2008.07.19 Wisła Kraków - Liverpool 1:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 20: Linia 20:
==Remis Wisły z ''The Reds''==
==Remis Wisły z ''The Reds''==
-
Piłkarze Wisły Kraków na zakończenie okresu przygotowawczego zremisowali z jedną z najlepszych drużyn na świecie - Liverpoolem FC 1-1 (1-1).
+
Piłkarze Wisły Kraków na zakończenie okresu przygotowawczego zremisowali z jedną z najlepszych drużyn na świecie - Liverpoolem FC 1-1 (1-1).
Mistrz Polski zaprezentował dziś dwa oblicza - bardzo dobre w I połowie i słabsze w II, ale też właśnie wtedy Rafa Benítez posyłał do gry coraz lepszych zawodników. Jako pierwszy groźniej zaatakował Liverpool i już w 6. minucie było 0-1. Błąd wiślackiej defensywy wykorzystał Andriy Voronin. Wisła nie załamała się takim obrotem sprawy i już sześć minut później wyrównała. Składną akcję Rafała Boguskiego i Marcina Baszczyńskiego celnym strzałem zakończył Tomáš Jirsák. Potem wiślacy przeprowadzili kilka kolejnych ładnych akcji, Rafał Boguski strzelił nawet bramkę, ale tej niesłusznie nie uznał sędzia. Bliski zdobycia gola był też Radek Sobolewski, ale po jego uderzeniu piłka odbiła się od słupka.
Mistrz Polski zaprezentował dziś dwa oblicza - bardzo dobre w I połowie i słabsze w II, ale też właśnie wtedy Rafa Benítez posyłał do gry coraz lepszych zawodników. Jako pierwszy groźniej zaatakował Liverpool i już w 6. minucie było 0-1. Błąd wiślackiej defensywy wykorzystał Andriy Voronin. Wisła nie załamała się takim obrotem sprawy i już sześć minut później wyrównała. Składną akcję Rafała Boguskiego i Marcina Baszczyńskiego celnym strzałem zakończył Tomáš Jirsák. Potem wiślacy przeprowadzili kilka kolejnych ładnych akcji, Rafał Boguski strzelił nawet bramkę, ale tej niesłusznie nie uznał sędzia. Bliski zdobycia gola był też Radek Sobolewski, ale po jego uderzeniu piłka odbiła się od słupka.

Wersja z dnia 13:06, 22 wrz 2008

2008.07.19, Mecz towarzyski międzynarodowy, Austria,
Wisła Kraków 1:1 (1:1) Liverpool FC [[Grafika:|150px]]
widzów: 1 000
sędzia: Frederic Studer (Szwajcaria)
Bramki

Tomas Jirsak 12’

1:0
1:1
6’ Andrij Woronin
Wisła Kraków
4-5-1
Mariusz Pawełek
Marcin Baszczyński
Arkadiusz Głowacki
Cleber grafika: Zmiana.PNG75’ Peter Šinglár
Piotr Brożek grafika: Zmiana.PNG71’ Andrzej Niedzielan
Rafał Boguski grafika: Zmiana.PNG80’ Patryk Małecki
Mauro Cantoro grafika: Zmiana.PNG46’ Junior Diaz
Tomas Jirsak grafika: Zmiana.PNG75’ Krzysztof Mączyński
Radosław Sobolewski
Marek Zieńczuk
Paweł Brożek grafika: Zmiana.PNG83’ Tomasz Dawidowski)

trener: Maciej Skorża
Liverpool FC
4-4-2
Diego Cavalieri grafika: Zmiana.PNG71’ Dawid Martin)
Stephen Darby grafika: Zmiana.PNG71’ Jack Hobbs
Jamie Carragher grafika: Zmiana.PNG46’ Sami Hyypia
Daniel Agger grafika: Zmiana.PNG46’ Martin Skrtel
Andrea Dossena grafika: Zmiana.PNG64’ Emiliano Insua
Damien Plessis grafika: Zmiana.PNG46’ Jay Spearing
Lucas Leiva grafika: Zmiana.PNG46’ Javier Mascherano
Sebastian Leto grafika: Zmiana.PNG46’ Fabio Aurelio
Yossi Benayoun grafika: Zmiana.PNG64’ Daniel Pacheco
Ryan Babel grafika: Zmiana.PNG46’ Jermaine Pennant
Andrij Woronin grafika: Zmiana.PNG71’ Dirk Kuyt

