2006.07.22 Wisła Kraków - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 5:0

Z Historia Wisły

2006.07.22, mecz towarzyski, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 5:0 (4:0) KSZO Ostrowiec Świętokrzyski
widzów:
sędzia:
Bramki
Jean Paulista 8’
Marek Zieńczuk 15'
Jean Paulista 30'
Marek Zieńczuk 41'
Patryk Małecki 87'
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek Grafika:Zmiana.PNG (46' Emilian Dolha)
Jakub Błaszczykowski
Cleber
Adam Kokoszka Grafika:Zmiana.PNG (46' Arkadiusz Głowacki)
Dariusz Dudka Grafika:Zmiana.PNG (62' Maciej Stolarczyk)
Hristu Chiacu Grafika:Zmiana.PNG (40' Konrad Gołoś)
Jacob Burns Grafika:Zmiana.PNG (46' Mauro Cantoro)
Radosław Sobolewski
Marek Zieńczuk Grafika:Zmiana.PNG (46' Nikola Mijajlović)
Jean Paulista Grafika:Zmiana.PNG (62' Patryk Małecki)
Paweł Kryszałowicz Grafika:Zmiana.PNG (46' Michael Thwaite)

trener: Dan Petrescu
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski
4-5-1
Kapsa Grafika:Zmiana.PNG (46' Bęben)
Sztobryn Grafika:Zmiana.PNG (46' Chorab)
Płóciennik
Kiczyński
Łatkowski
Robaszek
Skwara
Mikołajek Grafika:Zmiana.PNG (46' Frańczak)
Kosiorowski Grafika:Zmiana.PNG (66' Sztobryn)
Rogalski Grafika:Zmiana.PNG (63' Dziółka)
Sojka Grafika:Zmiana.PNG (46' Kanarski)

trener:
Bramki: 5 - 0
Sytuacje podbramkowe: 10 - 5
Strzały celne: 6 - 2
Strzały niecelne: 7 - 2
Poprzeczki: 1 - 0
Rzuty rożne: 4 - 5
Faule: 13 - 11
Spalone: 3 - 1

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje z meczu

Strzeleckie popisy przed nowym sezonem

Data publikacji: 23-07-2006 22:00


Pięć goli strzelonych gościom z Ostrowca, przygnębiająco wyglądające puste trybuny oraz pierwsze trafienie Patryka Małeckiego w drużynie wicemistrzów Polski to główne wydarzenia sobotniego wieczoru przy Reymonta.

Wychodzących na murawę zawodników przywitały ciche brawa z loży prasowej i pojedyncze okrzyki garstki widzów z sektora C. Puste trybuny to przy Reymonta widok niecodzienny i trzeba przyznać, że robiący przygnębiające wrażenie... Jakby na przekór temu wiślacy postanowili "zagrać pod publiczkę" i odprawili gości z bagażem pięciu goli.

Festiwal strzelecki rozpoczął w 8 minucie Jean Paulista wykorzystując świetne podanie Jacoba Burnsa. Brazylijczyk wziął przykład z Austrlijczyka i w 15 minucie to on obsłużył bardzo przytomnie Marka Zieńczuka, który mimo ostrego kąta umieścił piłkę w siatce. Kwadrans poźniej było już 3:0 po koejnej dwójkowej akcji Burns - Paulista i golu tego drugiego. Wiślacy niczym wytrawny bokser punktowali rywala, a czwarty cios zadał ponownie Zieńczuk, a po raz drugi asystę na swoim koncie zapisał Paulista. Wyrastający na czołowego gracza Wisły popularny "Jasiek" mógł przed przerwą strzelić jeszcze jedną bramkę, ale będąc sam na sam z Kapsą próbował technicznego uderzenia i piłka nie znalazł drogi do siatki. Odnotować należy także dwa bardzo ładne strzały aktywnego Pawła Kryszałowicza oraz uderzenie główką Adama Kokoszki, które wylądowało na poprzeczce ostrowieckiej bramki. Goście tylko sporadycznie dochodzili do głosu, jednak też mogli pokusić się o strzelenie goli. Najpierw Sojka przestrzelił z 8 metrów nad poprzeczką, a kilkanaście minut później wspaniała interwencją popisał się Cleber, który zablokował strzał z 6 metrów Rogalskiego.

Druga część meczu była mniej atrakcyjna, nastąpiły rotacje w obu zespołach. Na uwagę w drugiej odsłonie zasługuje bez wątpienia gol Patryka Małeckiego. Było to pierwsze trafienie młodego napastnika w pierwszej drużynie. Inne godne uwagi sytuacje to debiut Konrada Gołosia w ataku Wisły oraz niecodzienna sytuacja, z którą mieliśmy do czynienia w 70 minucie. Puste trybuny sprawiały, że doskonale było słychać okrzyki piłkarzy. Jeden z nich był szczególnie zabawny, gdy rezerwowy bramkarz KSZO Marcin Bęben w pewnym momencie pytał dwóch swoich kolegów z obrony:

- Ej, chłopaki, jak wy macie na imię?

Okazało się bowiem, że dwóch zawodników z Ostrowca spotkało się ze swoimi kolegami z drużyny poraz pierwszy włąśnie na murawie naszego stadionu.

Cieszy wysoka wygrana, cieszy gra szczególnie w pierwszej połowie. Najbardziej chyba jadnak cieszy fakt, że PZPN anulował karę czterech meczów ligowych bez udziału widzów. Okazją, byście mogli zobaczyć w akcji waszych ulubieńców juz w najbliższą sobotę w meczu z Górnikiem Zabrze.

