2006.08.27 Wisła II Kraków - Avia Świdnik 3:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 12:44, 12 maj 2010; Zdzis (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

Rezerwy przy Reymonta nie przegrywają

27. sierpnia 2006, 16:12 (aktual. 28. sierpnia 2006, 01:40)

Drużyna Wisły II rozegrała dziś mecz ligowy na stadionie przy ul. Reymonta i wykorzystała przewagę własnego boiska, zasłużenie pokonując po dobrym spotkaniu Avię Świdnik.

Najważniejszymi postaciami w wiślackich rezerwach byli Patryk Małecki (bramka i dwie asysty, ale i dwie zmarnowane sytuacje stuprocentowe) oraz bramkarz Emilian Dolha.

7. minuta spotkania ustaliła jego przebieg. Najpierw przysnęła obrona Wisły i Dolha instynktownie obronił strzał jednego z gości. W odpowiedzi wiślaccy rezerwiści przeprowadzili akcję, po której Małecki pociągnął kilka metrów, zrobił sobie miejsce zwodem do oddania strzału na 17. metrze i pięknie trafił przy słupku na 1:0.

Po czterech minutach powinno być 2:0. Małecki świetnie obsłużony po kontrze wpadł w pole karne i mając przed sobą tylko bramkarza oraz nadbiegających kolegów uderzył piłkę metr obok słupka. Po kolejnych dwóch minutach Kwiek mocnym strzałem z 25 metrów z rzutu wolnego sprawdził formę bramkarza gości Giersza. W 21 minucie ze strzałem z rzutu wolnego z linii bocznej pola karnego poradził sobie Dolha. Po ośmiu minutach rezerwy podwyższyły na 2:0. Małecki sprytnie przerzucił piłkę za plecy obrońców, Smółka zostawił ją sobie nieco za plecami, ale w ostatniej chwili zdążył przerzucić futbolówkę nad wybiegającym golkiperem.

W 55 minucie rajd lewym skrzydłem przeprowadził Małecki, minął obrońców i bardzo przytomnie z linii końcowej wycofał do nadbiegającego Brozia, który nie miał problemu z trafieniem do siatki (3:0). Dopiero po tej bramce Avia przebudziła się, jednak cały czas ostro (i to po polsku) dyrygujący młodszymi kolegami Dolha nie dawał się zaskoczyć. Skapitulować musiał tylko raz, gdy młodsi koledzy zaspali zostawiając Jasika zupełnie nie pilnowanego na kilku metrach na wprost bramki (3:1).

Wiślacy szybko jednak mogli odpowiedzieć kolejnym golem: Smółka kapitalnym podaniem spod linii bocznej uruchomił Małeckiego, a napastnik rezerw wyprzedził obrońcę i strzelił, na tyle jednak słabo, że bramkarz zdołał trącić futbolówkę zaś ta o centymetry minęła słupek. W ostatnich minutach po kolejnym "zdrzemnięciu się" obrony jeden z gości nie trafił główkując w bramkę. W ostatniej sytuacji Avii Dolha przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Po spotkaniu nasuwa się wniosek, że młodym Wiślakom zdecydowanie lepiej gra się na równej jak stół murawie, na której więcej da się nadrobić wyszkoleniem technicznym. A to jest ich znacznie silniejszą stroną, niż walory fizyczne, którymi z racji wieku muszą jeszcze ustępować większości trzecioligowców. Inny wniosek jest taki, że nawet jeden doświadczony zawodnik w formacji obronnej może znacząco odmienić jej oblicze.

Wisła II - Avia Świdnik 3:1 (2:0)

Bramki: Małecki 7 min., Smółka 29 min., Broź 55 min. - Jasik 70 min.

Wisła II: Dolha - Bielecki, Jacek, Tyrpuła (88 Łapuszek), Grochowski - Gamla, Kubowicz (71 Burliga), Broź (86 Trzmielewski), Kwiek - Smółka (81 Pławiak), Małecki.

wislakrakow.com

(Adasss, rav)