2009.03.22 TS Wisła Kraków - KS Pałac Bydgoszcz 1:3

Z Historia Wisły

2009.03.22, Młodzieżowe Mistrzostwa Polski: 1/2 finału, Bydgoszcz, 10:30
TS Wisła Kraków 1:3 KS Pałac Bydgoszcz
(26:24, 25:17, 15:25, 25:17)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Rafał Murczkiewicz (Gdańsk) Krzysztof Łygoński (Gdańsk)
TS Wisła Kraków
KS Pałac Bydgoszcz
Lesław Kędryna
Trenerzy: Andrzej Nadolny
Mokrzycka
Warchoł
Rusinek
Stojek
Gasidło
Środa
Śliwa (l)
K. Janota
M. Janota
Sapalska
Silczuk
Składy: Wodrowska
Krzywicka
Cieślik
Skiba
Polak
Sosnowska
Łukasiewicz (l)
Mikosz
Cieślicka
(l) - libero
(J) - juniorki

Relacje prasowe

19 marca

(...) Do turnieju finałowego awansują dwa najlepsze zespoły z bydgoskiego półfinału. Jeśli wiślaczki dokładnie wykonają założony plan, przed niedzielnym meczem z gospodyniami będą miały zapewniony awans i pozostanie im walka o prestiż oraz rozstawienie w turnieju finałowym. Pałac dysponuje bardzo silnym składem, który niedawno dotarł do finału grupy I drugiej ligi. Prym wodzi w nim członkini kadry narodowej juniorek oraz ekstraklasowego Centrostalu Bydgoszcz, Agata Skiba. Ponadto, w rozgrywkach juniorek drużynę wzmacnia inna reprezentantka Polski - Patrycja Polak, na co dzień występująca w I lidze w barwach sosnowieckiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego. PF

22 marca

Dzieła Karola Marksa, na szczęście, wypadły już z kanonu czytanek obowiązkowych. Z drugiej strony, to właśnie niesławny filozof socjalizmu pisał, że ilość zawsze przechodzi w jakość. W najbliższych tygodniach to podstawowe prawo materializmu dialektycznego mogą zrozumieć juniorki Białej Gwiazdy. Po raz trzeci z rzędu awansowały do turnieju finałowego mistrzostw Polski. W półfinale – tradycyjnie – zajęły drugie miejsce, ale jednocześnie pokazały, że ich medalowe aspiracje są w pełni uzasadnione. Finał odbędzie się w dniach 22-26 kwietnia, a jego organizator zostanie wybrany przez Polski Związek Piłki Siatkowej spośród chętnych uczestników. Ofertę urządzenia imprezy złoży również Wisła Kraków.

Rozgrywany w Bydgoszczy turniej półfinałowy rozpoczął się optymistycznie dla wiślaczek jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Trener Zbigniew Krzyżanowski zapowiedział powołanie rozgrywającej Joanny Mokrzyckiej do reprezentacji Polski juniorek, w której od dwóch lat występuje jej koleżanka, Izabela Śliwa. Przez trzy dni, zwłaszcza w niedzielę, „Koza” chwilami przekonywała, że promocja, choć niespodziewana, nie jest na wyrost. Bardzo dobrze, a biorąc pod uwagę wiek (16 lat i kilka miesięcy) – wręcz rewelacyjnie, prezentowała się również dublerka Klaudia Janota, która przebojem wdarła się do podstawowego składu. Pozytywnym zaskoczeniem była postawa środkowej, Natalii Środy. Weekendowe mecze były dla niej pierwszymi oficjalnymi od 3 stycznia, kiedy odniosła kontuzję kręgosłupa w barwach drugoligowej AZS AGH Wisły. Dopiero pod koniec lutego zaczęła – najczęściej lekko – ćwiczyć, lecz przeciwniczki traktowała znacznie mniej ulgowo.

- Czy my kiedyś przestaniemy trafiać na was i przegrywać? – trenerzy Wisły, Lesław Kędryna i Ewa Musiał słuchali w piątek żartobliwych utyskiwań Małgorzaty Pietroczuk, prowadzącej wraz z mężem, Mieczysławem, Dutar Zryw-Volley Iława. W Bydgoszczy wiślaczki już po raz trzeci od 2007 roku zamknęły ekipie z Mazur drogę do dalszej fazy rywalizacji. Obie drużyny doskonale spisywały się w obronie, ale to nasze zawodniczki urządziły iławiankom bezlitosny masaż blokiem. Symptomatyczna była jedna z akcji, kiedy ataki liderki Dutaru, Pauliny Eski, czterokrotnie odbijały się od rąk krakowianek (za każdym razem asekurowane przez jej partnerki). Wreszcie Eska kiwnęła, wiślaczki podbiły piłkę i zakończyły wymianę kontrą. Siatkarki Białej Gwiazdy nie ustrzegły się w pierwszym secie momentów słabości, podobnie było w trakcie dwóch partii spotkania z Gwardią Wrocław, w którym zapewniły sobie awans do turnieju finałowego. Niezależnie, czy były one skutkiem tremy, czy braku koncentracji – potrafiły zwycięsko wyjść z większości opresji.

