2007.12.09 Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 2:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 13: Linia 13:
| strzelcy bramek gospodarze = [[Paweł Brożek]] 50’<br><br>[[Marek Zieńczuk]] głową 90’
| strzelcy bramek gospodarze = [[Paweł Brożek]] 50’<br><br>[[Marek Zieńczuk]] głową 90’
| wyniki po kolei = 1:0<br>1:1<br>2:1
| wyniki po kolei = 1:0<br>1:1<br>2:1
-
| strzelcy bramek goście = 57’ głową Manuel Arboleda<br><br>
+
| strzelcy bramek goście = <br>57’ głową Manuel Arboleda<br><br>
| skład gospodarzy = 4-4-2<br> [[Mariusz Pawełek]]<br>[[Marcin Baszczyński]]<br>[[Arkadiusz Głowacki]][[grafika: Zmiana.PNG]]63’ [[Adam Kokoszka]]<br>[[Cleber]]<br>[[Piotr Brożek]]<br>[[Rafał Boguski]][[grafika: Zmiana.PNG]]82’ [[Patryk Małecki]]<br>[[Radosław Sobolewski]]<br>[[Mauro Cantoro]]<br>[[Marek Zieńczuk]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Jean Paulista]] [[grafika: Zmiana.PNG]]65’ [[Kamil Kosowski]]<br>[[Paweł Brożek]] <br><br>trener: [[Maciej Skorża]]
| skład gospodarzy = 4-4-2<br> [[Mariusz Pawełek]]<br>[[Marcin Baszczyński]]<br>[[Arkadiusz Głowacki]][[grafika: Zmiana.PNG]]63’ [[Adam Kokoszka]]<br>[[Cleber]]<br>[[Piotr Brożek]]<br>[[Rafał Boguski]][[grafika: Zmiana.PNG]]82’ [[Patryk Małecki]]<br>[[Radosław Sobolewski]]<br>[[Mauro Cantoro]]<br>[[Marek Zieńczuk]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Jean Paulista]] [[grafika: Zmiana.PNG]]65’ [[Kamil Kosowski]]<br>[[Paweł Brożek]] <br><br>trener: [[Maciej Skorża]]
| skład gości = 4-5-1<br>Aleksander Ptak<br>Grzegorz Bartczak<br>Michał Stasiak [[Grafika:Zk.jpg]]<br>Sreten Sretenović [[Grafika:Zk.jpg]]<br>Manuel Santos Arboleda Sánchez [[Grafika:Zk.jpg]]<br>[[Wojciech Łobodziński]]<br>Rui Miguel[[grafika: Zmiana.PNG]]87’ Robert Kolendowicz<br> Michał Goliński<br>Maciej Iwański<br>Szymon Pawłowski<br>Piotr Włodarczyk[[grafika: Zmiana.PNG]]76’ Dawid Plizga<br><br>trener:
| skład gości = 4-5-1<br>Aleksander Ptak<br>Grzegorz Bartczak<br>Michał Stasiak [[Grafika:Zk.jpg]]<br>Sreten Sretenović [[Grafika:Zk.jpg]]<br>Manuel Santos Arboleda Sánchez [[Grafika:Zk.jpg]]<br>[[Wojciech Łobodziński]]<br>Rui Miguel[[grafika: Zmiana.PNG]]87’ Robert Kolendowicz<br> Michał Goliński<br>Maciej Iwański<br>Szymon Pawłowski<br>Piotr Włodarczyk[[grafika: Zmiana.PNG]]76’ Dawid Plizga<br><br>trener:

Wersja z dnia 06:08, 2 paź 2008

2007.12.09, Orange Ekstraklasa 2007/2008. 17. kolejka, Stadion Wisły, 18:15
Wisła Kraków 2:1 (0:0) Zagłębie Lubin Grafika:Zagłębie Lubin herb5.gif
widzów: 13.000
sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok)
Bramki
Paweł Brożek 50’

