2006.10.19 Wisła Kraków - Blackburn Rovers 1:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 1: Linia 1:
 +
{{Mecz
 +
| data = 2006.10.19
 +
| nazwa rozgrywek = Grupa E Pucharu UEFA
 +
| stadion(miasto) = Stadion Wisły
 +
| godzina = 16.45
 +
| herb gospodarzy = Wisła_Kraków_herb13.jpg‎
 +
| herb gości = Blackburn_Rovers_herb.jpg
 +
| gospodarze = Wisła Kraków
 +
| wynik = 1:2 (1:0)
 +
| goście = [[Blackburn Rovers]]
 +
| ilość widzów = 12.000
 +
| sędzia = Stefan Johannesson (Szwecja)
 +
| strzelcy bramek gospodarze = [[Mauro Cantoro]] 28'<br><br><br>
 +
| wyniki po kolei = 1:0<br>1:1<br>1:2
 +
| strzelcy bramek goście = <br>56' Robbie Savage<br>89' David Bentley
 +
| skład gospodarzy = 4-4-2<br>[[Emilian Dolha]]<br>[[Marcin Baszczyński]]<br>[[Cleber]]<br>[[Dariusz Dudka]]<br>[[Nikola Mijajlović]]<br>[[Jakub Błaszczykowski]]<br>[[Radosław Sobolewski]]<br>[[Mauro Cantoro]]<br>[[Marek Zieńczuk]]<br>(66. [[Piotr Brożek]])<br>[[Jean Paulista]]<br>[[Branko Radovanović]]<br>(84. [[Paweł Kryszałowicz]])<br><br>trener: [[Dragomir Okuka]]
 +
| skład gości = 4-4-2<br>Friedel<br>Emerton<br>Ooijer<br>Chizaniszwili<br>Neill <br>Bentley<br>Tugay<br>Savage<br>(87. Mokoena)<br>Pedersen<br>(74. Roberts)<br> Nonda<br>McCarthy<br><br>trener:
 +
| statystyki =
 +
}}
 +
Za: http://wislaportal.pl
Za: http://wislaportal.pl

Wersja z dnia 11:53, 29 paź 2008

2006.10.19, Grupa E Pucharu UEFA, Stadion Wisły, 16.45
Wisła Kraków 1:2 (1:0) Blackburn Rovers
widzów: 12.000
sędzia: Stefan Johannesson (Szwecja)
Bramki
Mauro Cantoro 28'


1:0
1:1
1:2

56' Robbie Savage
89' David Bentley
Wisła Kraków
4-4-2
Emilian Dolha
Marcin Baszczyński
Cleber
Dariusz Dudka
Nikola Mijajlović
Jakub Błaszczykowski
Radosław Sobolewski
Mauro Cantoro
Marek Zieńczuk
(66. Piotr Brożek)
Jean Paulista
Branko Radovanović
(84. Paweł Kryszałowicz)

trener: Dragomir Okuka
Blackburn Rovers
4-4-2
Friedel
Emerton
Ooijer
Chizaniszwili
Neill
Bentley
Tugay
Savage
(87. Mokoena)
Pedersen
(74. Roberts)
Nonda
McCarthy

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Za: http://wislaportal.pl

Szczęście i pech. Wisła Kraków - Blackburn Rovers 1-2

Krakowska Wisła przegrała w pierwszym meczu fazy grupowej Pucharu UEFA z 9. drużyną angielskiej Premiership - Blackburn Rovers. Podopieczni Dragomira Okuki objęli prowadzenie w 28. minucie, po szczęśliwym uderzeniu z 30 metrów Argentyńczyka Mauro Cantoro. Niestety nie zdołaliśmy dowieźć korzystnego rezultatu do końca spotkania. Najpierw Robbiego Savage'a w 56. minucie nie upilnował Radosław Sobolewski, a Walijczyk strzałem głową z kilku metrów zaskoczył Emiliana Dolhę. Tuż przed końcem spotkania zwycięską bramkę zdobył David Bentley.

Grafika:Wisła-Blackburn2006 10 19.jpg
Na boisku emocji nie brakowało. Wisła-Blackburn 1:2. 2006.10.19.

Kraków, ul. Reymonta

19.10.2006 r., godz. 16.45

Faza grupowa Pucharu UEFA

Widzów: 12 000

Sędzia: Stefan Johannesson (Szwecja)


WISŁA KRAKÓW 1:2 BLACKBURN ROVERS


1:0 Cantoro (28.)

1:1 Savage (56.)

1:2 Bentley (89.)


Dolha

Baszczyński

Cléber

Dudka

Mijailović

Błaszczykowski

Sobolewski

Cantoro

Zieńczuk

(66. Piotr Brożek)

Paulista

Radovanović

(84. Kryszałowicz)


Friedel

Emerton

Ooijer

Chizaniszwili

Neill

Bentley

Tugay

Savage

(87. Mokoena)

Pedersen

(74. Roberts)

Nonda

McCarthy


Piłkarze meczu: Cantoro i Cléber


Bardzo dobry mecz zobaczyli dzisiaj wszyscy Ci, którzy swoje popołudnie przeznaczyli na oglądanie spotkania krakowskiej Wisły z angielskim Blackburn Rovers. Niestety, to co zaczęło się dla drużyny "Białej Gwiazdy" szczęśliwie, skończyło się niesamowicie pechowo. Z przebiegu gry obydwu drużynom należał się bowiem remis, ale większe ogranie i dwa błędy wiślaków pozwoliły Anglikom wrócić do kraju z kompletem punktów.

