2006.09.28 Iraklis Saloniki - Wisła Kraków 0:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 389: Linia 389:
[[Grafika:2006.09.28 Iraklis Saloniki-Wisła.jpg|400px|left]]
[[Grafika:2006.09.28 Iraklis Saloniki-Wisła.jpg|400px|left]]
-
 
+
[[Grafika:2006.09.28 Iraklis Saloniki - Wisła Kraków r1.jpg|400px|left]]
 +
[[Grafika:2006.09.28 Iraklis Saloniki - Wisła Kraków r2.jpg|400px|left]]
 +
[[Grafika:2006.09.28 Iraklis Saloniki - Wisła Kraków r3.jpg|400px|left]]
 +
[[Grafika:2006.09.28 Iraklis Saloniki - Wisła Kraków r4.jpg|400px|left]]
[[Kategoria:Puchar UEFA 2006/2007 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Puchar UEFA 2006/2007 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2006/2007 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2006/2007 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Iraklis Saloniki]]
[[Kategoria:Iraklis Saloniki]]

Wersja z dnia 11:41, 23 sty 2011

2006.09.28, Puchar UEFA, I runda - rewanż, Saloniki, Ethnikó Kaftanzógleio Stádio Thessaloníkis, 20:30
Iraklis Saloniki 0:2, 0:1 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 6.331
sędzia: Bernhard Brugger z Salzburga (Austria)
Bramki
0:1
0:2
90' Nikola Mijailović
100' Mauro Cantoro
Iraklis Saloniki
4-4-2
Geórgios Abáris
Mirosław Sznaucner
Anastássios Katsabís
Grigóris Papazacharías
Panagiótis Droúgas
Grafika:Zk.jpg Ilías Poursanídis
Athanássios Príttas grafika: Zmiana.PNG (81’ Alékos Alékou)
Grafika:Zk.jpg Garba Lawal grafika: Zmiana.PNG (53’ Dimítrios Mavrogenídis)
Emanuel Benito Rivas grafika: Zmiana.PNG (46’ Grafika:Zk.jpg Konstantínos Kapetános)
Geórgios Georgiádis
Grafika:Zk.jpg Estebán José Herrera

trener: Savas Kofidis
Wisła Kraków
4-4-2
Emilian Dolha
Marcin Baszczyński Grafika:Zk.jpg
Arkadiusz Głowacki
Cléber
Nikola Mijailović
Jakub Błaszczykowski grafika: Zmiana.PNG (58’ Marek Penksa)
Mauro Cantoro
Radosław Sobolewski Grafika:Zk.jpg
Marek Zieńczuk grafika: Zmiana.PNG (82’ Piotr Brożek)
Jean Paulista
Paweł Brożek grafika: Zmiana.PNG (58’ Branko Radovanović)

trener: Dragomir Okuka

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


== Źródło: The White Star Division

==

Spis treści

W Salonikach o poprawę wizerunku

Cztery dni wystarczą, by Dragomir Okuka zyskał uznanie kibiców Wisły. Musi tylko wprowadzić "Białą Gwiazdę" do fazy grupowej Pucharu UEFA, a trzy dni później ograć Legię w Warszawie. Nie będzie to jednak zadanie łatwe.

W pierwszym spotkaniu w Krakowie wiślacy przegrali z Iraklisem 0:1. Przegrali głupio, bo nie byli gorszym zespołem. Jednak wygrana gości stała się faktem i teraz oni są w komfortowej sytuacji. Teoretycznie mogą przystąpić do spotkania z nastawieniem na obronę wyniku z Krakowa. - Wątpie, by tak się stało. Nie pozwolą im na to kibice. Z pewnością zagrają ofensywnie, a my będziemy mieli okazję do kontr - przewiduje Paweł Brożek.

"Brozio" liczy, że właśnie w Salonikach uda mu się strzelić pierwszego gola w tym sezonie. - Przyznaję, że nie jestem w formie. Po kontuzji nie czuję jeszcze odpowiednio piłki, a takimi meczami jak ten w Łęcznej po prostu się kompromituję - mówi wiślacki napastnik. - Bardzo chciałbym, aby w Grecji udało nam się powtórzyć wynik ze spotkania z Widzewem.

2:0 faktycznie promuje Wisłę, podobnie jak 2:1. Wiślacy doskonale wiedzą, że w przypadku straty bramki, sami muszą strzelić dwa gole. - Z Widzewem w obronie zagraliśmy bardzo ryzykownie, wątpie, byśmy tak samo zagrali w Grecji - mówi Marcin Baszczyński, który wreszcie wrócił do wyjściowego składu. I wszystko wskazuje na to, że na dobre. - Czuję się coraz lepiej, a mam nadzieję, że z czasem forma będzie rosła.

Wszystko z resztą wskazuje na to, że Okuka nie dokona w wyjściowym składzie żadnych zmian. Może do bramki wróci Mariusz Pawełek, jednak ustawienie piłkarzy z pola powinno pozostać takie same. Stabilizacja składu może wyjść na dobre piłkarzom Wisły. - Trener Petrescu mocno mieszał w składzie, często zmieniał system gry. Nawet my nie wiedzieliśmy, czy zagramy w następnym meczu. Trudno powiedzieć, czy było to słuszne rozwiązanie - zastanawia się Paweł Brożek.