Wisła Kraków: Pawełek (46. Dolha) - Błaszczykowski, Cléber, Kokoszka (46. Głowacki), Dudka (62. Stolarczyk) - Chiacu (40. Gołoś), Burns (46. Cantoro), Sobolewski, Zieńczuk (46. Mijailović) - Paulista (62. Małecki), Kryszałowicz.(46. Thwaite)

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski: Kapsa (46. Bęben) - Sztobryn (46. Chorab), Płóciennik, Kiczyński, Łatkowski - Robaszek, Skwara, Mikołajek (46. Frańczak), Kosiorowski (66. Sztobryn) - Rogalski (63. Dziółka), Sojka (46. Kanarski)

Grisza

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl

Pięć bramek w ostatnim sprawdzianie przed ligą

Przekonującym zwycięstwem 5:0 zakończyło się spotkanie sparingowe Wisły Kraków z KSZO Ostrowiec. Po dwa gole zdobyli dziś Jean Paulista i Marek Zieńczuk, jedno trafienie dołożył Patryk Małecki.

Mariusz Pawełek w akcji.
Mariusz Pawełek w akcji.

Mieliśmy dziś okazję zobaczyć, jak wyglądałyby mecze ligowe, gdyby utrzymano karę zamknięcia stadionu Wisły na cztery mecze. Smutny obraz, choć pięciobramkowe zwycięstwo w lidze satysfakcjonowałoby fana "Białej Gwiazdy". Mecz obejrzeli głównie dziennikarze i działacze oraz 80 najwierniejszych kibiców, którzy wpuszczeni na sektor C nie zapominali o dopingu.

Wiślacy wzięli sobie do serca krytyczne opinie po niemieckim zgrupowaniu, w którym nie zdobyli oni bramki w żadnych z trzech rozegranych sparingów. W pierwszej połowie zdołali więc strzelić rywalowi z Ostrowca cztery bramki. Strzelckie popisy z drugoligowcem nie zmieniły jednak zdania trenera Petrescu co do potrzeby wzmocnienia przedniej formacji. - Mam nadzieję, że do soboty do drużyny dołączy zawodnik, który potrafi strzelać gole - mówił po meczu.

Dobry mecz rozegrali Jean Paulista i Marek Zieńczuk. Już w 8 minucie agresywna gra Wisły przyniosła prowadzenie. Piłkę odzyskał Jacob Burns i zagrał do Paulisty, który nie dał szans bramkarzowi, strzelając obok jego lewej ręki (asysta: Burns). Po siedmiu minutach Brazylijczyk wystąpił w roli asystenta. Zagrał z powietrza do wbiegającego z lewej strony Marka Zieńczuka a ten mimo ostrego kąta znalazł lukę między nogą bramkarza długim słupkiem bramki KSZO (asysta: Paulista).

Zanim Paulista podwyższył na 3:0 zdołał jeszcze zmarnować doskonałą szansę, gdyż mając przed soba tylko bramkarza nie mógł zdecydować się na sposób pokonania "ostatniej instancji" KSZO i ostatecznie strzelił na tyle lekko że dał szansę Pawłowi Kapsie na skuteczną interwencję. Kapsa był jednak bezradny po prostopadłym podaniu Burnsa z 30 minuty. Paulista wyskoczył zza pleców obrońców, minął golkipera KSZO i było 3:0 (asysta: Burns). Niestety, w sytuacji tej kontuzji doznał asystujący Australijczyk i choć pobiegał jeszcze po boisku 15 minut musiał w końcu zostać zmieniony z powodu bólu w kostce. Miejmy nadzieję, że niegroźnego w skutkach.

Czwartego gola zdobył Marek Zieńczuk dzięki szybkiej akcji i podaniu z lewej strony od Jeana Paulisty. Wbiegający nominalny lewoskrzydłowy niczym środkowy napastnik wykończył zagranie po ziemi, zdecydowanie przykładając nogę do piłki, która zatrzepotała przy słupku bramki KSZO (asysta: Paulista).

Wisła do przerwy prowadziła więc 4:0, ale mogło być 4:2, gdyby lepiej ustawiony celownik miał Sojka (strzał z ośmiu metrów nad poprzeczką w 20 minucie) bądź gdyby Cleber nie zdążył zablokować uderzenia z podobnej odległości Rogalskiego. Przyznać należy, że Brazylijczyk Cleber jest obecnie najpewniej grającym środkowym obrońcą drużyny i niemal pewnym uczestnikiem najbliższego meczu ligowego z Górnikiem Zabrze. U jego boku w pierwszej połowie grał Adam Kokoszka, w drugiej zaś Arkadiusz Głowacki.

Wynik meczu ustalony został na trzy minuty przed jego końcem. Ładny rajd lewą stroną przeprowadził Maciej Stolarczyk, który wystawił piłkę Patrykowi Małeckiego, a młody zawodnik mocnym strzałem w lewą część bramki zdobył swego pierwszego gola dla "dorosłej" Wisły (asysta: Stolarczyk). Jednak gra drużyny nie mogła się podobać. Niezbyt dobrze wyglądała próba desygnowania do ataku Konrada Gołosia. On i jego partnerzy nie stworzyli sobie znaczących szans bramkowych. - Część zawodników pokazała, że daleko im do najlepszej dyspozycji- słusznie ocenił trener Wisły.

Źródło: wislakrakow.com