz Kmiecik, lecz zaatakowany prośbami o podpisy, rychło skapitulował. Gdy po pół godzinie Frankowski mógł ruszyć w stronę szatni, żegnały go gromkie oklaski cierpliwie czekających kibiców...

Najsłynniejszy IV-ligowiec ostatnich dni, przez długi czas niczym się nie wyróżniał. Kryjący go Marcin Dąbrowski przez niemal 80 minut nie miał trudnego zadania. A przecież słusznie trener Kmiecik mówił po meczu: - Frankowski zrobił swoje. Strzelił zwycięskiego gola, przez cały czas "wiązał" przynajmniej jednego, a czasem więcej rywali.

Gospodarze rozpoczęli bardzo ostrożnie. Wszak w ataku Wisły wystąpili Frankowski i Iheanacho - piłkarze pierwszoligowi. Już w 3 min rozegrali oni szybką akcję, po której lob Frankowskiego wylądował na siatce bramki debiutującego w Wieczystej, byłego golkipera Węgrzcanki Adriana Janikowskiego. W 11 min znów na siatkę posłał piłkę Mazur, aż wreszcie w 14 min centra Mączki trafiła na głowę Rapacza i Wisła prowadziła. Jeszcze w 17 min Frankowskiemu odebrał piłkę Janusz Surowiec, który chwilę później powstrzymał też dynamiczną akcję Iheanacho.

Wieczysta grała coraz odważniej. W 20 min po prostopadłym podaniu Kowacza, Semper minimalnie chybił, podobnie jak w 26 min Wnęk. Chwilę później znów Kowacz podał do Sempera, który pokonał Bułkę. W 34 min piłka po uderzeniu Iheanacho znów wylądowała na siatce. Jeszcze w 45 min Frankowski dośrodkował z rzutu wolnego, lecz Rafał Wójcik główkował tuż obok bramki.

Po przerwie nie wyszedł już na plac Iheanacho, a gra stała się wręcz senna. Goście przeważali, lecz niewiele z tego wynikało. W 73 min Frankowski z wolnego z 22 metrów wraz podał piłkę Janikowskiemu. Zmiana nastąpiła w 79 min. Najpierw Frankowski rozegrał szybką akcję z Paluszkiem i trafił do siatki, lecz wcześniej był minimalny spalony. Dwie minuty później pan Tomek wykonywał rzut wolny z okolic narożnika pola karnego. Paluszek wyskoczył do wysoko lecącej piłki, zasłaniając ją Janikowskiemu. Nie dotknięta przez nikogo futbolówka wpadła do siatki. Jeszcze 90 min Frankowski odebrał piłkę Surowcowi i wbiegł w pole karne., gdzie wywrócił się, po rozpaczliwym ataku Dąbrowskiego. Kibice Wisły twierdzili, że powinien być karny, lecz sędzia nie gwizdnął, a notes burmistrza Starego Sącza został zamknięty. Sugeruje to, że także zdaniem kwalifikatora meczu, którym był w sobotę były sędzia II-ligowy, obecnie burmistrz miasta świętej Jadwigi Marian Kuczaj, wszystko było w porządku.

Fragment spotkania

Fragmenty tego spotkania obejrzeć można w trzecim odcinku serialu "Żółto-Czarni":

IV liga