Marek Zieńczuk głową 90’
1:0
1:1
2:1

57’ głową Manuel Arboleda

Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowackigrafika: Zmiana.PNG63’ Adam Kokoszka
Cleber
Piotr Brożek
Rafał Boguskigrafika: Zmiana.PNG82’ Patryk Małecki
Radosław Sobolewski
Mauro Cantoro
Marek Zieńczuk
Grafika:Zk.jpg Jean Paulista grafika: Zmiana.PNG65’ Kamil Kosowski
Paweł Brożek

trener: Maciej Skorża
Zagłębie Lubin
4-5-1
Aleksander Ptak
Grzegorz Bartczak
Michał Stasiak Grafika:Zk.jpg
Sreten Sretenović Grafika:Zk.jpg
Manuel Santos Arboleda Sánchez Grafika:Zk.jpg
Wojciech Łobodziński
Rui Miguelgrafika: Zmiana.PNG87’ Robert Kolendowicz
Michał Goliński
Maciej Iwański
Szymon Pawłowski
Piotr Włodarczykgrafika: Zmiana.PNG76’ Dawid Plizga

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Za: http://wislaportal.pl

Ustrzelili dychę! Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 2-1

Po niezwykle emocjonującym spotkaniu Wisła Kraków pokonała Zagłębie Lubin 2-1 (0-0)! To był ciężki mecz, bo aktualny mistrz kraju postawił wiślakom trudne warunki. "Biała Gwiazda" objęła prowadzenie w 50. minucie po golu Pawła Brożka, który zamknął akcję Rafała Boguskiego. Zagłębie wyrównało szybko, bo już siedem minut później po uderzeniu Arboledy. Wisła grała jednak do końca i w pierwszej doliczonej minucie "złotego gola" zdobył niezawodny w tym sezonie Marek Zieńczuk! Teraz zimowa przerwa, na którą Wisła pojedzie z 10-cio punktową przewagą nad drugą w tabeli Legią! Dodajmy, że dziś wiślacy zwyciężyli po raz 10. z rzędu w oficjalnym meczu!

Grafika:Wisła-Zagłębie2007 12 09.jpg
50 minuta meczu i gol Pawła Brożka

17. kolejka OE, sezon 2007/2008

9 grudnia 2007, godz. 18:15

Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 2-1 (0-0)

1-0 Paweł Brożek (50.)

1-1 Arboleda (57.)

2-1 Zieńczuk (90.)

Wisła Kraków: Pawełek - Baszczyński, Głowacki (63. Kokoszka), Cléber, Piotr Brożek - Boguski (82. Małecki), Sobolewski, Cantoro, Zieńczuk - Paulista (65. Kosowski), Paweł Brożek .

Zagłębie Lubin: Ptak - Bartczak, Stasiak , Sretenović , Arboleda - Łobodziński, Miguel (87. Kolendowicz), Goliński, Iwański, Pawłowski - Włodarczyk (76. Plizga).

Sędziował: Hubert Siejewicz (Białystok).

Widzów: 13 000.

Najważniejsze wydarzenia meczu:

1. min. - spotkanie zaczyna Zagłębie.

3. min. - pierwszy rzut rożny dla gości.

5. min. - Cleber powstrzymuje Miguela, po chwili Iwańskiego Głowacki. Kolejny rzut rożny dla Zagłębia, które ofensywnie rozpoczęła to spotkanie.

8. min. - brzydki faul na Boguskim na 20 metrze przed bramką gości.

9. min. - Zieńczuk uderza z wolnego, w mur.

15. min. - ładna akcja gości, kończy się na kolejnym rzucie rożnym.

16. min. - z dystansu uderzył Rui Miguel, piłka o centymetry minęła bramkę Wisły! Mogło być 1-0 dla gości!

19. min. - błąd Piotra Brożka, naprawia Cleber, który skutecznie wykonał wślizg w polu karnym, zagarniając piłkę tułowiem i ręką... Sędzia mógł (choć nie musiał) wskazać na "jedenastkę".

23. min. - Paweł Brożek z daleka, bardzo niecelnie.

25. min. - Arboleda - niesportowe zachowanie.

28. min. - Paulista - faul.