Sam Okuka jest dobrej myśli. - Jeśli wszyscy piłkarze uwierzą w swoje siły, możemy wygrać w Grecji. Po warunkiem, że damy z siebie wszystko. To musi być najlepsze spotkanie Wisły w tym sezonie. Inaczej nie uda się awansować - mówi serbski trener. - Wierzę, że jutro rozpoczniemy serię zwycięskich spotkań. Nie zdążyłem jeszcze wpoić zawodnikom wszystko, czego od nich oczekuję, ale pociesza mnie to, że w meczu z Widzewem wszyscy pokazali, że są gotowi do walki. I dobrze, bo w Grecji czeka nas walka na całego.

Okuka nie mógł wpłynąć na grę wiślaków zbyt wydatnie, bo przed meczem z Iraklisem odbył z nimi tylko osiem treningów. To kolejny sezon, gdy Bogusław Cupiał postanowił w trakcie rozgrywek dokonać zmiany na ławce trenerskiej. Dan Petrecu przed wyjazdem z Krakowa, był pewien awansu Wisły do dalszej fazy. - Jestem w stu procentach przekonany, że wygrają w Grecji. Są dobrze przygotowani pod każdym względem - zapewniał rumuński szkoleniowiec.

Trener gospodarzy, Savas Kofidis jest daleki od optymizmu. - Rezultat z pierwszego meczu dodaje nam pewności siebie, ale też jest dla nas dodatkowym obciążeniem. Wynik pierwszego spotkania jest zaskoczeniem, bo w Krakowie przekonaliśmy się, że Wisła ma dobrych zawodników. Jeśli nie wejdziemy na wyżyny umiejętności, nie wystarczy nam zaliczka z pierwszego spotkania - przekonywał na konferencji przedmeczowej. Sporym osłabieniem greckiej drużyny jest absencja Joela Epalle. Jednak Kofidis zapewnia, że poradzi sobie bez Kameruńczyka. - Bez niego też powalczymy o awans.

Po wylądowaniu w Salonikach, wiślacy odetchnęli - w Grecji nie jest dużo cieplej niż w Polsce. W środę w Salonikach padał deszcz, podobnie ma być w dniu meczu. Odpada więc upał, czyli jeden z dodatkowych "przeciwników". Kibiców też ma nie być zbyt dużo. - Są skonfliktowani z prezesem i chyba nie będzie ich więcej niż 14-15 tysięcy - ocenia obrońca Iraklisa, Mirosław Sznaucner. Z resztą wiślacy zapewniają, że tłumów już się nie boją. - W Poznaniu było 15 tysięcy głośnych kibiców, a udało nam się doprowadzić do remisu - zwraca uwagę Paweł Brożek. - Ja lubię grać przy dużej publiczności, to wyzwala we mnie dodatkową energię.

Energia będzie potrzebna, bo tylko awans do fazy grupowej może uratować Wisłę przed kolejną kompromitacją na arenie międzynarodowej. I być może przed kolejnym trzęsieniem ziemi. Tym razem w zarządzie, który w zeszłym tygodniu, ustami Ludwika Miętty-Mikołajewicza, zapowiedział, że w razie braku awansu, gotów jest podać się do dymisji. - Niewykluczone, że w razie porażki polecą głowy ludzi z zarządu klubu - zapowiedział prezes.


(frodo)

Wisła w fazie grupowej Pucharu UEFA

Nikola Mijailović w 94 minucie doprowadził do wyrównania w dwumeczu Iraklis - Wisła. W dogrywce na 2:0 podwyższył Mauro Cantoro i "Biała Gwiazda" awansowała do fazy grupowej Pucharu UEFA.

Błaszczykowski i Sobolewski w powietrznej walce.
Błaszczykowski i Sobolewski w powietrznej walce.

To jednak Piotr Brożek był bohaterem tego meczu. Po faulu na nim podyktowano rzut wolny, który niezwykle szczęśliwie wykorzystał Nikola Mijailović. Po strzale piłka odbiła się od wystawionej ręki jednego z graczy w murze, następnie od słupka i wpadła do siatki. Już w dogrywce Piotr Brożek wywalczył piłkę przed linią końcową, przepychając się z Mirosławem Sznaucnerem, wycofał do Cantoro, który z 10 metrów strzałem w długi róg pokonał bramkarza Abarisa. A warto wspomnieć, że lewoskrzydłowy Wisły wystąpił w tym meczu od 79 minuty, grając z gipsem na ręce.

Do 90 minuty mecz nie był jednak emocjonujący. Wisła starała się mieć inicjatywę, dłużej utrzymując się przy piłce, ale to gracze Iraklisu stworzyli sobie najlepszą sytuację w pierwszej połowie - Herrera po długim podaniu oddał mocny strzał z powietrza fenomenalnie wybroniony przez Dolhę.

Gospodarze uważnie pilnowali wyniku z pierwszego spotkania. Okazję na bramkę miał Jean Paulista dwukrotnie strzelając z dość ostrego kąta. Szczególnie dobrze wyglądało uderzenie z 39 minuty, ale piłka o metr minęła słupek bramki Iraklisu. 14 minut wcześniej szczęścia zabrakło niecelnie główkującemu Radosławowi Sobolewskiemu.

Po przerwie obraz gry się nie zmienił, a im dłużej upływał czas, tym bardziej bezradna stawała się Wisła. Widać to było chociażby po strzale z 50 minuty Marka Zieńczuka, po którym piłka doleciała chyba do Aten... W dodatku ciężkie chwile przeżywał w 55 minucie Emilian Dolha, który wybronił strzał Kapetanosa z kilku metrów po tym jak Georgiadis ośmieszył Zieńczuka i Mijailovicia przy narożniku boiska. Nie udało się pokonać Greków w 61 minucie, gdy dwa strzały oddawał Jean Paulista.

