2005.02.04 Wisła Kraków - FC Winterthur 0:1
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 0:1 (0:1) | FC Winterthur | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Porażka na zakończenie
W meczu o piąte miejsce rozgrywanego w Turcji towarzyskiego turnieju Nazar Cup, Wisła przegrała 0:1 ze szwajcarskim FC Winterthur. Prowadzona przez Wernera Liczką, drużyna "Białej Gwiazdy" zajęła więc ostatnie miejsce w turnieju. Dziś wiślacy znów nie popisali się skutecznością.
Brak skuteczności wiślaków nie napawa optymizmem - Wisła po prostu nie strzela bramek. Od czasu odejścia Mirosława Szymkowiaka (w sparingu z FC Luzern zaliczył dwie asysty), Wisła w czterech spotkaniach zdobyła jednego gola...
Po 9 minutach piątkowego spotkania Wisła powinna prowadzić, jednak Paweł Brożek, po wyprzedzeniu obrońców, strzelił zbyt lekko i bramkarz złapał piłkę. Wisła próbowała przedostawać się pod świątynię rywali głównie skrzydłami, ale twarda gra obrońców powodowała, że klarownych sytuacji nie było. Rywale czekali natomiast na okazje do kontry, a taka zdarzyła się już w 22 minucie. Po strzale Digenti'ego z woleja piłka nabrała dziwnej rotacji, wzbiła się w górę, i wpadła do bramki za plecami zaskoczonego Majdana.
Wiślacy ruszyli do natarcia, lecz wciąz brakowało skutecnzości. Dogodne okazje marnowali Omeonu, Cantoro, Brożek, czy Stolarczyk, który nie trafił czysto w piłkę będąc w odległości 6 metrów od bramki.
Mecz podobnie wyglądał w drugiej połowie. Im mniej mieli sił, tym rzadziej szukali okazji do przeprowadzenia akcji. Jedna z nich, z 56 minuty o mały włos nie przyniosła im drugiego gola. Mikari przebiegł z piłką 30 metrów i strzelił z ostrego kąta, ale chybił. Potem znów wiślacy zafundowali sobie prawdziwy festiwal nieskuteczności. Strzelali: Cantoro (65.min), Brożek (67.min), Mysiak (74.min). Żadnemu z nich nie udało się zmusić Hürzelera do większego wysiłku. Pod koniec spotkania trzy okazje zmarnował Omeonu.
Trener Werner Liczka nie mógł skorzystać w tym meczu z sześciu kadrowiczów Marcin Baszczyński, Arkadiusz Głowacki, Marek Zieńczuk, Radosław Sobolewski, Maciej Żurawski i Tomasz Frankowski) oraz kontuzjowanych Paszulewicza i Iwana. Wystąpił natomiast Tomasz Kłos, który z Turcji wróci jutro wraz z drużyną.
Po powrocie do kraju piłkarze otrzymają trzy dni wolnego. Treningi wznowią w środę, a w czwartek wyjadą na ostatnie zgrupowanie, na Cypr.
Wisła Kraków - FC Winterthur 0:1 (0:1)
0:1 - Digenti (22)
Wisła: Majdan – Nawotczyński (46 Mysiak), Kłos, Kowalczyk, Stolarczyk – Kwiek, Cantoro, Ekwueme, Mijailović – Brożek, Omeonu
wisla.krakow.pl (maaarcin&mat19)
Źródło: wislakrakow.com