31. min. - Paweł Brożek przegrał rywalizację ze Sretenoviciem... Niewiele zabrakło a byłby sam na sam z bramkarzem gości!

35. min. - Iwański z rzutu rożnego na głowę Stasiaka - piłka poleciała nad poprzeczką bramki Wisły.

37. min. - groźna akcja Wisły, Paweł Brożek przedłużył dośrodkowanie Marka Zieńczuka z rzutu wolnego, Cleber znalazł się przed bramkarzem gości, ale nie przyjął piłki. Był też na pozycji spalonej.

42. min. - Stasiak - faul na 19-tym metrze na Pawle Brożku.

43. min. - z rzutu wolnego uderzył Mauro Cantoro - piłka trafiła w... poprzeczkę!!! Koniec I połowy.

46. min. - piłkarze Wisły rozpoczynają II połowę. Obydwa zespoły na murawie bez zmian.

47. min. - Sobolewski po podaniu Pawła Brożka był bliski zdobycia gola, Ptak świetnie wyszedł jednak z bramki.

47. min. - Pawełek spokojnie wyłapał uderzenie Pawłowskiego.

50. min. - 1-0 dla Wisły! Paweł Brożek! Najpierw uderzał Boguski, ale źle trafił i piłka leciała wzdłuż bramki. Nabiegł na nią jednak "Brożinho" i pewnie trafił do siatki! Wisła zasłużenie prowadzi, bo II połowę rozpoczęła bardzo dobrze!

57. min. - Włodarczyk przewrócił się w polu karnym Wisły, ale interwencja Głowackiego była bez faulu. Z dystansu uderzył jeszcze Arboleda - rzut rożny.

57. min. - po rogu Arboleda głową i jest 1-1.

59. min. - Sretenović - bardzo brzydki faul na Cantoro.

61. min. - po rogu Wisły głową uderzył Głowacki, kapitan Wisły zderzył się ze Stasiakiem i musi być zniesiony z boiska!

63. min. - zmiana w Wiśle, za kontuzjowanego Głowackiego wchodzi Adam Kokoszka.

63. min. - rzut rożny dla Wisły, Zieńczuk nad bramką.

65. min. - kolejna zmiana w Wiśle, za Paulistę Kamil Kosowski.

69. min. - Kokoszka skutecznie w defensywie, wybija piłkę z piątki przed naszą bramką.

72. min. - groźnie pod bramką gości, Ptak łapie jednak piłkę.

74. min. - Iwański z rzutu wolnego w mur.

76. min. - zmiana w Zagłębiu, Plizga za Włodarczyka.

77. min. - podanie Kosowskiego, Zieńczuk uderzył zza pola karnego - minimalnie nad spojeniem!

79. min. - teraz zza pola karnego uderzył Sobolewski, piłka o centymetry minęła bramkę!

81. min. - Zieńczuk zza pola karnego, ale Ptak bez problemów broni.

82. min. - ostatnia zmiana w Wiśle - Małecki za Boguskiego.

84. min. - Kokoszka świetnie przeciął podanie Iwańskiego. Mogło być groźnie.

87. min. - zamieszanie przed bramką gości, Cantoro huknął, ale po rykoszecie tylko róg. Piłka odbiła się od łokcia obrońcy gości... wiślacy domagali się karnego, sędzia był jednak niewzruszony. Wisła zamyka gości przed ich bramką.

89. min. - Sobolewski blokuje Iwańskiego, tym razem groźnie pod bramką Wisły! Sędzia dolicza 4 minuty.

91. min. - dośrodkowanie z rzutu wolnego Kamila Kosowskiego, a Marek Zieńczuk głową i jest 2-1!!! Zagłębie próbuje, rzut rożny nic nie dał. Dośrodkowanie Kolendowicza efektownie wyłapuje Mariusz Pawełek.

94. min. - Arboleda blokuje strzał Kosowskiego.