Najgorsze jednak, że Wisła nie miała pomysłu na rozbicie greckiego muru. Usilne pchanie się środkiem nie przynosiło rezultatu, natomiast skrzydła wyglądały na "podcięte". Znów nerwów nie mógł opanować Marek Zieńczuk, podobnie Jakub Błaszczykowski na prawej stronie. Nic dziwnego, że obaj w końcówce regulaminowego czasu gry zostali zmienieni, odpowiednio przez Piotra Brożka i Marka Penksę.

Dopiero "strzał rozpaczy" Mijailovicia całkowicie odmienił sytuację. Po utracie gola rozpoczęła się rozgrywka, ale to wiślacy wychodzili na nią skonsolidowani i zjednoczeni. Rozbita ekipa Iraklisu przestała przypominać drużynę. Wisła wraz z rozpoczęciem dogrywki Wisła stworzyła dwie sytuacje bramkowe zakończone strzałami Paulisty i Piotra Brożka. Niewiele brakowało, by do pustej bramki trafił Penksa uprzedzony na piątym metrze w ostatniej chwili przez Sznaucnera. Bramka dla Wisły musiała jednak w końcu paść - Iraklis dobił Mauro Cantoro i do końca meczu gospodarze już nie zagrozili Wiśle.

W ten oto sposób przedłużony został sen o europejskich pucharach. Sen, w którym zobaczymy jeszcze przynajmniej cztery mecze naszej drużyny. To, co dwukrotnie nie udało się trenerowi Henrykowi Kasperczakowi i raz Jerzemu Engelowi, sprawił wreszcie osobliwy duet Dan Petrescu - Dragomir Okuka. Temu pierwszemu należą w tym miejscu szczególne podziękowania - właśnie na dogrywkę wiślacy zachowali najwięcej sił, w czym niewątpliwa zasługa rumuńskiego szkoleniowca.

Iraklis Saloniki - Wisła Kraków 0:2 (0:1, 0:0) po dogrywce

Bramki:

0:1 Mijailović 90+3'

0:2 Cantoro 100'

Żółte kartki: Baszczyński, Sobolewski - Poursanidis, Lawal, Kapetanos, Herrera

Sędziował: Bernhard Brugger (Austria)

Widzów: 13 000

Wisła: Dolha - Baszczyński, Głowacki, Cleber, Mijailovic - Błaszczykowski (59 Penksa), Cantoro, Sobolewski, Zienczuk (80 Brożek Piotr) - Brozek (59 Radovanović), Paulista

Iraklis: Abaris - Drougas, Sznaucner, Papazacharias, Katsabis - Poursanidis, Rivas (46 Kapetanos), Lawal (53 Mavrogenidis) - Herrera, Georgiadis, Prittas (81 Alekou)

Raport meczowy


wislakrakow.com (rav)

Minuta po minucie

Wiślacy wykonują taniec radości
120' Koniec meczu. Ogromna radość w wiślackiej ekipie. Wisła awansowała do fazy grupowej Pucharu UEFA!
120' Iraklis już pogodził się z porażką, nawet nie zbiera się do ataku

Jean Paulista należał do wyróżniających się graczy tego meczu.
Jean Paulista należał do wyróżniających się graczy tego meczu.