trener: Rafael Benitez

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Remis Wisły z The Reds

Piłkarze Wisły Kraków na zakończenie okresu przygotowawczego zremisowali z jedną z najlepszych drużyn na świecie - Liverpoolem FC 1-1 (1-1). Mistrz Polski zaprezentował dziś dwa oblicza - bardzo dobre w I połowie i słabsze w II, ale też właśnie wtedy Rafa Benítez posyłał do gry coraz lepszych zawodników. Jako pierwszy groźniej zaatakował Liverpool i już w 6. minucie było 0-1. Błąd wiślackiej defensywy wykorzystał Andriy Voronin. Wisła nie załamała się takim obrotem sprawy i już sześć minut później wyrównała. Składną akcję Rafała Boguskiego i Marcina Baszczyńskiego celnym strzałem zakończył Tomáš Jirsák. Potem wiślacy przeprowadzili kilka kolejnych ładnych akcji, Rafał Boguski strzelił nawet bramkę, ale tej niesłusznie nie uznał sędzia. Bliski zdobycia gola był też Radek Sobolewski, ale po jego uderzeniu piłka odbiła się od słupka.

Po przerwie Wisła ograniczyła się do obrony, a piłkarze z pola... dali się wykazać Mariuszowi Pawełkowi, który obronił kilka naprawdę groźnych strzałów, pokazując jednak przy tym, że jest w niezłej formie. Oby w takiej pozostał i tak bronił w konfrontacji z Beitarem w kwalifikacjach Ligi Mistrzów.

Wisła Kraków - Liverpool FC 1-1 (1-1)

0-1 Voronin (6.)

1-1 Jirsák (12.)

Wisła: Pawełek - Baszczyński, Głowacki, Cléber (75. Šinglár), Piotr Brożek (71. Niedzielan) - Boguski (81. Małecki), Cantoro (46. Díaz), Sobolewski, Jirsák (75. Mączyński), Zieńczuk - Paweł Brożek (83. Dawidowski).

Liverpool FC: Cavalieri (71. Martin) - Darby (71. Hobbs), Carragher (46. Hyypiä), Agger (46. Škrteľ), Dossena (63. Insúa) - Benayoun (63. Pacheco), Lucas (46. Mascherano), Plessis (46. Spearing), Leto (46. Fábio Aurélio) - Babel (46. Pennant), Voronin (71. Kuyt).

Sędziował: Frédéric Studer (Szwajcaria).

To był na pewno dobry sprawdzian dla podopiecznych Macieja Skorży, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Liverpool rozpoczął mecz w rezerwowym składzie. Trener Wisły mógł dziś przetestować dwa ustawienia, którymi "Biała Gwiazda" będzie grać w zbliżającym się sezonie: 4-5-1 (w I połowie) i 4-4-2 (po przerwie). Trzeba przyznać, że grając w tym nowym, dopiero ćwiczonym systemie - gra mistrzów Polski wyglądała bardzo dobrze.

Całą niemal I połowę to Wisła dyktowała warunki na murawie. Rezerwowy skład "The Reds" skupiać musiał się na obronie, a wiślacy co chwilę groźnie atakowali bramkę Cavalierego. Nieźle wyglądał pressing naszych piłkarzy, którzy mogli pochwalić się wysokim procentem przechwytów.

W 6. minucie to jednak Anglicy cieszyli się z gola. Po akcji z prawego skrzydła dokładną piłkę otrzymał Voronin i na raty pokonał Mariusza Pawełka. Wydawało się, że może to być początek katastrofy mistrzów kraju, ale okazało się, że to jednak "Biała Gwiazda" ma więcej atutów. Już po dwóch minutach wiślacy oddali dwa groźne uderzenia, by w 12. minucie wyrównać. Rafał Boguski z Marcinem Baszczyńskim "rozklepali" liverpoolczyków na skrzydle, "Baszczu" dokładnie dograł do Tomka Jirsáka, a ten celnym uderzeniem spokojnie pokonał Cavalierego. Było więc 1-1.