Koniec meczu! Wisła wygrywa po raz 10 z rzędu!!! • Dodał: Admin (2007-12-09 18:24:52)


Walka o mistrza jeszcze trwa

- Dziesięć punktów to niby dużo, ale taka przewaga z pewnością nie gwarantuje jeszcze mistrzowskiego tytułu - uważa trener prowadzącej w tabeli piłkarskiej Orange Ekstraklasy Wisły Kraków Maciej Skorża. W 17 jesiennych meczach wiślacy zdobyli 47 punktów na 51 możliwych. W tabeli o 10 punktów wyprzedzają Legię Warszawa oraz o 14 Lecha Poznań. Mimo to ich szkoleniowiec Maciej Skorża uważa, że walka o mistrzostwo Polski jeszcze się nie skończyła.

- Wiosna naprawdę będzie trudna i nie jest to żadna kurtuazja czy asekuranctwo z mojej strony. Dziesięć punktów przewagi nie gwarantuje jeszcze mistrzostwa. Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie możemy zmarnować ani jednego dnia z okresu przygotowawczego. Praca wykonana w zimie ma zaprocentować nie tylko wiosną w lidze i w krajowych pucharach, ale i ma pomóc w późniejszej, mam nadzieję, walce o wyższe cele - powiedział po ostatnim jesiennym meczu ligowym z Zagłębiem Lubin (2:1) Maciej Skorża, wybiegając myślami do rywalizacji w Lidze Mistrzów.

Z taką oceną zgadza się kapitan drugiej w tabeli Legii Warszawa Aleksandar Vuković. - Runda wiosenna potrwa tylko nieco ponad dwa miesiące. Będzie krótka, ale z pewnością ciekawa. Ze względu na napięty terminarz trzeba idealnie trafić z formą. Jeżeli kogoś dopadnie kryzys, to może seryjnie tracić punkty. Między innymi na tym opieram przekonanie, że jeszcze nie wszystko stracone i mamy szansę dogonić Wisłę - powiedział Serb.

Największy wkład w 15 ligowych zwycięstw Wisły mieli Paweł Brożek i Marek Zieńczuk, którzy uzyskali po 12 goli. Obaj trafili również do bramki Zagłębia.

- Bramki Pawła i Maćka w meczu z Zagłębiem, niezwykle istotne, były ukoronowaniem ich postawy w całej rundzie. Obaj zasłużyli na wielkie słowa uznania - stwierdził szkoleniowiec Wisły.

Zieńczuk ma za sobą prawdopodobnie najlepszą rundę w karierze. Zdaniem byłego reprezentanta Polski, Bartosza Bosackiego, który w przeszłości grał z nim w Amice Wronki, zasłużył na miano "objawienia jesieni".

- Już w Amice był wyróżniającym się zawodnikiem, ale to czego dokonał w tym sezonie naprawdę robi wrażenie. Chylę przed nim czoła. Strzelił 12 bramek, co na bocznego pomocnika jest wielkim osiągnięciem, a do tego miał jeszcze kilka asyst. Jeśli podtrzyma swoją formę wiosną, to powinien otrzymać więcej szans od trenera reprezentacji Leo Beenhakkera - ocenił Bosacki.

Zdaniem obrońcy Lecha Poznań, który jesienią leczył kontuzję i nie pojawił się na ligowych boiskach, postawy Wisły nie można odbierać jako zaskoczenia.

- Od dłuższego czasu Wisła ma bardzo dobry zespół. Trener Skorża tylko fajnie to poukładał - krakowianie grają ofensywnie, efektownie, widać w tym jakąś myśl. Byli tacy, którzy nie wierzyli, że ten szkoleniowiec poradzi sobie w Krakowie. Ja miałem okazję z nim pracować w reprezentacji. To co pokazywał było naprawdę ciekawe, więc wierzyłem, że da sobie radę - przyznał strzelec dwóch bramek dla Polski w ostatnim mundialu.

Być może wiosną w barwach Wisły, po ponad dwuletniej przerwie, ponownie zagra Tomasz Frankowski, który ostatnio trenował z tą drużyną. Sprawa jego kontraktu nie została jednak wyjaśniona. - Ten pomysł jeszcze nie upadł, ale proszę nie pytać mnie o szczegóły. Nie jest to tak prosta sprawa" - ocenił Skorża. Przeciw powrotowi byłego króla strzelców polskiej ligi jest część kibiców krakowskiego klubu.