117' Sobolewski ukarany żółtą kartką
114' Kibice Iraklisu zaatakowali członków zarządu klubu, z którym są skonfliktowani
114' Wisła już się nie spieszy, spokojnie wymienia piłkę
110' Za faul na Piotrze Brożku ukarany Herrera
108' Dobra akcja lewym skrydłem Radovanovicia, ale Paulista dał się złapać na spalonym
107' Przepychanki na sektorze gospodarzy, którzy biją się między sobą
106' Rozpoczęty ostatni kwadrans rywalizacji
105' Koniec pierwszej części dogrywki. Wisełka prowadzi 2:0
105' Kibice Iraklisu opuszczają stadion. A wiślacy "Oleeee Super Wisełka!"
Legia przegrała w Wiedniu z Austrią 1:0 i odpadła z pucharowych rozgrywek.
104' Procentuje doskonałe fizyczne przygotowanie zespołu Wisły przez Dana Petrescu. Piłkarze "Białej Gwiazdy" znacznie lepiej kondycyjnie wytrzymują trudy dogrywki.
100' Świetnie przy lini końcowej zaprezentował się Piotr Brożek, który wygrał pojedynek ze Sznaucnerem, wycofał do niepilnowanego Mauro Cantoro. "El Toro" strzelił idealnie prawą nogą w lewy róg bramki, piłka delikatnie po ręce bramkarza wpadła koło słupka.
100' Brawo Mauro Cantoro! Argentyńczyk przechyla szalę na korzyść Wisły!
99' Doskonała akcja Paulisty! Przebiegł z piłką wiele metrów i utrzymał się przy niej atakowany przez rywali. Zagrał do Radovanovicia, strzał obronił bramkarz
98' Opatrywany na boisku Radovanović musi na chwilę opuścić plac gry
95' Paulista strzela celnie, ale ze zbyt daleka - pewnie łapie Abaris
95' Wolny dla Iraklisu po faulu Clebera. Kapetanos strzela bardzo niecelnie
92' Trzy okazje Wisły - najpierw strzelił Paulista, potem piłkę ponad bramką posłał Piotr Brożek, przed momentem z pozycji już niemal leżącej w polu karnym piłkę za boisko posłał Penksa
91' Dogrywkę rozpoczęli Wiślacy
Kibice Wisły szaleją :-)
90+4' Sędzia zakończył pierwsze 90 minut. Przed nami dogrywka, oby lepsza niż z Panathinaikosem
90+3' Nikola Mijailović wykonywał rzut wolny po faulu na Piotrze Brożku i po minimalnym rykoszecie wpakował piłkę wprost do bramki. Futbolówka została podbita przez wyskakującego z muru zawodnika gospodarzy, odbiła się od wewnętrznej strony słupka i zatrzepotała w siatce. Abaris nawet się nie ruszył i odprowadził ją wzrokiem.
90+3' GOL! W doliczonym czasie gry nadzieję dla Wisły ratuje Nikola Mijailović!!!
90+1' Kapetanos ukarany za faul na Penksie
90+1' Walczy Wisła - strzały Paulisty i Cantoro zablokowane jednak przez zawodników Iraklisu
90' Cztery minuty doliczone do tego spotkania
90' Okazja dla Wisły, ale bramkarz w polu karnym uprzedził uciekającego obrońcy Paulistę
87' Samotna raca płonie na wiślackim sektorze
86' Pozycyjny atak w wykonaniu Wisły zakończony wybiciem piłki głową przez jednego z miejscowych obrońców
82' Do dośrodkowania Paulisty z rzutu rożnego odważnie daleko wyszedł bramkarz Iraklisu i wybił piłkę na aut
80' Zmiana także w składzie gospodarzy - Alekou za Prittasa
79' Marka Zieńczuka zastępuje Piotr Brożek, który nadal nosi gipsowy opatrunek na lewej ręce
75' Iraklis długo utrzymywał się przy piłce na naszej połowie. W końcu ich dominację udanym zagraniem przerwał Cantoro. Wisła straciła jednak czas na złe przyjęcie Zieńczuka oraz jego niedokładną wrzutkę w pole karne, kilka metrów od czekającego tam Paulisty
73' Czas ucieka, a na boisku nie dzieje się nic ciekawego...
Zapraszamy do obejrzenia pierwszej galerii z trwającego jeszcze meczu - galeria
68' Zieńczuk zagrał w pole karne do Radovanovicia, sędzia dopatrzył się jednak faulu wiślaka na obrońcy Iraklisu
67' Do rozgrzewającego się Kryszałowicza dołączył Piotr Brożek i Darek Dudka
66' Gra przeniosła się w okolice wiślackiego pola karnego, ale Iraklis nie potrafi zbudować niczego sensownego.
62' Skomasowany atak Wisły! Cantoro odebrał piłkę w środku pola, zagrał do Baszczyńskiego, ten do Paulisty, który strzelał celnie. Bramkarz Iraklisu przeniósł piłkę obok słupka, gdzie dopadł do niej Penksa. Do wybitej dalej piłki doszedł jeszcze Paulista, który strzelił mocno, ale prosto w bramkarza.
60' Na pół godziny przed końcem nadal utrzymuje się bezbramkowy remis. Wynik, który premiuje zespół Iraklisu.
58' Podwójna zmiana w Wiśle - Branko Radovanović za Pawła Brożka oraz Marek Penksa za Jakuba Błaszczykowskiego
55' Obrońcy nie upilnowali gospodarzy i doskonałą piłkę wystawił Georgiadis. Dolha wyłapał strzał w światło bramki oddany przez wprowadzonego po przerwie Kapetanosa
55' Niezwykle groźnie pod bramką Wisły i dobra interwencja Dolhy

Radość po strzelonej bramce.
Radość po strzelonej bramce.