Stawką konfrontacji z Pałacem był prestiż oraz przydział do grup w turnieju finałowym, ale ostatecznie dała ona znacznie więcej. Walka w niedzielę toczyła się na poziomie, na jakim zwykle rozdaje się medale w imprezach juniorskich. Krakowianki dowiodły, że mogą patrzeć na ten pułap bez zadzierania głowy, a nawet wspiąć się jeszcze wyżej. Niekiedy dawały koncert siatkówki. – Wisła grała tak, że mogliśmy tylko starać się to jakoś przeczekać, bo stawić jej oporu nie byliśmy w stanie – podsumował trzecią odsłonę szkoleniowiec bydgoszczanek, Andrzej Nadolny (opiekuje się drużyną wraz z Rafałem Gąsiorem, który tego dnia musiał poświęcić się obowiązkom II trenera ekstraklasowego Centrostalu). Zespół ciągnęły nieugięte wojowniczki – Sabina Rusinek (dominowała na siatce i w polu serwisowym) oraz Śliwa (okresami przyjmowała nawet do ¾ podań przeciwniczek, a wiele ich ataków broniła ekwilibrystycznymi padami i rzutami). Sekundowała im równie rutynowana (dla całej trójki ostatni awans jest trzecim w karierze, zaliczyły także kilka turniejów rangi mistrzowskiej w kategorii kadetek), niezwykle wszechstronna – Paulina Stojek. Po drugiej stronie prym wodziły reprezentantki kraju – Patrycja Polak i Agata Skiba, duże umiejętności pokazywały również ich koleżanki. To one w największej mierze przyczyniły się do sukcesu Pałacu, choć sporo punktów gospodyniom przyniosły błędy przyjezdnych. I to jest drugi – być może większy - zysk wiślaczek, które dowiedziały się, co muszą udoskonalić przez najbliższe tygodnie. Inna sprawa, że nie pomagała im specyficzna (mała, duszna, gorąca, bazująca wyłącznie na sztucznym świetle) hala Pałacu Młodzieży w Bydgoszczy.

Jest jednak element, którego zawodniczki Białej Gwiazdy nie muszą poprawiać – twardość charakteru. Pokazują ją jako zespół i indywidualnie, a w niedzielę najbardziej widoczna była u Stojek i Gabrieli Gasidło. Paulina podkręciła staw skokowy w pierwszej partii, a przez całą następną zmagała się z bólem na ławce rezerwowych. Weszła w kolejnej i choć nogi nie zdążyła wykurować, trzema blokami „wyleczyła” Polak z chęci silnego atakowania. Natomiast Gasidło, borykającej się od ponad miesiąca z urazem prawego nadgarstka, przez pierwsze dwa sety udawało się niewiele, ale w trzecim była bardzo skuteczna. A serią zagrywek z wyskoku i ofiarną obroną, w której wyciągnęła piłkę z trybun – dała drużynie jeden z pierwszych impulsów do natarcia.

W turnieju finałowym krakowianki zmierzą się - w grupie A - z MOSiR Mysłowice, BKS Aluprofem Bielsko-Biała i Farmutilem Piła. Obsadę grupy B stanowić będą: Gedania Gdańsk, Sparta Warszawa, Pałac Bydgoszcz i MOS Wola Warszawa. Do końca tygodnia zainteresowani uczestnicy mogą składać oferty organizacji imprezy. Akces zgłosi zapewne Wisła. W ciągu kilkunastu dni PZPS wybierze najkorzystniejszą propozycję. PF

PAŁAC Bydgoszcz – WISŁA Kraków 3:1 (26:24, 25:17, 15:25, 25:17)

PAŁAC: Wodrowska, Krzywicka, Cieślik, Skiba, Polak, Sosnowska oraz Łukasiewicz (l), Mikosz, Cieślicka. Trener: Andrzej Nadolny.

WISŁA: Mokrzycka, Warchoł, Rusinek, Stojek, Gasidło, Środa oraz Śliwa (l), K. Janota, M. Janota, Sapalska, Silczuk. Trener: Lesław Kędryna.

Przebieg meczu – I set: 1:0, 1:2, 2:3, 3:5, 4:6, 6:6, 6:8, 7:9, 10:9, 10:11, 11:12, 13:12, 13:16, 15:16, 15:17, 16:18, 17:18, 17:21, 22:21, 22:23, 23:24; II set: 4:0, 4:2, 6:2, 6:3, 8:3, 8:4, 9:4, 9:7, 11:7, 11:9, 13:9, 13:10, 14:10, 14:11, 15:12, 21:13, 21:14, 22:16; III set: 4:0, 4:1, 5:1, 5:5, 6:6, 8:6, 8:10, 10:10, 10:12, 12:12, 12:17, 13:17, 13:23, 14:23; IV set: 2:3, 5:3, 5:5, 6:7, 7:8, 11:8, 11:9, 13:9, 13:11, 17:11, 17:12, 19:12, 19:16, 21:16, 21:17.

Pozostałe wyniki: Pałac – Gwardia 3:0 (25:12, 27:25, 25:23), Pałac – Dutar Zryw-Volley 3:0 (25:15, 25:14, 25:23), Dutar Zryw-Volley – Gwardia 3:0 (25:21, 25:10, 25:20).

Źródło: siatkowka.tswisla.pl

W przygotowaniu materiałów siatkarskich pomaga serwis: sportkrakowski.pl