Źródło: PAP • Dodał: Admin


Maciej Skorża: - Nie popadam w zachwyt

• - Nie sądziłem, że rozgrywki potoczą się w taki sposób. Po siedmiu meczach Legia miała na koncie siedem zwycięstw i zero straconych goli. Patrzyłem w terminarz i zastanawiałem się gdzie oni mogą stracić punkty. Obawiałem się, że na koniec roku mogą mieć podobny bilans do naszego - powiedział w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" trener Wisły Kraków Maciej Skorża. - Na szczęście straciliśmy punkty tylko w dwóch meczach wyjazdowych, w pozostałych potrafiliśmy wygrać. O Wiśle mówi się, że mogłaby ją trenować teściowa, ale jak pokazał poprzedni sezon nie jest to do końca prawda. O naszej postawie w tej rundzie słyszałem różne określenia – niemiecki walec, wytrawny bokser. Myślę, że były też mecze, które przynajmniej momentami przypominały koncerty The Rolling Stones za ich najlepszych lat. Jeśli ktokolwiek zakładał, że na 17 spotkań wygramy 15, to był szaleńcem. Ale to się udało - dodał szkoleniowiec "Białej Gwiazdy".

Czy Jan Urban i Legią mogą sobie robić nadzieję na odrobienie strat?

Maciej Skorża: - Mamy spory zapas nad Legią, ale nie możemy jeszcze czuć się mistrzami. Jestem pewien, że Janek wierzy w odrobienie strat. Przede mną i całym sztabem szkoleniowym stoi zatem wyzwanie, w jaki sposób zmobilizować drużynę do gry na wysokim poziomie. Bo po pięciu nieudanych kolejkach możemy być za Legią.

Wspomina pan o wzmocnieniach. Czy nowi piłkarze będą uzupełnieniem kadry, czy gwiazdami?

- Mamy solidnych piłkarzy, nawet jak na europejską klasę, ale jeśli rywalizacja w kadrze będzie większa, to Ci zawodnicy, którzy u nas grają, mogą pokazać o 30% więcej.

Ale na razie dużo mówicie o wzmocnieniach, a konkretnych nazwisk brakuje.

- Oglądam płyty DVD z piłkarzami, które podrzuca mi dyrektor Jacek Bednarz. Widziałem już kilkudziesięciu zawodników. Kilku jest godnych uwagi.

W minionych tygodniach testowaliście Estończyka i Chilijczyka. Mniej znane ligi, to będzie nowy teren poszukiwań?

- Szukamy po różnych krajach. Po doświadczeniu z Nigeryjczykiem Dudu podchodzę z pokorą do informacji, z którego kraju przyjeżdża piłkarz. Gdy usłyszałem od Bedarza, że trafi do nas napastnik z ligi indyjskiej, to nie mogłem uwierzyć, że będzie dobry. Okazało się, że Dudu potrafi strzelać gole.

Jednak po przyjściu do Wisły mówił pan o zatrudnianiu Polaków. Przestał pan być patriotą?

- Bardzo trudno wskazać kogoś z naszej ligi, kto mógłby nas wzmocnić. Nasze kluby chcą za swoje gwiazdy bardzo dużo i do tego przesadzają z apanażami. My nie chcemy tworzyć kominów płacowych.

Kilki zawodników puścił pan na wypożyczenie. Najlepiej z nich prezentuje się Konrad Gołoś. Chce go pan ściągnąć do Krakowa już teraz?

- Dobrze mu zrobiła przeprowadzka do Zabrza. Jest podstawowym zawodnikiem, awansował do reprezentacji Polski. U nas Konrad byłby tylko rezerwowym, dlatego w Górniku zostanie do końca sezonu. Nie podjąłem jeszcze decyzji co do jego przyszłości.

Marzą się panu sukcesy w europejskich. Tymczasem po jednym ze spotkań powiedział pan, że polskie kluby są na poziomie trzeciej ligi europejskiej. To jak powalczyć w pucharach?

