2005.03.25 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 1:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 11:43, 9 wrz 2008; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

Za: http://wislaportal.pl

Zwycięska passa Wernera Lički, sześciu kolejnych zwycięstw, została dzisiaj zakończona. W sparingowym meczu Wisła Kraków tylko zremisowała z byłym klubem czeskiego szkoleniowca, Górnikiem Zabrze 1:1. Bramkę dla Białej Gwiazdy w 23. minucie zdobył Jakub Błaszczykowski, jednak cztery minuty później stan meczu wyrównał, były piłkarz Wisły obecnie grający w Zabrzu, Krzysztof Bukalski.

Wisła Kraków: Majdan (46. Juszczyk) - Vidlička, Kowalczyk, Stolarczyk, Mijailović - Błaszczykowski, Ekwueme, Cantoro, Zieńczuk - Kuźba, Omeonu (72. Magiera).

Górnik Zabrze: Białkowski - Felipe, Hernani (69. Stawowy), Karwan, Protasiewicz, Bukalski, Rambo, Ulisses (77. Juszkiewicz), Chałbiński, Hugo, Aleksander (63. João Paulo).

Brak reprezentantów to żadne wytłumaczenie dla wiślaków. Nawet w tym składzie powinni pokonać zabrzan. Problem w tym, że większość piłkarzy wczoraj myślała już o świętach. Zupełnie inaczej mecz potraktowali goście. - Mecz z takim przeciwnikiem jak Wisła nie może być traktowany w kategoriach towarzyskich - tłumaczył opiekun Górnika Marek Wleciałowski. Zabrzanie zastosowali odważne ustawienie 4-3-3, atakowali Wisłę na jej połowie i nie pożałowali tego. W 27. min krakowscy obrońcy pod presją rywala wycofali piłkę do Radosława Majdana, ten wybił ją, ale w okolicy środka boiska piłkę przejął Brazylijczyk Rambo i zainicjował akcję, która dała bramkę górnikom. Technicznym uderzeniem w lewy róg popisał się Krzysztof Bukalski. Cztery minuty wcześniej padł gol dla wiślaków po akcji i strzale najlepszego na boisku Jakuba Błaszczykowskiego. Grający zazwyczaj na skrzydle 19-latek popędził środkiem, wymienił dwa podania z klepki najpierw z Temple Omeonu, później z Marcinem Kuźbą, a w sytuacji sam na sam posłał piłkę w prawy róg obok bezradnego Bartosza Białkowskiego. Na prawej stronie współpraca Błaszczykowskiego z Vlastimilem Vidličką wygląda coraz bardziej obiecująco. Tuż przed końcem I połowy po ich ataku Zieńczuk strzelił nad poprzeczką. W drugiej połowie tylko dwie sytuacje zasługują na wzmiankę: piękne uderzenie Marka Zieńczuka z wolnego i trafienie Mariusza Magiery w słupek po akcji Błaszczykowskiego.

To pierwszy od pięciu lat remis między tymi drużynami (poza tym wszystko wygrywała Wisła).

Źródło: wisla.krakow.pl, gazeta.pl