53' Na boisku z numerem 14. pojawia się Mavrogenidis za Lawala
51' Wisła gra bardzo wolno. Zbyt wolno.
50' Doskonała okazja Zieńczuka, któremu dobrą piłkę zgrał Baszczyński. Lewy pomocnik nie potrafi jednak wykorzystać podbramkowej sytuacji
48' Rozgrzewają się ofensywni gracze Wisły - Penksa, Radovanović i Kryszałowicz
48' Błaszczykowski posyła zbyt długą piłkę do Brożka. Napastnik nie dość, że by do niej nie doszedł, to jeszcze jest na spalonym
46' Austriacki sędzia rozpoczyna drugą odsłonę tego rewanżowego spotkania.
46' Jedna zmiana w ekipie gospodarzy. Kapetanos z nr 21 zastąpuje Rivasa
Wisła przystępuje do drugiej połowy bez zmian w składzie
Zmiennicy kończą rozgrzewkę, piłkarze grający powoli wychodzą na boisko
Koniec pierwszej połowy
45' Pierwsza połowa przedłużona o 1 minutę
45' "Kto wygra mecz? - Wisła" - krzyczą wiślacy
45' Wisła poraża niedokładnością. Szczególnie w podaniach
44' Z dobrą ofensywną akcją wychodził Paulista. Odegrał do Baszczyńskiego, a ten podawał na tyle niedokładnie, że piłkę przejęli Grecy
43' Akcja po rzucie rożnym w wykonaniu Zieńczuka zakończona odgwizdaniem spalonego Pawła Brożka
42' Na trybunach "Jazda jazda jazda Biała Gwiazda"
41' Kartką ukarany Lawal za wejście nakładką w Błaszczykowskiego
41' Rzut wolny dla Iraklisu z 45 metrów. Dośrodkowanie wyłapuje Dolha
39' Zieńczuk uruchomił Paulistę, który przyjął na klatę na linii pola karnego i oddał strzał minimalnie obok długiego słupka
38' Żółtko dla Marcina Baszczyńskiego za faul na Drougasie
36' Spod lini końcowej Sznaucner dośrodkował w pole karne. Piłkę głową na środek boiska wybił Cleber.
34' Dwie z rzędu dobre interwencje pełniącego rolę kapitana Arka Głowackiego. Najpierw zatrzymany Lawal potem Herrera
33' Wisła nieźle zacząła, ale teraz częściej się gubi
30' Wiślacy skaczą na sektorze
30' Cantoro przedziera się w polu karnym, jednak przewraca się między dwoma zawodnikami, piłka wychodzi na aut.
30' Paulista na spalonym
29' Poursanidis ukarany żółtą kartką za faul na Pauliście
28' Paulista posłał z lewej strony długą piłkę w pole karne, gdzie czekali Brożek i Błaszczykowski. Wiślacy nie doszli do dośrodkowania pewnie wyłapanego przez Abarisa
24' Strzał Sobolewskiego głową z daleka od bramki Iraklisu
23' Strata Marka Zieńczuka zapoczątkowała kontrę Iraklisu. Piłkę na aut wybił Cleber jednak na tyle blisko pola karnego, że Iraklis znów stworzył sobie sytuację strzelecką. Futbolówkę spod bramki wybił głową Marcin Baszczyński.
22' Szczęścia próbował Lawal, ale strzelał niecelnie
21' W pierwszym kwadransie Wisła grała znacznie lepiej. Teraz w szeregi wiślaków wkradła się duża nerwowość, Iraklis stwarza kolejne sytuacje.
20' Doskonała interwencja dla Dolhy, który efektowną paradą posłał nad poprzeczką piłkę po strzale Herrery
20' Sznaucner wrzucił mocną piłkę w pole karne Wisły. Futbolówkę pewnie wyłapał Emilian Dolha
18' Cleber posłał długą piłkę na Pawła Brożka. Napastnik Wisły spalił jednak tą okazję.
15' Paulista wygrywa na lewej stronie długi pojedynek ze Sznaucnerem. Podanie do Brożka przecina jednak jeden z Greków.
15' Na stadionie pięć flag Wisły. Między innymi "Wisła Piastów" oraz "Nieobliczalni"
14' Lawal dobrze wypatrzył Herrerę, który znalazł się na pozycji spalonej.
13' Akcję Iraklisu z rzutu wolnego pewnie w środku pola zatrzymuje Mauro Cantoro
12' Marek Zieńczuk długą piłką uruchomił Pawła Brożka, którego uprzedził Katsabis. Piłka wychodzi na róg.
10' Nieskuteczna kontra Iraklisu. Piłkę pewnie zatrzymuje Cleber.
8' Na stadionie roznosi się "Wisła, Wisła!". Kibice Wisły rozsiani są po całym stadionie.
5' Pierwsza okazja Wisły. Paweł Brożek zagrał prostopadłą piłkę do Paulisty, który w napadzie zastąpił Radovanovicia. Brazylijczyk próbował pokonać lewą nogą bramkarza gospodarzy, który wybił piłkę nogami na róg
1' Mecz rozpoczęty
Na trybunach dwie większe nasze flagi: "Nieobliczalni" i "Wisła - Piastów". Do rozpoczęcia gry około 3-4 minut.
Pustki na stadionie w Salonikach, w sumie około 10 tys. widzów. Wiślaków około 100 osób, ale chyba nie wszyscy zostali jeszcze wpuszczeni.
O godzinie 20:30 rozpocznie się mecz Wisły z Iraklisem w Salonikach. Wisła ma do odrobienia jednobramkową stratę po pierwszym spotkaniu w Krakowie. Zapraszamy na relację.


Dolha
Baszczyński
Głowacki
Cleber
Mijailovic
Błaszczykowski
(58 Penksa)
Cantoro
Sobolewski
Zienczuk
(79 Piotr Brożek)
Brożek Paweł
(58 Radovanović)
Paulista


TRENER: D. Okuka

Trenerzy po meczu Iraklis - Wisła

- Zwyciężyliśmy w tym spotkaniu determinacją - uważa trener Wisły Dragomir Okuka. - Spodziewałem się, że Wisła będzie stroną atakującą - stwierdził natomiast szkoleniowiec Iraklisu Savas Kofidis.

Konferencja prasowa. Okuka i Kofidis.
Konferencja prasowa. Okuka i Kofidis.

Dragomir Okuka:

- Wygraliśmy 2:0. Gratuluję swojej drużynie zwycięstwa i gry w drugiej połowie i dogrywce. Zwyciężyliśmy w tym spotkaniu determinacją, konsekwencją oraz zaangażowaniem. Pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu, druga również przyniosła wiele nerwowości. Ale udało nam się strzelić bramkę w końcówce i dogrywce. Każdy mecz jest trudny, Iraklis nie jest słabym zespołem. Dzisiaj rozgrywał dobre spotkanie. Myślę, że mecz był bardzo dobry i emocjonujący. Iraklis miał swoje szanse, bardzo dobrze bronił Dolha.

Jak się czuje trener, który pierwszy wprowadzil drużynę Wisły Kraków do fazy grupowej Pucharu UEFA.

- Bardzo cieszę się z tego powodu. Nareszcie nam się to udało, ale trzeba przyznać, że było trudno. Po pierwszym przegranym 0:1 meczu miałem zaufanie do swoich zawodników. Zawodnicy mieli również zaufanie do siebie. Wierzyli, że mogli wygrać i to się im dzisiaj udało. Jestem bardzo zadowolony. Zawodnicy walczyli dziś na boisku i chciałbym aby zawsze tak grali.

W niedzielę gracie trudny mecz z Legią. Zmęczenie zawodników jest duże, czy zdoła Pan przygotować zespół?