Już cztery minuty później zimnej krwi zabrakło Mauro Cantoro, bo rezerwowy na co dzień bramkarz Liverpoolu źle wybił piłkę, a Mauro zamiast strzelać, chciał przedrzeć się w pole karne i zarobił stratę. Anglicy odpowiadają zablokowanym strzałem Babela, Wisła zaś, po kolejnej kombinacyjnej akcji, straszy mocnym uderzeniem Marka Zieńczuka.

W 22. minucie piłkę traci Marcin Baszczyński i znów sam na sam z Pawełkiem stanął Voronin, nasz bramkarz odbija jednak końcami palców to uderzenie - kończy się więc tylko na strachu i na rzucie rożnym.

W 29. min. swoje umiejętności pokazuje Rafał Boguski, który kapitalnie - na klatkę - przyjmuje piłkę w polu karnym Liverpoolu. Samym przyjęciem oszukuje obrońcę, oddaje strzał, ale ten ociera się o innego z defensorów i bramki nie ma. Za to zagranie należą się jednak Rafałowi solidne oklaski. Wisła wywalczyła rzut rożny, po nim główkuje Cléber, w piątce poprawia Boguski - pada gol, ale nie uznaje go sędzia, który odgwizdał pozycję spaloną. Nic bardziej mylnego - w momencie zagrania Brazylijczyka Paweł na pewno nie był na ofsajdzie.

Wisła bliska jest też objęcia prowadzenia w 36. minucie, po muśnięciu piłki przez Sobolewskiego, ta ląduje na słupku bramki Liverpoolu.

Do przerwy jest 1-1, no a z gry wiślaków można być bardzo zadowolonym! Szkoda, że naszym piłkarzom tak samo nie wyszła II połowa. W niej gramy już wspomnianym ustawieniem 4-4-2, a cofniętym partnerem Pawła Brożka jest Rafał Boguski. Właśnie do niego podawać chciał Paweł w 50. minucie, ale zrobił to zbyt lekko. Mógł jednak sam próbować wykończyć akcję, którą nieźle sobie rozprowadził.

Po tej akcji i zmianach Rafy Beníteza na boisku dominuje zespół z Anglii. Sporo ożywienia wniósł Fábio Aurélio, a wprowadzony za Cantoro Díaz nienajlepiej radził sobie z szybkim Pennantem. Obroną Liverpoolu skuteczniej kierował Hyypiä, a w pomocy dobrze grał Mascherano. Sporo ożywienia wnieśli też Pacheco oraz Kuyt. Przy takich nazwiskach wiślacy wypadali już gorzej, ale bynajmniej nie była to typowa "obrona Częstochowy".

Teraz, to właśnie Anglicy bliżsi są jednak zdobycia goli. W 54. minucie Pawełek broni uderzenie Voronina, a pięć minut później po uderzeniu Benayouna centymetry sprzed linii bramkowej piłkę wybija Arkadiusz Głowacki. Pawełek broni też strzał Insúy, Wisła zaś odpowiada tylko niecelnym uderzeniem Piotra Brożka.

W II połowie tempo meczu wyraźnie "siadło", a na bohatera wyrastał Pawełek, który skutecznie obronił też groźny strzał z rzutu wolnego Fábia Aurélia. Refleks naszego bramkarza sprawdził też... Radek Sobolewski, który wybijał piłkę na róg tak niefortunnie, że o mało sam nie trafił do siatki. Chwilę później nasz bramkarz wyłapuje strzał Kuyta. W 88. minucie holenderski napastnik stanął niemal przed wymarzoną sytuacją, ale i to uderzenie broni "Mario".

W doliczonym czasie gry dwukrotnie z kontratakiem wychodzą wiślacy, a wszystko za sprawą przebojowego Patryka Małeckiego, który zameldował się w końcówce na murawie. "Mały" najpierw jednak minimalnie przestrzelił, a później - choć dobrze dośrodkował - to nie miał kto skorzystać z tak rzuconej piłki.

Wisła remisuje więc z wymagającym rywalem i to dobry prognostyk przed zbliżającym się sezonem. Także po to, aby podnieść sobie morale, które z powodu... braku transferów, mogło ucierpieć nie tylko wśród kibiców, ale i wśród piłkarzy...


Dodał: Redakcja