Wisła dobrze zaczęła to spotkanie, a po kwadransie kibice oglądający ten mecz sami stwierdzić mogli, że nie taki diabeł straszny... Wprawdzie szybko Robbie Savage równo z trawą ściął Marcina Baszczyńskiego, ale ogólnie mecz był daleki od brutalnych zagrań, jakich mogliśmy się obawiać przed meczem.

Niestety kilku piłkarzy Wisły zagrało dużo poniżej swoich możliwości, szkoda że trafiło dziś zwłaszcza na Branko Radovanovicia, który chciał strzelić pierwszego gola w europejskich pucharach... Daleko mu było do tego. A mógł już swój cel osiągnąć na początku meczu, kiedy to przebojowy dziś Kuba Błaszczykowski dograł mu piłkę wręcz idealną, ale Serb nie trafił w piłkę. Po drugiej stronie nad poprzeczką uderzył Bentley... i już niemal do końca meczu na akcję Wisły, swoją szansą odpowiadało Blackburn. Na przebój zdecydował się Nikola Mijailović, minął dwóch, trzech rywali, ale znów nie popisał się Radovanović, fatalnie kiksując. Te dwie niewykorzystane okazje Radovanovicia powinny się na Wiśle szybko zemścić, ale Pedersen strzelił nad bramką, z doskonałej sytuacji. Kiedy nad bramką drużyny angielskiej strzał głową oddał Paulista wydawało się, że teraz kolei na Anglików, ale to Wisła... strzeliła bramkę! Do odbitej po rzucie rożnym piłki dopadł Mauro Cantoro, uderzył, a piłka po rykoszecie wpadła do bramki obok kompletnie zmylonego Brada Friedela! 1-0 dla "Białej Gwiazdy"!

Blackburn szybko ruszyło do odrabiania strat, ale kapitalną interwencją popisał się Dolha. Wisła jednak nie zamierza "spasować". Po kolejnej akcji "Błaszcza" Paulista uderza zbyt lekko, Cantoro znów próbuje z dystansu, podobnie jak i ładnie strzelający Zieńczuk - Friedel nie daje sie jednak pokonać. Końcówka I połowy należy jednak do podrażnionych gości. Benedict McCarthy nie trafia jednak w bramkę (wcześniej ręką zagrał jednak Nonda), także cztery kolejne rzuty rożne dla Anglików nic im nie dają, poza nerwowością w naszym polu karnym. I połowa za nami...

... i pewne jest, że na II Blackburn wyjdzie z innym nastawieniem. I tak było, szkoda tylko, że tak jak I połowa w wykonaniu Wisły była bardzo dobra, tak II okazała się o wiele, wiele słabsza. Wiślacy nie wytrzymali niestety trudów tego pojedynku, co goście skwapliwie wykorzystali. Od początku II połowy sunął więc atak za atakiem na bramkę Wisły, co musiało się niestety źle skończyć.. Pierwsze dwie groźne akcje kończą się dla nasz szczęśliwie, najpierw udaną interwencją Marcina Baszczyńskiego, a potem kapitalną interwencją Emiliana Dolhy, który w sobie tylko znany sposób obronił uderzenie Shabani Nondy. Ten ostatni w dziecinny wręcz sposób ograł Mijailovicia. W końcu nasza bramka "pęka". Robbie Savage wyskoczył do dośrodkowania i precyzyjną główką dał swojej drużynie remis... Po chwili mogło być już 1-2, ale Mijailović wybił w ostatniej chwili piłkę na róg.

Wisła na chwilę odsuwa zagrożenie od własnej bramki, ale w II połowie gra zbyt cofnięta. Marcin Baszczyński uderza w boczną siatkę, wprowadzony za Zieńczuka Piotr Brożek strzela obok bramki, z drugiej zaś strony Dolha świetnie łapie strzał Savage'a, który leciał w stronę naszej bramki jeszcze po rykoszecie.

Kibice zastanawiają się dlaczego Okuka nie robi zmian, remis nie był złym wynikiem, ale ze zmianami tym razem serbski trener zwlekał zbyt długo.

Losy meczu mógł zmienić jeszcze Jean Paulista, który uderzył świetnie, ale równie dobrze spisał się Friedel! Warto dodać, że w tej akcji znów "zaszalał" Kuba Błaszczykowski.

Niestety... Co nie udało się Wiśle, udało się rywalowi. Ogromne zamieszanie w naszym polu karnym wykorzystał David Bentley i wepchnął piłkę do naszej bramki. Wcześniejsze dwa strzały piłkarzy Blackburn Dolha odbił, kolejnego już nie. Była 89. minuta... Wisła nie była w stanie odpowiedzieć już żadną akcją.

Szkoda tej porażki, bo choć rywal pokazał się z niezłej strony, to nie była to drużyna, której - przy odrobinie szczęścia - nie można byłoby pokonać. W Wiśle niestety nadal "kuleje atak" i co udało się z Odrą w sobotę nie ma prawa udać się przeciwko rywalowi z innej półki. Wiślacy byli po meczu smutni, rozżaleni, bo na porażkę nie do końca zasłużyli.

Szkoda tylko, że znów "zagotowała się krew" u Nikoli Mijailovicia, który po meczu o mało nie pobił się z McCarthy'm. Angielscy działacze zapowiadają zgłoszenie tego incydentu, ich zdaniem o charakterze rasistowskim, w UEFA... • Dodał: wosen (2006-10-19 19:00:03)