- Na razie musimy poczekać i pocieszyć się dzisiejszy wynikiem. O meczu z Legią będziemy myśleć jutro. Będzie to trudne spotkanie, bowiem zawodnicy stracili 120 minut sił. Ale taka jest piłka nożna. Wisła jest przygotowana do gry w każdej chwili. Wierzę, że i tam powalczymy i rozegramy dobry mecz.

Wisła awansowała dalej, Legia odpadła. Czy to będzie miało jakieś psychologiczne znaczenie. Czy siła rozpędu będzie miała znaczenie w niedzielę?

- Nie można mówić jak będzie. To jest taki mecz, w którym Legia może wrócić do gry. Myślę, że będzie to bardzo dobre spotkanie.

Savas Kofidis (trener Iraklisu):

- Jestem zadowolony z moich zwodników. Mecz był bardzo dobry, grały ze sobą dwie bardzo dobre drużyny. Po pierwszym meczu spodziewałem się, że Wisła będzie stroną atakującą. Chciałem te ataki zatrzymać i grać z kontry. Mieliśmy dziś szanse do zdobycia bramki. Ale mojej drużynie brakowało szybkości. Jestem zadowolony z zaangażowania zespołu, bowiem byliśmy jeden moment od zwycięstwa.


wislakrakow.com (maaarcin)

Milczący bohaterowie

Nieco po godzinie 3 wylądował na podkrakowskich Balicach samolot, którym wróciła pod Wawel zwycięska ekipa Wisły. Na lotnisku przywitała ich 20-osobowa grupa kibiców. W sposób szczególny podziękowano Nikoli Mijailoviciowi, który w doliczonym czasie gry doprowadził do dogrywki.

Piotrowi Brożkowi w grze nie przeszkadzała złamana ręka.
Piotrowi Brożkowi w grze nie przeszkadzała złamana ręka.

"Dziękujemy Tobie wielki Nikola" - taki napis w języku serbskim przywitał naszego obrońcę na lotnisku w Krakowie. "Niko" choć jest bohaterem wczorajszej konfrontacji nie chciał udzielać wywiadów. - Ja jestem od grania na boisku - komentował.

W drodze do autokaru przyznał jednak, że wiedział iż dogrywka będzie należała do Wisły. - Oni byli zmęczeni, nie mieli kim grać. Poza tym po co miałbym strzelać bramkę, gdybyśmy mieli nie wygrać? - śmieje się Nikola Mijailović.

Nikola w Wiśle gra już szóstą rundę, jeszcze dłuższy staż ma Mauro Cantoro. Obaj jednak strzelili dla Białej Gwiazdy po raz pierwszy w europejskich pucharach. Mauro nie krył zadowolenia, które jest tym większe, że ostatnimi czasy jego rola w zespole nie była tak duża, jak się przyzwyczailiśmy. "El Toro" musi udowadniać swą przydatność do zespołu i doskonale sobie z tym radzi zdobywając drugiego gola w dwóch meczach z rzędu.

Dziś gola nie zdobył, za to asystował przy ustalającym wynik trafieniu Cantoro - Piotr Brożek znów dobrze się zaprezentował, mimo gry z urazem lewej ręki. Pomocnik ucierpiał w starciu z ciałem rywala w doliczonym czasie gry drugiej połowy, za faul na nim podyktowano rzut wolny, który na gola zamienił Mijailović. - Ręka trochę mnie boli, jutro będę musiał przejść prześwietlenie - zapowiedział "Pietia", z którego twarzy nie znikał zwycięski uśmiech.

Radości nie krył także Dragomir Okuka. Awans do fazy grupowej jest wprawdzie tylko połowiczną zasługą tego szkoleniowca, gdyż jego podopieczni przewyższyli rywala dopiero w dogrywce, gdy znać o sobie dało ich doskonałe przygotowanie fizyczne, jednak cel Wisły został osiągnięty. Od wczorajszego wieczora nasz zespół znajduje się w gronie drużyn, które zagrają w fazie grupowej Pucharu UEFA.

Piątkowy trening rozpocznie się przy Reymonta o godz. 15:30. Dla kibiców to doskonała okazja by wyrazić zawodnikom swe podziękowania i radość z awansu.


wislakrakow.com (nikol)

Kilka wypowiedzi z lotniska

Wiceprezes do spraw sportowych, Adan Nawałka podkreślił jak ważna dla końcowego sukcesu była wiara, że można ograć Iraklis. Przyznał też, że do Wisły uśmiechnęło się w czwartek szczęście. - W sporcie liczy się praca, wyrzeczenie, ale także ta doza szczęścia jest niezwykle istotna.

- Było ciężko, zresztą oczekiwaliśmy, że tak będzie. W pierwszym meczu padł bardzo zły wynik, ale moi zawodnicy pokazali, że mają dużą wartość, że kiedy trzeba to potrafią dobrze zagrać - powiedział z kolei trener piłkarzy Wisły, Dragomir Okuka.

W czwartkowym meczu w zespole Wisły zagrał Piotr Brożek, który w pierwszym spotkaniu z Iraklisem - dwa tygodnie wcześniej - złamał kość śródręcza. - Mamy w klubie bardzo dobrych doktorów - powiedział na lotnisku. Komentując to co się działo w doliczonym czasie gry meczu Iraklis - Wisła Piotr Brożek powiedział: - Grecy na pewno byli od nas gorzej przygotowani kondycyjnie. Widać było, że w dogrywce oddychali "rękawami", co wykorzystaliśmy.

