2008.04.12 Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 1:2

Z Historia Wisły

2008.04.12, Orange Ekstraklasa, Stadion Jagiellonii Białystok, 20:00
Jagiellonia Białystok 1:2 (0:1) Wisła Kraków
widzów: 12.000
sędzia: Mirosław Górecki (Katowice)
Bramki


Łukasz Tumicz 76’

0:1
0:2
1:2
16’ Radosław Matusiak
65’ Marek Zieńczuk
Jagiellonia Białystok
4-4-2
Jacek Banaszyński
Alexis Patricio Norambuena Ruz
Radosław Kałużny
Łukasz Nawotczyński
Dariusz Jarecki
Mariusz Dzienisgrafika: Zmiana.PNG57’ Bartłomiej Niedziela
Jacek Falkowskigrafika: Zmiana.PNG68’ Tomasz Sokołowski I
Jacek Markiewicz
Michał Renuszgrafika: Zmiana.PNG75’ Łukasz Tumicz
Remigiusz Sobociński
Vuk Sotirović

trener:
Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki
Adam Kokoszka Grafika:Zk.jpg
Junior Diaz
Marek Zieńczukgrafika: Zmiana.PNG77’ Andrzej Niedzielan
Dariusz Dudka
Mauro Cantoro
Piotr Brożek
Rafał Boguskigrafika: Zmiana.PNG90’ Przemysław Szabat
Radosław Matusiakgrafika: Zmiana.PNG90’ Dudu

trener: Maciej Skorża

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Za: http://wislaportal.pl

Oczko wiślaków. Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 1-2

Wisła Kraków pokonała 2-1 (1-0) Jagiellonię Białystok i "ustrzeliła oczko" - była to bowiem 21. wygrana wiślaków w tym sezonie! Ta nie przyszła łatwo, bo Jagiellonia postawiła wiślakom bardzo wysoko poprzeczkę. "Grajcie tak zawsze" - krzyczeli po meczu kibice Jagiellonii, ich drużyna zagrała zapewne jeden z najlepszych meczów w sezonie. Było to jednak zbyt mało jak na Wisłę, która jest już o jeden krok do zdobycia mistrzostwa! Bramki dla "Białej Gwiazdy" zdobyli dziś Radosław Matusiak (16. min.) i Marek Zieńczuk (65. min.), co dało nam prowadzenie 2-0. Gospodarze nie poddawali się i w 77. minucie zdobyli kontaktową bramkę. Choć starali się wyrównać - nie udało im się to i teraz wiślacy czekają na jutrzejszy mecz Groclin Grodzisk - Zagłębie Lubin. Jeśli piłkarze z Grodziska nie wygrają Wisła zdobędzie mistrzostwo!

Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 1-2 (0-1)

0-1 Radosław Matusiak (16.)

0-2 Marek Zieńczuk (65.)

1-2 Łukasz Tumicz (76.)

Jagiellonia: Banaszyński - Alexis, Kałużny, Nawotczyński, Jarecki - Dzienis (57. Niedziela), Falkowski (68. Sokołowski), Markiewicz, Renusz (75. Tumicz ) - Sobociński, Sotirović.

Wisła: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Kokoszka , Díaz - Zieńczuk (77. Niedzielan), Dudka, Cantoro, Piotr Brożek - Boguski (90. Szabat), Matusiak (90. Dudu).

Sędziował: Mirosław Górecki (Katowice), widzów: 12 000.

Z jednej strony nie był to łatwy mecz dla Wisły, z drugiej zaś piłkarze Macieja Skorży ograli Jagiellonię pewnie, bo nawet po stracie bramki, w końcówce spotkania, w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń i sami bliżsi byli podwyższenia wyniku.

Trener Skorża musiał trochę pozmieniać skład stąd od pierwszych minut w ataku zagrał Matusiak, a na lewej obronie swoją pierwszą szansę w podstawowym składzie otrzymał Díaz.

Jagiellonia odważnie zaczęła ten mecz, jednak głównie Sotiroviciowi brakowało skuteczności, a może i szczęścia, bo to właśnie Serb miał najwięcej okazji do pokonania Pawełka. W 11. minucie Vuk zdecydował się na strzał, piłka zatrzepotała jednak o boczną siatkę. Odpowiedź Wisły była piorunująca. Cantoro zagrał na lewo do Piotrka Brożka, a ten "nawinął" obrońcę, wrzucił na piąty metr, a tam Radosław Matusiak strzelił swoją pierwszą bramkę od powrotu do polskiej ligi. Trudne to nie było, bo podanie "Pietii" było idealne. Wystarczyło dołożyć nogę.

Po zdobyciu przez Wisłę gola goście pozwolili trochę poszaleć Jagiellonii, trzykrotnie próbował Sotirović, ale beniaminek ligi nie znalazł sposobu na zdobycie gola. Mógł go znaleźć za to rozgrywający kolejny dobry mecz Rafał Boguski, który w 45. minucie stanął oko w oko z Banaszyńskim. Strzał wiślaka bramkarz Jagi sparował, a odbitą jeszcze piłkę sprzed linii bramkowej wybił Alexis. Do przerwy Wisła zasłużenie prowadzi 1-0.

Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienia, gospodarze starają się jednak odrobić stratę niemal za wszelką cenę. Wisła gra zbyt konsekwentnie jak dla gospodarzy. Jagiellonia marząc o odrobieniu strat odkrywa się, a nasi piłkarze mogą chyba po raz pierwszy w tym sezonie wyjść z klasyczną kontrą. Robią to w 65. minucie. Boguski przebiega z piłką do 20-tego metra odgrywa do Marka Zieńczuka, a ten technicznym strzałem pokonuje bramkarza. 2-0 i jest po meczu.

Jagiellonia gra jednak do końca i po jedenastu minutach strzela bramkę kontaktową. Niezdecydowanie Kokoszki wykorzystuje wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Tumicz i jest już tylko 2-1.

Mimo zdobycia gola Jaga nie ma okazji do wyrównania. To Wisła powinna podwyższyć. Rezerwowy Niedzielan odegrał do Matusiaka, lecz strzał "Radomatu" odbija Banaszyński. Dobitka głową Boguskiego o centymetry mija bramkę. W doliczonym czasie gry przed jeszcze jedną szansą staje Sotirović, ale nie udaje mu się opanować piłki i punkty jadą pod Wawel. Zgodnie zresztą z przewidywaniami.

Teraz nie pozostaje nam nic innego jak czekać na rozstrzygnięcia w jutrzejszym meczu Groclinu z Lubinem. Mistrzostwo przed telewizorem? Nawet jeśli - to zasłużone tak bardzo, jak przed paru laty, gdy także wiślacy Kasperczaka, Lenczyka czy Smudy gromili całą ligę, a potem ogrywali Włochów, Hiszpanów i Niemców... Czy to właśnie taki prognostyk?

• Dodał: Redakcja (2008-04-12 19:27:09)