2006.11.22 Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 1:1

Z Historia Wisły

2006.11.22, Puchar Ekstraklasy, ul. Marii Skłodowskiej-Curie, Lubin, 18.30
Grafika:Zagłębie Lubin herb2.gif Zagłębie Lubin 1:1 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 1.000
sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz)
Bramki

Maciej Iwański wolny 89'
0:1
1:1
51' Jean Paulista

Zagłębie Lubin
4-4-2
Václavík
Bartczak
Żytko
Manuel Arboleda
Alunderis
Wojciech Łobodziński
(71. Kowbel)
Maciej Iwański
Szczypkowski
Pietroń
(59. Grzybowski)
Banaczek
(59. Piszczek)
Chałbiński
(59. Mierzejewski)

trener: Czesław Michniewicz
Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
Michael Thwaite
Adam Kokoszka
Norbert Varga
(65. Radosław Jacek)
Maciej Stolarczyk
Hristu Chiacu
Jacob Burns
Marek Zieńczuk
Jean Paulista
Patryk Małecki
Paweł Kryszałowicz
(60. Piotr Brożek)



trener: Dragomir Okuka

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Za: http://wislaportal.pl

Wyjazd = remis. Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 1-1

Krakowska Wisła była dziś bardzo bliska pokonania Zagłębia Lubin w meczu grupy A rozgrywek o Puchar Ekstraklasy. Od 51. minuty grający w mocno rezerwowym składzie wiślacy prowadzili po golu Jeana Paulisty. Na minutę przed końcem meczu niezawodny w Zagłębiu Maciej Iwański uderzył jednak z rzutu wolnego tak, że Mariusz Pawełek musiał wyciągnąć piłkę z bramki. Skoro wyjazd to remis - to już standard w wykonaniu wiślaków w tym sezonie. I to nieważne w jakim składzie.

Lubin, ul. Marii Skłodowskiej-Curie

22.11.2006, 18.30

Widzów: 1000

Sędziował: Adam Lyczmański (Bydgoszcz)


ZAGŁĘBIE LUBIN 1:1 WISŁA KRAKÓW


0:1 Paulista (51.)

1:1 Iwański (89.)


Václavík

Bartczak

Żytko

Arboleda

Alunderis

Łobodziński

(71. Kowbel)

Iwański

Szczypkowski

Pietroń

(59. Grzybowski)

Banaczek

(59. Piszczek)

Chałbiński

(59. Mierzejewski)


Pawełek

Thwaite

Kokoszka

Varga

(65. Jacek)

Stolarczyk

Chiacu

Burns

Zieńczuk

Paulista

Małecki

Kryszałowicz

(60. Piotr Brożek)


Piłkarz meczu: Patryk Małecki


W historycznym, bo pierwszym, meczu w ramach rozgrywek o Puchar Ekstraklasy Wisła tylko i aż zremisowała w Lubinie z wiceliderem Orange Ekstraklasy, lubińskim Zagłębiem. Tylko, bo wiślacy stracili gola na minutę przed końcem spotkania, no i aż bo patrząc na kadrę jaką zabrał do Lubina trener Okuka wielu kibiców remis brałoby przed meczem „w ciemno”. Z Kokoszką w obronie, Chiacu w pomocy i Małeckim w ataku Wisła jeszcze w tym sezonie nie grała i zapewne w takim składzie już nigdy nie zagra, a mimo to w I połowie to wiślacy dyktowali warunki gry.

Niezwykle aktywny i waleczny był zwłaszcza Patryk Małecki, niespodziewanie dobrze piłkę rozgrywał Hristu Chiacu, a pewniakiem w defensywie był Adam Kokoszka. Jeżeli dodać do tego dobrą grę Jeana Paulisty (tym razem w roli lewoskrzydłowego), a także naprawdę niezłą Pawełka, Thwaite’a i Vargi – to aż chciało się zapytać – dlaczego tak dobrze nie zagrali wiślacy w niedzielę, mając teoretycznie lepszy skład w Łodzi?

Mimo, że Wisła miała przewagę i bardzo długo utrzymywała się przy piłce, to nie udawało się stwarzać dogodnych okazji do zdobycia gola. W 5. min. piłka przeszła niespodziewanie pod nogi Chiacu i strzał młodego Rumuna został zablokowany. Chwilę później bez kompleksów zza pola karnego uderzył Małecki.

Gospodarze mieli za to wyraźne kłopoty w konstruowaniu akcji, Iwański spróbował więc strzału z dystansu, ale z uderzeniem w środek bramki Pawełek nie miał żadnych kłopotów. Chwilę później błąd popełnia sędzia, odgwizdując spalonego Paulisty, którego nie miało prawa być. Zarysowuje się przewaga Wisły, w 15. min. znów ładnie strzela Małecki, ale po rykoszecie mamy tylko rzut rożny. W 22. min. strzał Patryka jest zbyt lekki, aby padł gol – ładnie za to przy tej akcji dogrywał piłkę Chiacu. Rumun rozgrywał się z każdą minutą i w 26. min., świetnie wrzucił w pole karne, ale główka Kryszałowicza mija bramkę Zagłębia. Dwie minuty później Chiacu próbuje sam, ale piłka mija bramkę gospodarzy.

W 31. min. powinno być 1-0 dla Wisły. Ładną akcję zainicjował Marek Zieńczuk, odegrał do Paulisty, który precyzyjnie wrzucił w pole karne. Niestety zimnej krwi zabrakło Małeckiemu, który źle dołożył swoją głowę.

Gospodarze mają w I połowie tylko jedną groźną akcję, w 36. min. Banaczek przeniósł jednak piłkę nad naszą bramką. I część gry zakończyło kąśliwe dośrodkowanie aktywnego Paulisty.

II połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia Wisły. Piłkę przejął Zieńczuk, odegrał do Kryszałowicza, a ten wypuścił „w uliczkę” Małeckiego, mody wiślak został jednak zablokowany. W 51. min. było już jednak o wiele radośniej. Gospodarze źle ustawili pułapkę ofsajdową, Kryszałowicz odegrał do Paulisty, a Brazylijczyk nie miał kłopotów z pokonaniem bramkarza. 1-0.

Trener Zagłębia Lubin, Czesław Michniewicz, reaguje szybko, od razu robiąc trzy zmiany. W Wiśle z kontuzją schodzi Varga i to spore osłabienie wiślackiej defensywy. W niej brylować zaczyna za to Thwaite, który raz za razem blokuje i wybija piłki wrzucane przez rozpędzone już teraz Zagłębie. Gospodarze osiągają sporą przewagę, ale Thwaite rządził i dzielił w naszym polu karnym. Dopiero w 77. min. po rzucie rożnym interweniować musiał Pawełek, spokojnie łapiąc uderzenie głową Arboledy. Dziewięć minut później znów popisuje się nasz bramkarz, wyprzedzając Piszczka. W 89. minucie dobrze grający dotąd Burns fauluje przed polem karnym Iwańskiego. Sam poszkodowany uderza z wolnego w okienko nad murem (piłka leci nad głową Thwaite’a, który niestety się uchylił) i jest 1-1...

Po chwili w naszym polu karnym Kokoszka fauluje Grzybowskiego, ale sędzia nie dyktuje „jedenastki”. Mecz kończy się więc remisem... Tylko czy po kolejnym podziale punktów w meczu Wisły mamy jakikolwiek niedosyt? • Dodał: Piotr (2006-11-22 18:19:53)