- W trakcie mojej kariery, którą spędzam w Wiśle były różne momenty. Mam nadzieję, że wracamy na właściwy tor i trzeba się cieszyć z tego awansu. Coś zaczyna się dziać z drużyną i mam nadzieję, że to idzie w dobrym kierunku. Trener nas przed meczem uczulał, że możemy ten mecz wygrać w pierwszej minucie, a możemy i w 90. W końcówce desperacko próbowaliśmy coś stworzyć, ale tak czasem trzeba. Udało się wymusić faul, stały fragment gry, po którym padła piękna bramka Nikoli. W dogrywce dostaliśmy wiatr w żagle, choć serce drżało, bo piłka nie chciała wpaść do siatki. Trafił Mauro, a w dogrywce drużyna grecka nie była w stanie nam zagrozić - powiedział Marcin Baszczyński.

Marek Penksa powiedział, że jest bardzo szczęśliwy. - Jeszcze nie rozmawialiśmy o losowaniu. Teraz odpoczniemy w domu, a później mamy trening przed meczem ligowym z Legią.

- Mieliśmy sporo szczęścia, ale mimo wszystko zasłużenie udało nam się zdobyć bramkę, a później w dogrywce kontrolowaliśmy przebieg gry. Po strzeleniu bramki przez nas na 2:0 morale Greków mocno "siadło". Było to widać po nich, a im oni czuli się gorzej, tym my lepiej. Na razie będziemy myśleć o meczu z Legią, a później o losowaniu Pucharu UEFA - powiedział Arkadiusz Głowacki.

== Źródło: Wisła Portal

==

Gramy dalej! Iraklís Saloniki - Wisła Kraków 0-2

Po niesamowitym meczu krakowska Wisła wygrywa w Salonikach z Iraklísem 2-0 i w rocznicę sukcesu nad Realem Saragossa awansuje - po raz pierwszy w historii - do grupowej fazy rozgrywek europejskich pucharów. Gdy minęła 90. minuta, a sędzia doliczył jeszcze cztery chyba mało kto wierzył w sukces "Białej Gwiazdy". W 93. minucie faulowany jest Piotr Brożek, a Nikola Mijailović jakże szczęśliwym uderzeniem z rzutu wolnego (rykoszet od muru) daje Wiśle prowadzenie! Mamy dogrywkę. W niej znów w głównej roli Piotr Brożek, który w 100. minucie ambitnie, przy końcowej lini, ogrywa Mirosława Sznaucnera, wystawia do Mauro Cantoro, a ten strzałem w długi róg daje Wiśle awans!!!

Iraklis wyeliminowany. Wisła awansuje do fazy grupowej PUEFA. 2006.09.28.
Iraklis wyeliminowany. Wisła awansuje do fazy grupowej PUEFA. 2006.09.28.

Saloniki, Stadion Kaftanzóglio

28.09.2006, 20.30

Widzów: 12 000

Sędziował: Bernhard Brugger (Austria)


IRAKLÍS SALONIKI 0:2 WISŁA KRAKÓW

0:1 Mijailović (90. +3)

0:2 Cantoro (100.)


Abáris

Sznaucner

Katsabís

Papazacharías

Drougas

Poursanídis

Príttas

(81. Alekou)

Lawal

(53. Mavrogenídis)

Rivas

(46. Kapetanos )

Georgiádis

Herrera


Dolha

Baszczyński

Głowacki

Cléber

Mijailović

Błaszczykowski

(58. Penksa)

Cantoro

Sobolewski

Zieńczuk

(82. Piotr Brożek )

Paweł Brożek

(58. Radovanović )

Paulista


Piłkarze meczu: Piotr Brożek, Cléber i Nikola Mijailović


Przez 90. minut tego spotkania... było ono nędzne. Dawno aż tyle razy sam nie łapałem się za głowę i... nie przeklinałem (choćby w duchu) na to co działo się na murawie. Wisła grała wolno, statycznie, bez ruchu w przodzie, Iraklís zaś nastawił się na defensywę, wybrał identyczną niemal taktykę jak w meczu w Krakowie.

Piątka pomocników greckiego zespołu skutecznie eliminowała poczynania wiślackiej pomocy. Kończyło się to rozgrywaniem piłki przez naszych obrońców, którzy nie widząc innego wyjścia posyłali długie podania do przodu. Paweł Brożek i Jean Paulista niewiele mogli z nich zrobić i piłkę spokojnie przejmowali obrońcy Iraklísu, rozgrywając ją między sobą. Tak wyglądało to spotkanie długimi minutami. Nieporadność wiślaków była ogromna.

Mecz mógł się jednak ułożyć inaczej, już bowiem w 4. minucie Paweł Brożek ładnie podał do Paulisty, ale uderzenie Brazylijczyka szczęśliwie broni bramkarz Iraklísu. Tak jak w min. 4. szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy, tak w 14. uśmiechnęło się do Wisły. Sam na sam z Dolhą wyszedł Herrera, ale sędzia niesłusznie odgwizdał spalonego. Po kolejnych sześciu minutach z dystansu spróbował Paulista, o wiele, wiele groźniej było jednak pod naszą bramką. Szybka kontra Iraklísu kończy się uderzeniem Herrery, ale Dolha kapitalnie wybija na róg piłkę lecącą wprost pod poprzeczkę! Po tej akcji gospodarze znów naciskają, Lawal strzela jednak głową nad bramką, a chwilę później tylko udana główka Arka Głowackiego ratuje Wisłę! W końcu spróbowała też "Biała Gwiazda", Sobolewski, po rzucie rożnym, uderzył jednak głową obok bramki. Wisła próbuje górą, nie udaje się, więc choć raz próba zagrania prostopadłego. Paulista do Pawła Brożka, ale grecki bramkarz jest szybszy! Szybszy jest też Niko Mijailović, który perfekcyjnie powstrzymuje Herrerę.