- Podtrzymuję to zdanie. Naszym wzorem jest Rosenborg Trondheim. Nie chcemy iść w ślady Artmedii Bratysława, która po jednym dobrym sezonie gdzieś zniknęła. Z polskich zespołów to my jesteśmy najbliżej klasy Norwegów. Za nami są Legia i Lech.

Rzeczywistość jak na razie jest zupełnie inna. W Pucharze UEFA czy eliminacjach do Ligi Mistrzów przegrywamy niemal ze wszystkimi.

- Niestety na razie jesteśmy za Rumunami czy Serbami. Żeby liczyć na awans do fazy grupowej Pucharu UEFA czy Ligi Mistrzów musimy solidnie się przygotować i jeszcze liczyć na szczęście. To źle świadczy o naszej piłce klubowej.

Potrafi pan zaskakiwać rywali zmianą ustawienia. Które jest dla Wisły najlepsze?

- Nasza taktyka to nie jest ani 4-4-2, ani 4-3-3. Zasada jest prosta. Gdy bronimy się z przodu zostaje tylko jeden piłkarz. Gdy atakujemy w pierwszych formacjach jest nawet czterech. Jednak nie jest najważniejsze, czy mamy z przodu dwóch czy czterech piłkarzy. Klucz do sukcesu leży w sposobie przemieszczania się po boisku. Trzeba robić to tak, żeby przechytrzyć przeciwnika i strzelić gola. Liczy się wiele niuansów. Na przykład gra obrony i bramkarza. Jeśli te formacje potrafią grać ofensywnie, to siła drużyny idzie w górę. Ofensywny aspekt gry bramkarza dla niektórych może brzmieć śmiesznie, ale takie pojęcia pojawiają się coraz częściej w fachowej terminologii. Jakiś czas temu Frank Hoek, który szkoli bramkarzy w reprezentacji przeprowadził trening, w którym zwracał uwagę na grę bramkarza. Gdy atakujemy, nasz bramkarz musi być poza polem karnym, żeby przecinać akcje rywala.

Na początku sezonu mówił pan, że ta runda zadecyduje o tym, czy ściągnie pan konkurenta dla Mariusza Pawełka. Jest pan zadowolony z jego dyspozycji?

- Cieszę się, że mam go w zespole, bo to najlepiej grający nogami bramkarz w lidze. Z Polaków lepsi od niego są tylko Boruc i Dudek. A co do obsady naszej bramki to chcę postawić na Pawełka. Być może ściągniemy jeszcze jakiegoś golkipera. Decyzja zapadnie do końca roku. Na pewno nie będą to Dudek i Kowalewski.

Wobec kontuzji Dariusza Dudki przesunął pan do obrony Piotra Brożka. To okazało się strzałem w dziesiątkę.

- Prezentował się solidnie, ale ja go cenię przede wszystkim za uniwersalność i charakter. Na początku sezonu nie mieścił się do meczowej „osiemnastki”, jednak dzięki pracy wywalczył sobie miejsce. Dla trenera to skarb mieć piłkarza, który może zagrać na niezłym poziomie w obronie, pomocy, czy ataku.

Tytuł Trenera Roku 2007, pierwsze miejsce w lidze. Szybko, jak na 35-latka zaskarbił pan sobie uznanie fachowców i kibiców.

- Nie popadam w zachwyt. Przecież niedawno Henryk Kasperczak miał tutaj wspaniałe sukcesy, a Franciszek Smuda wygrał ligę z 18 punktami przewagi. W Wiśle są przyzwyczajeni do wygrywania i to najlepiej kilkoma bramkami. Po meczu z Lechem (4-2) spotkałem się z pretensjami o dwa stracone gole. To najlepiej oddaje specyfikę pracy w Krakowie. Wisła musi być najlepsza i wygrywać w dobrym stylu. A co do mojego wieku to młody byłem, kiedy pracowałem w Amice.

Źródło: Przegląd Sportowy • Dodał: Admin