2007.04.14 Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 1:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 09:11, 11 wrz 2008; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

Za: http://wislaportal.pl

Chiacu uratował Wisłę. Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 1-1

• Krakowska Wisła jechała do Szczecina aby wreszcie przełamać fatalną passę. Jedną się udało - po 502. minutach gola dla "Białej Gwiazdy" zdobył Hristu Chiacu - było to w 89. minucie gry, tyle tylko, że w 49. Celeban pokonał Emiliana Dolhę. Bramka młodego Rumuna był więc tylko golem na wagę jednego punktu... Czy można się dziwić, że Wisła znów tylko zremisowała? W końcu graliśmy na wyjeździe, a w tym sezonie poza Krakowem wygraliśmy tylko jeden raz - w Zabrzu. Remisami sukcesów budować się nie da, a na ten w tym sezonie chyba nikt już nie liczy.

Stadion: im. Floriana Krygiera, Szczecin

XXI kolejka Orange Ekstraklasy, sezon 2006/2007

14.04.2007 r. godz. 18.00

Sędzia: Zdzisław Bakaluk (Olsztyn)

Widzów: 3000

1-0 Celeban (49.)

1-1 Chiacu (89.)


Majdan

Celeban

Diego

Julcimar

Thiago

Lilo (87. Kowal)

Campos

Marcelo

Tinga (59. Skórski)

Andradina

Tiago Martins (56. Grosicki)


Dolha

Baszczyński

Cléber

Głowacki

Mijailović

Chiacu

Dudka

Gołoś (65. Penksa)

Brożek Piotr (65. Radovanović)

Brożek Paweł

Dawidowski (53. Paulista)

Piłkarz meczu: -

Z osłabieniami w składach przystąpiły do 66. meczu w historii ligowych zmagań zespoły Pogoni i Wisły. Gospodarze nie mogli wystawić w obronie Otavio (kontuzja) oraz w pomocy Amarala, który wyjechał już do Brazylii. Natomiast w Wiśle zabrakło przede wszystkim Mauro Cantoro, Radosława Sobolewskiego oraz Jakuba Błaszczykowskiego.

Pierwsze fragmenty meczu nie przyniosły klarownych sytuacji podbramkowych. Wisła wprawdzie miała inicjatywę, ale jej akcje kończyły się na dwudziestym metrze od bramki Radosława Majdana. Pierwszy celny strzał na jego bramkę oddał w 8. minucie z rzutu wolnego Konrad Gołoś, ale bramkarz Pogoni nie miał kłopotów ze złapaniem piłki. W odpowiedzi identycznym strzałem popisał się Edi Andradina, a piłka znalazła się w rękach Emiliana Dolhy. W 15. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Paweł Brożek, ale zamiast strzelać szukał Tomasza Dawidowskiego i sytuację wyjaśnił Julcimar. W 21. minucie odważnie zaatakowali gospodarze. Marcelo prostopadle podał do wbiegającego w pole karne Lilo, ale strzał tego drugiego był zbyt lekki, by pokonać Dolhę. Wisła skontrowała i bliski gola był Hristu Chiacu, ale z pięciu metrów chybił.

W 34. minucie po okresie przewagi Pogoni błąd w środku boiska popełnił Edi. Wycofując piłkę podał wprost pod nogi Pawła Brożka, ten odegrał Dawidowskiemu, który strzelił mocno z 10 metrów, ale Majdan popisał się doskonałą interwencją. Chwilę później "zagotowało" się pod bramką Wisły. Strzelali Tiago, Lilo i Edi za każdym razem obrońcy, bądź Dolha blokowali piłkę. W 39. minucie na prawym skrzydle szarżował Chiacu. Jego ni to strzał, ni podanie minęło bramkę.

Druga część meczu rozpoczęła się od serii rzutów rożnych. Pierwsza dwukrotnie piłkę w rogu ustawiała drużyna Wisły, jednak już pierwszy korner w meczu Pogoni przyniósł gospodarzom prowadzenie. Centrował Edi, a idealnie w polu karnym zachował się Piotr Celeban, który głową umieścił piłkę w okienku bramki Wisły.

W 56. minucie bliski wyrównania był wprowadzony chwilę wcześniej Paulista, nie sięgnął jednak piłki centrowanej przez Piotra Brożka. W odpowiedzi również świeżo wprowadzony Kamil Grosiki mógł podwyższyć prowadzenie dla Pogoni, ale nieczysto trafił w piłkę i Dolha nie miał problemów z lekkim strzałem.

W 71. minucie do zbyt krótko wybitej piłki dopadł Marek Penksa, lecz jego wolej przeleciał ponad bramką.

Jednak to Pogoń stwarzała groźniejsze sytuacje. W 73. minucie Lilo idealnie podał do Marcelo, ale jego strzał zablokowali obrońcy. Chwilę później znów Lilo urwał się na prawym skrzydle Nikoli Mijajloviciowi, lecz jego centry nie zamknęli koledzy z zespołu. W 76. minucie spoza linii pola karnego strzelał Edi, ale w środek bramki, gdzie stał Dolha. W 85. minucie kolejna dwójkowa akcja Edi - Lilo i strzał tego drugiego ponad bramką. W 88. minucie znów mocny strzał Ediego z 25 metrów broni Dolha.

W 89. minucie Wisła wykonywała rzut wolny z 40 metrów; nie było jednak mocnego strzału, a podanie na prawe skrzydło do niepilnowanego Chiacu, który wpadł w pole karne i strzelił po ziemi do siatki w długi róg bramki Majdana ratując punkt dla wicemistrzów Polski.

Po meczu z wyniku nikt nie był zadowolony. Arkadiusz Głowacki pytany dlaczego Wisła jest tak słaba wzruszał tylko ramionami i mówił: - Przeżywamy trudny okres, bardzo trudny, ale tutaj przyjechaliśmy wygrać. Mam nadzieję, że jeszcze tej wiosny zagramy dobrze.

Z kolei Edi Andradina jeszcze długo po meczu z niedowierzaniem kiwał głową mówiąc: - Szkoda, jaka szkoda. Sytuację z ostatniej minuty meczu bodaj najtrafniej skomentował Radosław Majdan: - Brakło koncentracji, bo brakowało sił. Chłopcy wiele serca włożyli w to spotkanie i gdy już byli bardzo zmęczeni odpuścili pilnowanie przeciwników.

Gdy emocje opadły trener Pogoni Bogusław Baniak był dumny ze swoich podopiecznych: - Przed południem w ciemno wziąłbym remis w tym meczu, ale gdy byliśmy tak blisko zwycięstwa, to trochę mi szkoda. Wygrać z wielką Wisłą, to byłoby coś. Tym meczem pokazaliśmy, że to nie jest taka sobie Pogoń. To jest zespół walczący, dobrze poukładany. Trzeba się z nim liczyć.

Źródło: własne, PAP • Dodał: Piotr (2007-04-14 18:05:46)