W 39. min. w końcu zaspała obrona Iraklísu, ale Jean Paulista źle przyjął piłkę, "wyrzucając" się tym samym w bok, przez co sam utrudnił sobie szansę na oddanie dobrego strzału i "bramki do szatni" nie było. Wisła także mogła mieć jeszcze w I połowie pretensje do sędziego, który błędnie odgwizdał pozycję spaloną Pawła Brożka, kiedy to po kolejnym rzucie rożnym piłka wróciła na pole karne Iraklísu.

Wydawać by się mogło, że Wisła w II połowie rzuci się do bardziej zdecydowanych ataków, ale wcale tak nie było. Iraklís bronił się mądrze, grał na utrzymanie wyniku, i choć próbował także zdobyć gola (strzał Herrery z 49. min., czy Kapetanosa z 54. z rzutu wolnego) to widać było, że nieobecność Kameruńczyka Epallé to spore osłabienie ofensywy Iraklísu.

Wszystko rozstrzygnąć mogła jednak akcja z 55. minuty, kiedy to po błędzie naszej defensywy Kapetanos strzelał z 10 metrów, Dolha odbił jednak piłkę przed siebie!!! Byłoby po meczu... W 61. min. sytuacja odmienić się jednak mogła diametralnie, bo po ogromnym zamieszaniu w polu karnym dwukrotnie Paulista i raz Penksa strzelali na bramkę strzeżoną przez Abárisa, ta jednak nie znalazła drogi do siatki... Po takiej sytuacji można było wyłącznie złapać się za głowę... Sporo ożywienia w grę Wisły wnieśli właśnie wspomniany Penksa, jak również Branko Radovanović, którzy byli na pewno lepiej dysponowani od swoich poprzedników: Błaszczykowskiego i Pawła Brożka. Mimo to sytuacji pod obydwoma bramkami było jak na lekarstwo, ale Dragomir Okuka miał w obwodzie jeszcze największego... pechowca pierwszego spotkania Wisły z Iraklísem, Piotra Brożka. W krakowskim spotkaniu to właśnie "Pietia" leżał na murawie, gdy Grecy strzelali gola, to on też złamał w tym meczu rękę. Na boisku w Salonikach pojawił się w 82. min. i został - jak się później okazało - cichym bohaterem spotkania.

Wisła nadal biła jednak głową w "grecki mur". W 90. minucie dobrą okazję zmarnował Paulista, który zbyt długo czekał z oddaniem strzału, dobitkę Cantoro zablokowali obrońcy i wydawało się, że to koniec nadziei. Sędzia doliczył cztery minuty, wiślacy grali po prostu źle, ale w 93. minucie to właśnie Piotr Brożek został sfaulowany ok. 30 metrów od bramki Iraklísu. Do piłki podszedł Nikola Mijailović, uderzył nad murem, a ta jeszcze po rykoszecie zmieniła tor swojego lotu i odbijając się jeszcze od słupka wpadła obok zrozpaczonego Abárisa, który stał w bramce jak zamurowany. 1-0...

No i dogrywka...

W niej Wisła gra już znakomicie, już w pierwszych trzech jej minutach mogliśmy zresztą zdobyć aż 3 gole, ale Paulista strzelił centymetry obok spojenia (91. min.), Piotr Brożek nad (92. min.) a po akcji Paulisty tylko dzięki ofiarnej interwencji Sznaucnera piłki do pustej już bramki nie zdołał skierować Marek Penksa (93. min.)!

Grecy potrafią odpowiedzieć jedynie strzałem na wiwat Kapetanosa z wolnego (95. min.), lepiej - choć w środek bramki - strzela za to Paulista. Kiedy w 99. min. sam na sam z Abárisem wychodzi Radovanović wydaje się, że musi być gol, grecki bramkarz odbija jednak piłkę... Widać, że gol stracony na minutę przed końcem gry załamał Greków, to już nie był ten Iraklís z meczu w Krakowie, czy też z tych pierwszych 90 minut meczu w Salonikach...

W końcu upór wiślaków przyniósł efekt. Na prawym skrzydle Piotr Brożek ograł w niezwykle ambitny sposób Mirka Sznaucnera, podał do Mauro Cantoro, a ten strzałem w długi róg dał Wiśle drugą bramkę! 2-0 i już nic nie mogło odebrać Wiśle awansu, Wiśle, która w dogrywce już tylko "bawiła się" z rozbitymi Grekami. W 108. min. wiślacy mogli zresztą podwyższyć na 3-0, ale Branko za późno podał do Paulisty, który "spalił akcję".

Wisła awansowała ostatecznie do fazy grupowej Pucharu UEFA, dn. 28.09.2006 r. Sześć lat temu, dokładnie sześć lat temu wiślacy ograli po karnych Real Saragossa i tą datę w historii Wisły zapisać trzeba bez wątpienia złotymi literami! Brawo Wisła!

***


Dzisiejsza wygrana Wisły była pierwszą w tym sezonie w meczu wyjazdowym! Była też pierwszą wygraną w wyjazdowym meczu europejskich pucharów od... 15 października 2003 r., kiedy to "Biała Gwiazda" wygrała 2-1 z holenderskim NEC Nijmegen.

***

Losowanie fazy grupowej Pucharu UEFA odbędzie się 3 października (wtorek). Mecze (dwa w Krakowie, dwa na wyjeździe, jeden z podanych termin pauza) odbędą się w dniach: 19.10, 2.11, 23.11, 29/30.11 i 13/14.12.

• Dodał: Piotr (2006-09-28 21:19:17)